PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=702950}

Lobster

The Lobster
6,8 102 285
ocen
6,8 10 1 102285
7,6 48
ocen krytyków
Lobster
powrót do forum filmu Lobster

Szukałem jakiegoś bardziej opisowego tytułu dla tego posta, ale wszytko brzmiało głupio, tak jak ten cały film.

Wizja świata przedstawiona w filmie wydawała mi się strasznie uproszczona. Rozumiem, że to satyra na współczesne związki międzyludzkie, ale przecież naprawdę tak to nie wygląda, nawet w dużym uproszczeniu.

Lubię, nie lubię - owszem, gdy widzę ludzi zapatrzonych w swoje smartfony i spędzających długie godziny na facebook'owaniu lub tweet'owaniu to zastanawiam się czy to jeszcze ludzie czy już zombie. Jednak widzę również, że większość ludzi z tego wyrasta, a w filmie zabrakło właśnie refleksji na tym.

ocenił(a) film na 3
cyfrowy_baron

Nie wiem skąd taka wysoka średnia. Mi też się nie podobał. Podobnie jak Alpy i Kieł. Nie wiem czy tu się zachwycać!?

ocenił(a) film na 9
fazato

Dokładnie. Wszystkie filmy zawodzą. Im dalej tym gorzej. Im więcej tym mniej.

ocenił(a) film na 5
fazato

Też czułam podobny klimat jak w filmie Kieł, tylko tam była jakaś zamknięta całośc, a tu poszło w taki beznadziejny absurd, plus ta okropna muzyka, że męczyłam się strasznie żeby go dokończyć.

użytkownik usunięty
majkalipcowa

Dokładnie tak, po "Kle" zabrałem się za tego pana i czuję się wręcz przez niego obrażony. Obejrzałem wszystko i poza kłem cała reszta to po prostu papka. Myślę że ze spokojem można zmiksować klatki ze wszystkich jego filmów, wypuścić jako nową produkcję i nikt by się nie zorientował, leciałyby "dychy" za "niesamowity klimat" :D

ocenił(a) film na 4
cyfrowy_baron

Zgadzam się. Zabrakło w tym filmie jakiejś przemiany, zwłaszcza wśród głównych bohaterów, refleksji z ich strony i zdystansowania się od tego. Pod koniec filmu postać grana przez Farrella jest charakterologicznie taka sama jak na początku, jakby nie wyciągał wniosków z wydarzeń, które się działy.

ocenił(a) film na 5
Roy_v_beck

Mam mieszane odczucia, bo wizja jakaś była, ale bardzo jakaś taka jednakowość we wszystkim. Żadnych różnic między samotnikami, parami, wszyscy szalenie nieszczęśliwi. Może tak jest, albo będzie, albo może być naprawdę?

ocenił(a) film na 8
Roy_v_beck

Mi sie wydaje, ze wlasnie o to chodzilo, ze nie byli sklonni do refleksji - dziwna propaganda zrobila swoje i nikt nie mogl jakby jej odrzucic, nawet jesli wydawaloby mu sie, ze od niej sie uwolnil. Nadal myslal, ze musi miec wspolna ceche ze swoja partnerka, bo inaczej nic niewyjdzie z tego zwiazku i byl sklonny do oslepienia sie. Takie wg mnie przeslanie - nigdy nie uwolnisz sie od z gory narzuconych Ci zasad.

ocenił(a) film na 10
Cash

Tu chodziło raczej o to, że wg tego pokręconego społeczeństwa MUSIELI MIEĆ jakąś wspólną cechę, czy tego chcieli czy nie, ponieważ inaczej mieliby problemy. Chciał nauczyć ją języka niemieckiego nie dlatego, by byli do siebie podobni, lecz po to, by łączyłaby ich ta przymusowa cecha wspólna. Wszystko było sprawdzane, a szycie grubymi nićmi było zabronione i surowo karane, więc aby już mieć do końca ich wspólnych dni ten święty spokój, by nie musieli oszukiwać i żyć w lęku... poświęcił się.

użytkownik usunięty
unnamed01

jeśli myślisz, że wydłubał sobie gały to źle myślisz ;) Przez chwilę myślałem, że będzie udawał ślepca ale to by się wydało. Według mnie zwiał a ona sama została naiwnie czekając, ale z Twoim wpisem ogólnie się zgadzam, tylko nie wiem czy to wystarczy, żeby dać takiemu filmowi 10/10 :)

ocenił(a) film na 10

Zakończenie jest oczywiście otwarte, ale czy miał jakiś wybór? Gdzie miał pójść? Do lasu? Poza tym wydaję mi się, że ona, tzn narratorka i zarazem bohaterka, mówiła o nich w czasie przeszłym, ale opowiadała historię ich wielkiej miłości. Raczej jakby ją wzięli spowrotem do hotelu, to by długo nie pożyła jako człowiek ;p hehe bo kto by ją chciał i by był z nią... kompatybilny? Ona to opowiadała jakby w dalekiej przyszłości, z perspektywy czasu. Więc ja wybierając to zakończenie, spokojnie mu daję SUBIEKTYWNE 10. Klimat, historia, wszystko, wszystko mi się w nim podobało;)

użytkownik usunięty
unnamed01

Las, hotel, i miasto. Strasznie hermetyczny był świat przedstawiony, a jednocześnie niespójny i to mnie gryzło. Co to, tylko trzy wybory były? Nie chcesz żyć według nowych zasad to od razu na tułaczkę po lesie jesteś skazany? Te zgarnianie samotników też koślawo ukazane, a przemykanie ich do miasta/hotelu tylko odzierało służby ochronne ze skuteczności, także ta dystopia choć się starała to mało dystopijna wyszła, dysonans, który mi seans psuł. Tak sobię myślałem, że mógł ucieć do Polski, u nas się ten system pewnie nie przyjął.

ocenił(a) film na 8

Właśnie o to chodzi w tym filmie. Społeczeństwo nadaje jakieś konkretne kierunki i albo idziesz do przodu albo do tyłu. Nie potrafisz wymyślić innej opcji (skręcenie w bok). Na początku filmu było to pokazane, gdy miał zadawane pytania przed przyjęciem do hotelu. Właścicielka narzucała bycie homo albo hetero - nie mógł być bi. Buty w rozmiarze 44 lub 45 - nie było nic pomiędzy. Pozornie mamy wybór, jednak tak naprawdę nie możemy wybrać tego co chcemy. Nie możemy być w pełni sobą. Musimy udawać przed społeczeństwem kogoś innego. I to ma nam przekazać ten film.

PS. Ta drewniana gra aktorów też nie jest przypadkowa.

ocenił(a) film na 7
Jake_W

Nic dodać nic ująć:)

użytkownik usunięty
Jake_W

Obejrzyj resztę jego filmów. "Kieł" był dobry bo miał chociaż scenariusz, a cała reszta to są w miarę dobre ujęcia i ludzie mówiący bezsensowne rzeczy do kamery.

ocenił(a) film na 7
unnamed01

przecież jedna z dziewczyn w lesie czytała jej pamiętnik na głos, to nie ona opowiadała o swoim życiu. Jej narracja się skończyła w momencie znalezienia jej notatnika

ocenił(a) film na 9
Roy_v_beck

Pięknie ująłeś dramat natury ludzkiej. Nie znam nikogo, kto by zmienił swą naturę. Można dojrzeć emocjonalnie, rozwinąć talent, zmienić poglądy, ale natura zostaje.

ocenił(a) film na 8
cyfrowy_baron

A tam nie znacie się.
Powiedzcie od razu że to amerykańska papka i będzie po sprawie, mistrzowie krytyki.
Colin dał radę, teksty też spoko więc dlaczego we wszystkim trzeba dopatrywać się arcydzieła.

ocenił(a) film na 3
soulfly777kris

Ja lubię amerykańską papkę. ale ten film jest zwyczajnie kiepski. Nie znam powieści, oceniałem ten film tylko jako film i nie zmienia to faktu, że jest w większości nijaki.

ocenił(a) film na 2
cyfrowy_baron

Bo to nie jest film dla fanów sci-fi. Po przebrnięciu przez wszystkie najlepsze anime, ksiązki Huxleya, Lema to coś wydaje się po prostu zbyt mało prawdopodobne i zwyczajnie nudne.

ocenił(a) film na 3
Prochu88

Dokładnie. Ja do końca czekałem (plus dla filmu, że dotrwałem :) ) na jakąś puentę, na zaskakującą przenośnię. A tu do końca wielka kupa. :)
Mogli przynajmneij zamienić Colina w homara. :)

Prochu88

Zbyt mało prawdopodobne?
Takie pojęcie nie istnieje w kontekście tego filmu i jego interpretacji.

użytkownik usunięty
Prochu88

Fakt, film blednie w obliczu lepiej ukazanych dystopii ( w roku 1984 się czuło na karku wręcz wzrok wielkiego brata i jego żelazną rękę, tutaj koślawie przedstawiono ten świat).

Prawdopodobieństwo w s-f jest względne, wszystko się tu sprowadza do tego, czy widz jest w stanie kupić spójną wizję, nawet inwazja zombie może być autentycznie przedstawiona, jeśli się trzyma pewnej logiki. Tutaj tego zabrakło

ocenił(a) film na 3

Dokładnie tego w tym filmie zabrakło. Czegoś co sprawiłoby, że przedstawiona wizja byłaby w jakiś sposób uprawdopodobniona.

ocenił(a) film na 7
cyfrowy_baron

Ja się obawiałem, że wizja Greka przeniesiona do świata języka angielskiego straci. A tak się nie stało, co mnie bardzo ucieszyło, bo pokazuje, że można zachować swoją własną wizję twórczą i niezależność nawet w filmie z Farrelem. Twórca jednak zostawił też miejsce dla swoich rodzimych gwiazd. Samego aktora nigdy specjalnie się nie czepiałem, bo miał role, które pokazywały, że mimo wszystko potrafi zagrać i wybierać ciekawe tematy. "Lobster" czy się komuś spodoba, czy nie takim tematem właśnie jest. Jednak znając poprzedniego jego filmy nie byłem zaskoczony. Film jest pełen obserwacji i analogii do współczesnego świata i faktycznie bywa naiwny, abusrdalny, może czasem pretensjonalny. Jednak trzyma się to wszystko w ryzach i konwencji całości, co mnie przekonuje. Jest to rodzaj kina w którym brak jest puenty, klasycznego rozwinięcia wątków, dynamiki, stąd może wydawać się, że jest w tym sporo uproszczeń, ale bardziej widzę w tym charakter twórcy.

ocenił(a) film na 9
tocomnieinteresuje

Staram się unikać nic nie wnoszących komentarzy, ale zrobię wyjątek: nic dodać nic ująć.

ocenił(a) film na 8
cyfrowy_baron

Wspaniały film - szczególnie koniec. Całe życie jesteśmy ze sobą sami - nieważne czy ktoś jest obok nas. Jak dla mnie mocne 8, oryginalny przekaz.

ocenił(a) film na 3
zmanierowana

A średnia ocena spada. Gdy oceniałem ten film miał średnią 7.8, a teraz już tylko 7.

ocenił(a) film na 7
zmanierowana

"Całe życie jesteśmy ze sobą sami - nieważne czy ktoś jest obok nas."Faktycznie oryginalne.

ocenił(a) film na 5
zmanierowana

" Całe życie jesteśmy ze sobą sami - nieważne czy ktoś jest obok nas"

Paulo Coelho byłby z Ciebie dumny. Frazes miesiąca.

ocenił(a) film na 8
Holy_Ghost

A tam, czepiacie się ... Ok, powiem to w pierwszej osobie: całe życie jestem ze sobą sama - nieważne czy ktoś jest obok mnie. Takie jest moje doświadczenie na temat samotności, a o samotności uważam jest ten film - przez to moje, indywidualne doświadczenie tak go właśnie interpretuję. A wy jakie macie zdanie? Bo jak na razie widzę to żadnego ... Jak tak zwykle z krytykami bywa ;)

ocenił(a) film na 8
zmanierowana

Pięknie powiedziane. Zycie płynie a ludzie razem z nim przepływają obok nas.

ocenił(a) film na 3
cyfrowy_baron

Rozumiem uciekanie się do abstrakcyjnej formy, ale jako środek wyrazu powinna czemuś służyć. Lobster wyraża jedynie depresyjny stan samego reżysera. Z pewnością nie jest metaforą współczesnej kondycji człowieka, wątpię też, aby były to widoki na przyszłość. Życie, związki, a nawet samotność, to nie pasmo nieszczęść, pustki i niekończącej się udręki. Bohaterowie pozbawieni są jakiejkolwiek refleksji, obserwując ich zachowania nie sposób się oprzeć wrażeniu, że jako zwierzęta mogliby tylko zyskać. Film bez wartości.

ocenił(a) film na 2
Dawidt

Też tej wartości szukałem nazbyt chyba długo :P A ze stanem reżysera to dobre ;)

użytkownik usunięty
Prochu88

Film nie musi mieć wartości, ale ten niestety się na takowe silił, a w sumie nic konkretnego z niego nie wyłowiłem, można wyciągnąć parę generycznych banałów, ale tak naprawdę nawet najgorszy twór da się przyzdobić metaforycznym pięknem, ale będzie to tylko nadinterpretacja wybujałej wyobraźni odbiorcy (sam lubię pozastanawiać się, co miał na myśli autor merde di artiste - g*wna zakonserwowanego w puszce na mielonkę, ale to dla sportu)

Dawidt

I już wiemy kto mógłby być autorem takiego systemu.

ocenił(a) film na 3
Leszy2

Rozwiń myśl, proszę.

ocenił(a) film na 3
cyfrowy_baron

Bosze że ja to zdzierżyłem? Lubię SF ale to nie było na pewno SF. Dłużyzny, nuda.

imacon

Oczywiście, że nie było. To była dystopia.

ocenił(a) film na 6
Leszy2

Są dobre dystopie, ale ta nie była dopracowana... pomysł oryginalny (i dla mnie dość przerażająca wizja ze zmuszaniem ludzi do życia w związkach), ale wykonanie takie średnie. Grupa samotnych powinna bardziej siebie wspierać, normalnie ludzie tak się nie zachowują... ci przypominali mi trochę taki ruch oporu, ale te ich zasady były głupie, jakby grupka dzieci zebrała się i ustaliła, że robią wszystko na przekór "bo tak", a jak ktoś złamie zasady to robią mu kuku.

Z tymi podobnymi cechami, które muszą mieć partnerzy, to też idiotyzm. Wystarczy wyobrazić sobie, że ktoś z różnych powodów jest sam, a gonią go do jakiegoś hotelu i zmuszają do znalezienia sobie kogoś, a nikt mu tam nie pasuje. Sama idea jest nieciekawa, ale tutaj to poszło w jakimś dziwnym kierunku...

Nyasagi

Ale w tym filmie chodziło o coś zupełnie innego. To nie było przedstawienie jakiegoś tam świata. To nie było s-f. Obraz był tylko środkiem do powiedzenia czegoś, przekazania jakiejś myśli.

ocenił(a) film na 6
imacon

Dobór gatunku Thriller-Science Fiction to jakaś porażka. To podchodzi pod groteskę, już prędzej jakąś czarną komedię.

cyfrowy_baron

Też mi się nie podobał.

ocenił(a) film na 5
Purslane

Znośnie się to ogląda. Ale cały czas miałem wrażenie że ten film i cały pomysł na niego jest strasznie durny :/

sepultura_fan

Pomysł nawet ciekawy, ale... film był po prostu nudny. Dla mnie kompletnie bez żadnej akcji, śmiało można było go przespać. Z wielkim trudem dotrwałam do końca.

ocenił(a) film na 3
cyfrowy_baron

Ten film jest nudny i naiwny, ponieważ nie opowiada o ludziach. Bohaterami są kukiełki fizycznie do Nas podobne, za to emocjami i empatią owoców morza. Twórcy chcą przedstawiać relacje międzyludzkie posługują się postaciami, które uległy jakieś modyfikacji genetycznej, bo nijak nie przypominają istot ludzkich.
Początek filmu jeszcze był zabawny i ubolewam, że montażysta nie pokleił taśmy inaczej, bo jedynie absurdalna komedia mogłaby tak opisywać interakcje między bohaterami.
Współczuję jedynie twórcom i osobom dostrzegającym głębie postaci. Ja nie spotykam na szczęście ludzi skonstruowanych psychicznie jak bohaterowie filmu.
Omijać szerokim łukiem.

użytkownik usunięty
yuutoo

Pierwsza połowa filmu ma nawet pewne aspekty komediowe, stosunek z krótkowłosą zimną suczą mnie nawet rozbawił, ale po uciecze z hotelu to już tylko łażenie po lesie, jakby nagle w połowie skończył się pomysł, jak to zebrać w całość

cyfrowy_baron

Po części się zgodzę. Chyba koniec jest najwazniejszy. Na końcu kiedy wydłubał sobie oczy/oko było cos surrealistycznie głupiego. Gdyby nie to był by jako dramat sajens-fikszyn całkiem znośny. Ta dwoistosta skrajność władz hotelu i władz tych z lasu. Ciekawe ciekawe. Ale końcówa hooiowa.

użytkownik usunięty
myster_A

Końcówka to obuch w twarz po prostu, pretensjonalne filmy mają niestety tendencję do otwartych nijakich zakończeń. Dla mnie jakaś historia ma pewien początek rozwinięcie i zakończenie, a tu nic nie zostało zamknięte, żadnej konkluzji, po prostu kochanie idę wydłubać oczy do kibla a ty tutaj sobie siedź i czekaj. W tle jeżdzą ciężarówki, nie widzisz tego, ale to słyszysz, niech twój umysł za ten czas sobie podryfuje, może natknie się na jakiś abstrakt o życiu.
To mi się skojarzyło, jak z tą sceną w obleśnej kreskówce Drawn Together, ojciec powiedział żonie, że idzie tylko po fajki do sklepu, a ta stała i czekała przez 30 lat, aż wróci (nie doczekała się). Kurcze, jakby poszli w abstrakcyjną komedię byłoby dobrze, a tak jest jak ktoś wcześniej napisał przedstawienie kukiełkowe na przydługim apelu szkolnym

Odnoszę wrażenie, że takie są filmy z Colinem Farellem. W większości pretensjonalne. Może jesteśmy świadkami narodzin nowego trendu w kinie. Jest kino tarantinowskie, hiczkokowskie, więc nie zdziwił bym się gdyby było i farrelowskie.

ocenił(a) film na 2
cyfrowy_baron

ja wytrzymałem tylko 30 minut - teraz mam pewność, że to była trafiona decyzja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones