"A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, ..". To najlepszy opis tego "dzieła". Każda kobieta pyta czy za przeproszeniem obciągnąć facetowi, sceny nic nie wnoszące, a przeciągnięte do granic bólu.
Chyba lepiej te pół godziny spędzić u dentysty.
A - zapomniałbym o typowo polskiej...

... idealny na kaca, dobry na zioło, albo na dzień, kiedy jest rano, pada deszcz i się nie chce już wyjść z domu. Pusty scenariusz, jak większość życia hedonistów, zmusza na maksa do ruszenia kopułą w poszukiwaniu sensu tego dzieła. Ale...
Jest w nim odbicie życia ludzi nie mających pomysłu na siebie, błąkających się...

Myślę sobie: trzeba zobaczyć, bo nieważne, po której stronie opowiedzą się twórcy, temat to istotny ze względu na naszą aktualną sytuację polityczną. A przecież dobry film może dyskusję sprowokować, a i do jakichś ciekawych refleksji widzów pobudzić.

Tyle że twórcy nie zajmują żadnego stanowiska - nie ma tu żadnego...

„Krępujące zdjęcia…” to film powielający chyba wszystkie negatywne wzorce polskiej kinematografii. Bohaterowie są płascy jak brzuch Anny Lewandowskiej. Miotają się od sceny do sceny bez wyraźnego celu. Brzydkie ujęcia i dialogi, których bez napisów po prostu nie sposób usłyszeć, sprawiają, że wytrwanie do ostatniej...

To takie

parę dni z życia patologii czyli mamy standardową śmietankę: narkotyki, alkoholizm, sex, prostytucja, przekleństwa, płodzenie dzieci które trzeba zostawiać pod opieką dziadka-alkoholika (fiku-miku, ku**a ;) Jakby na siłę wepchnięty wątek z ciążą, żeby tylko jeszcze dodać dramatyzmu do całej sytuacji. Jest też trochę...

bez polotu. Niesłyszalne dialogi, monotematyczność, ćpanie, seksoholizowanie, chlanie. Nic odkrywczego.

i to pomimo dobrych aktorów

masakra

Podchodziłem do tego filmu bardzo sceptycznie nastawiony,a tu taka miła niespodzianka.Fajny klimacik - niby za wiele na ekranie się nie dzieje,niby akcja toczy się leniwie,przez 80 % czasu ten film wygląda jak jedna wielka reklama browarów i zioła,ale jak to się fajnie i przyjemnie ogląda. Mimo swych niewątpliwych wad...

mam wrazenie ze film nie ma jakiegos konktertengo przeslania a koncowka jest dziwna fes, chyba nie mieli za bardzo pomyslu na rozkrecenie scenariusza. kto lubi takie klimaty to moze zobaczyc

Bohaterowie to dwoje 30-latków, których imiona nie są znane. Oboje nie stronią od używek i znieczulaczy. Ona (Lidia Sadowa) jest nauczycielką, która topi depresyjne smutki w alkoholu. On (Modest Ruciński) jest dealerem, handluje marihuaną, jednocześnie sam korzysta z właściwości narkotyków i spędza czas na wspólnym...

Myślałam ze bedzie sie cokolwiek dziać w tym filmie, a on był taki nudny, tak sie ciągnął...