PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1455}
7,8 20 832
oceny
7,8 10 1 20832
8,0 32
oceny krytyków
La Strada
powrót do forum filmu La Strada

Spróbujmy ocenić ten film na dwa sposoby. Najpierw przyjrzyjmy się jego problematyce.
Co jest głównym wątkiem filmu, miłość? Chyba nie bardzo. Głównym bohaterem jest wielki, prostacki facet, żyjący od lat z jednego numeru z łańcuchem (chyba nawet
oszukiwanym). Jego poprzednia asystentka zginęła w tajemniczych okolicznościach, ale zapewne miał w tym udział skoro zapłacił jej rodzinie aż 10 000 lirów. Wziął nową
dziewczynę, nauczył ją przy pomocy siłowych argumentów grać na bębenku i wygłupiać się, wieczorami sprawdzał jej kobiecość, ale nie za często bo inne kobiety były
lepsze. Kiedy dziewczyna mu się sprzeciwiała po prostu ją lał, a kiedy uciekła nie mógł tego darować, w końcu sporo go kosztowała, może nie kochała się aż tak słabo. Gdy
zobaczył okazje a łatwy pieniądz to z niej korzystał (próba kradzieży w klasztorze), a gdy ktoś próbował powiedzieć mu o nim prawdę to trzeba go było walnąć w ryj. Raz jednak
uderzył za mocno i zrobił się problem, trzeba było wrzucić gościa z autem do rowu. A gdy dziewczynie nie dawało to spokoju zwyczajnie ją zostawił, bo przecież biznes musi
się kręcić a ona mu w tym zaczęła przeszkadzać. A na koniec trzeba było się jeszcze oczywiście upić. Moment zadumy nad nędznym życiem i samotnością? Tak, mocne wino
w takich sytuacjach pomaga. Ale zapewne następnego dnia trzeba było ruszyć znów do rodziny dziewcząt, dla której był boheterem, może znów zapłacić więcej pieniędzy i
wziąć nową, naiwną. Dla mnie Zampano to prostu zwykły prościel bez zasad i uczuć, nieznający miłości. Nie był winny tego, że taki był, nikt nie nauczył go innego życia, ale
doszukiwanie się w nim tragizmu czy samotności jest bezcelowe. Nie jest tego wart.
Zupełnie inna jest Gelsomina, choć może dlatego że jest niedorozwinięta. Ktoś dał za nią grubą kasę, uczył ją występować, dawał jej porządnie zjeść, kochał się z nią. A
przecież "była brzydka i nie umiała gotować". Jest typową wiejską dziewczyną dziękującą chłopu za to że jest. Próbowała uciekać, ale zobaczyła że to na nic. Jest na niego
skazana. A po rozmowie z Szalonym stwierdziła, że to jest jej zadania, być przy Zampano, jakikolwiek on jest. Czy go kochała? Chyba nie, ale zdecydowanie pokochała
Szalonego, dla którego śmierć stała się jej dramatem. Dlaczego zatem z nim nie pojechała gdy mogła? Bo wolała być ze swoim chłopem, nie ważne że łajdakiem, ale
swoim.
I dla mnie o tym jest ten film. O trudnych relacjach uczuciowych bardzo prostych czy nawet prostackich ludzi. Nie wiedzą co to miłość, są ze sobą, bo tak im wyszło, a gdy ktoś
próbuje się od tego odbić, jak Szalony, który lubił poczytać czy porozmyślać inaczej nad życiem, zostaje po prostu zniszczony przez zwykły plebs, mający większe mięśnie. To
bardzo smutna konkluzja, ale myślę, że z czasem coraz mniej aktualna, gdyż ludzie zupełnie inaczej zaczęli dobierać się w pary, miłość znaczy teraz co innego.
Druga ocena filmu, czyli właśnie jego filmowość wypada już gorzej. Oprócz trójki głównych bohaterów, z wielu postaci widać amatorstwo. Nie znajdziecie w filmie pięknych
zdjęć, scenografii. Nie ma tempa, wiele scen jest rozwleczonych czy nawet zbędnych. Stylistycznie też jest nierówny np. na granie na instrumentach przez bohaterów przykro
było patrzeć i była to jedyna umowność w całej, mocno dosłownej La Stradzie.
Dla mnie film jest arcydziełem, gdy posiada doskonałe wszystkie, także techniczne elementy. Tu film opiera się na pomyśle i krótkim, prostym scenariuszu. Jak na
Felliniego i oceny w klimacie arcydzieła to dla mnie średnio. Ale polecam, bo jest to pewna odskocznia od Hollywoodzkich produkcji z lat 50. 8/10

ocenił(a) film na 5
wojtekrot

Podoba mi się twoje podsumowanie. Świetnie streszczasz fabułę !

