PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118738}

Księżniczka złodziei

Princess of Thieves
6,2 3 756
ocen
6,2 10 1 3756
Księżniczka złodziei
powrót do forum filmu Księżniczka złodziei

większej beznadziei nie widziałam, żenada. film nie ma nic wspólnego z legendą Robin Hood'a ani nawet z historią Anglii. ale czego można się spodziewac po produkcji amerykańskiej, amerykanskie wersje europejskich filmów, legend, powiesci itd. zawsze nie mają najmiejszego związku z pierwowzorem, są całkowicie niewiarygodne i szkoda czasu żeby to oglądac. niech Amerykanie robią sobie filmy o Ameryce, bo tylko w tej kategorii mogą byc poprawni, a to co dotyczy starego kontynentu niech zostawią nam Europejczykom.
w tym wypadku chyba wszystko jest niezgodne z prawdą. poczynając od tego, że Robin nigdy się nie zestarzał bo umarł bardzo młodo, z tego samego powodu nie miał on dzieci, bo nie zdążył. to co mowi pod koniec Gwyn jest bzdurą, nawet gdyby była córką Robina i Marion, to Marion nie była przecież wieśniaczką tylko szlachcianką. kolejna sprawa Ryszard Lwie serce zmarł w 1199 a nie 1184. odnośnie wyprawy krzyżowej to był on na niej jeszcze w czasach gdy Robin żył, czyli sporo lat wczesniej, i zdążył z niej wrócic i odebrac tron bratu uzurpatorowi Janowi bez ziemi.
jezeli chodzi o wygląd aktorów ten niby Robin - podstarzały łysiejący siwy i nieogolony bardziej przypomina wlaśnie samego króla Ryszarda. co do Willa szkarłatnego, przecież on był grubszy sporo od Robina i nie miał takich ani długich ani tym bardziej blond włosow. szeryf z Nottingam to samo, nie był ani blodynem ani długowłosym, miał krotkie i bardzo ciemne włosy i nosił bródkę i wąsy i miał wyłupiaste oczy.
zamek też nie podobny do tego w Nottingam. kolejna rzecz - Robin nigdy nie był więziony w Tower w Londynie, jeżeli już to w Nottingam właśnie. na filmie wydaje sie, że Londyn jest o 5 minut drogi na piechotę od Sherwood - szaryf zsiada z konia i napis jaki tam pokazują "zamek z Nottingam" a w następnym ujeciu juz jest w wiezieniu Tower i rozmawia z Robinem.
mogłabym tak bez konca. bardziej niewiarygodnego i odstającego od legendy filmu nie widziałam. szkoda na niego czasu i nerwów.

ocenił(a) film na 6
mohikanka

Nie da się ukryć że wszystko co tu piszesz jest prawdą. Mi jednak film się niesamowicie podobał (no dobra, w sensie że oglądałam z przyjemnością). Usiłowałam się wyłączyć na fakty które się nie zgadzały i w sumie mi to wyszło na tyle, że ten film zasłużył u mnie na solidne 7/10. Choć może mój odbiór był zakłócony tym, że po raz pierwszy oglądałam ten film w wieku ośmiu lat i w ogóle mnie nie obchodziły fakty historyczne, a tylko postać Robin Hooda.
Pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
mohikanka

popieram Cię, bezsensu to było, jeszcze ten żenujący koniec, że Gwen nie mogła wyjść za Filipa, skoro to był król, kgtóry chciał stwoerdzyć dobry świat dla wieśniaków i biedaków to takie małżeństwo by mu w tym pomogło. Nie rozumiem tego. Jedynied dlatego do końca nie żałuje, że go obejrzałam, bo Keira jest moją ulubioną aktorką.

użytkownik usunięty

a poza tym widać, że film jest bardziej dla młodszych widzów, więc ten happy end mogliby przynajmniej zrobić dla nich i uniknąć takiej żenady, wiem jak myślałam, kiedy bylam dzieckiem, to akurat pamiętam, chciałam kolorowego świata, gdzie wszystko się dobrze kończy...

mohikanka

Zapomniales dodac, ze postac Filipa - syna Ryszarda istnieje tylko w legendzie ;) Ale to przeciez tylko film przygodowy, a nie historyczny. Dlatego tez Twoja ocena jest mocno krzywdzaca.
Najlepszy byl motyw jak Gwyn trafila strzala w lecaca strzale ;)))

mohikanka

Co do faktów historycznych zupełnie się zgadzam - nie wiem, czy to wynikało z niewiedzy, czy po prostu chcieli zrobić jakąś alternatywną wersję historii Anglii... O_o W każdym razie z bólem serca na to patrzyłam. Ale skąd masz takie informacje na temat Robina i jego drużyny? To postać z legend i ballad, nie wiadomo, czy żył naprawdę, i nigdzie nie jest napisane, jaki miał kolor włosów, czy w jakim dokładnie wieku umarł - wszystko zależy od autora ballady/książki/filmu/gry/komiksu i jego wyobrażenia o nim. :) Ja widziałam już Robinów i Willów w każdym możliwym wieku i z każdym możliwym kolorem włosów. :D

ocenił(a) film na 6
mohikanka

moim skromnym zdaniem odrzucając realia średniowieczne, można ten film uznać za dobry!, brak klasycznego happy endu, mógł niektórych zirytować, bo nie prawdą jest że Gwyn nie mogła wyjść za mąż za monarchę!, monarcha za zasługi mógł każdemu nadać tytuł szlachecki!, czasem były tytuły sprzedawane!, a odnośnie samego Robina jest to postać legendarna, brak jest potwierdzenia iż istniała (w przeciwieństwie do króla Artura)!, film należy traktować jako bajkę i nic więcej!, wiadomo nie umywa się do filmu ''Robin Hood. Książe Złodziei'' z Costnerem! ale to już inna sprawa! Księżniczki złodziei nie należy traktować jako kontynuacji tamtego filmu!, tytuł wprowadza (moim zdaniem) świadomie w błąd!!!, film należy traktować jako dobrą, bądź złą zabawę, mnie osobiście rozbawił!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones