Nie wiem czy coś przegapiłam, ale czy wiadomo co się stało z Rosą, siostrą Gelsominy? Bo
matka dała drugą córkę jakiemuś tam Zampano, nie wiedząc czy np. nie zabił jej pierwszej
córki. Wiem, że to nie było może najistotniejsze dla całej historii, ale tak jakoś zwróciłam na
to uwagę, bo moim zdaniem było to trochę pominięte. Film dobry, ale jak dla mnie od
początku do końca przewidywalny.
Myślę, że ta kobieta, rozwieszająca pranie i śpiewająca piosenkę, którą rozpoznał Zampano, opowiedziała historię Rosy....Widać było, że Zampano bardzo przeżywał jej opowieść.