ocenił(a) film na 10
sen o lataniu

Do tego się nadajesz. Do oglądania filmów "ze zrozumieniem" już nie bardzo.

ocenił(a) film na 5
jak45

Ja?

ocenił(a) film na 10
sen o lataniu

Oczywiście nie Ty! Przepraszam - źle ulokowałem kursor.

ocenił(a) film na 5
jak45

Sądząc po mojej ocenie, wojtekrot chyba i tak więcej wyniósł z filmu ;]

ocenił(a) film na 10
sen o lataniu

Ocena to jedno a komentarz drugie. On po prostu "leje wodę" nie na temat.
A że Tobie się film nie spodobał, to tylko żal...

ocenił(a) film na 8
jak45

Czekam na kontrargumenty

ocenił(a) film na 10
wojtekrot

Proszę: streszczenie rodem ze "ściąga.pl" to nie "problematyka"; że "prościele" nie mają uczuć to nowość psychologiczna; że włoski neorealizm rezygnował z "piękna, scenografii" to wszyscy wiedzą; "film opiera się na pomyśle i krótkim, prostym scenariuszu" - to za mało? Arcydziełom to wystarczy.
Nie zrozumiałeś (albo zaprzeczasz) wielkości tego filmu, pokazującego, że dla pokazania ludzkich dramatów egzystencjalnych i głębokich uczuć nie trzeba umieszczać akcji w elitach (arystokracji, intelektualistach) - wystarczy niedorozwinięta umysłowo dziewczynka i prymitywny "macho".

ocenił(a) film na 10
jak45

Jako kontrargument do twierdzenia, że "lejesz wodę" wystarczy objętość Twojego tekstu i jego dziwne akapitowanie (po co?!)

ocenił(a) film na 10
jak45

Oczywiście miało być - argument.

ocenił(a) film na 8
jak45

Dla mnie film to nie tylko scenariusz, ale też aktorstwo, zdjęcia, scenografia i wiele innych technicznych elementów. Dlatego tak uwielbiam kino Hollywoodzkie, bo wiem że tam (mówię o dobrych filmach) zwacają uwagę na każdy szczegół, każda osoba z ekipy ma ważny głos, dokłada swoją cegiełkę. Nie tylko reżyser jak np. Fellini tworzący w 100% autorskie kino. Dałem filmowi 8 bo uważam że te 2 punkty odpadły za techniczną stronę filmu i za samą problematykę filmu, która nie jest aż tak istotna aby nazwa ten film arcydziełem. To tylko moja opinia.
A co do akapitów to pojawiło się to jakoś samo, nie da się edytowac.

ocenił(a) film na 10
wojtekrot

Co do akapitów - OK, wycofuję. Nadal jednak uważam, że ilość i perfekcję środków technicznych mylisz z celowością oraz subtelnością ich użycia. Generalnie - całe szczęście, że jakość artystyczna filmów nie za bardzo zależy od ilości i jakości użytych środków technicznych. Siekiera ciesielska to narzędzie prawie doskonałe - prom kosmiczny już nie!

ocenił(a) film na 10
jak45

Jest trochę filmów powszechnie uznanych za arcydzieła, które mi się nie podobają lub ich nie rozumiem - ale zdaję sobie sprawę, że to moja, a nie tych filmów, wina. Znasz przypowieść o Chińczyku z żabą na głowie?

ocenił(a) film na 8
jak45

A jakie np arcydzieła masz na myśli?
A co do tej przypowieśći to niestety nie kojarzę możesz mi opowiedzieć?

ocenił(a) film na 10
wojtekrot

Np. "Złodzieje rowerów", "400 batów", "Rain Man".
>> kiedy spotkany człowiek powie ci, że masz żabę na głowie, to go zignoruj; kiedy powie ci to ktoś drugi, sprawdź, czy to prawda; za trzecim razem po prostu... zdejm tę żabę! << .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones