Może film ma jakieś drugie dno, może wymaga głębszej refleksji czy zastanowienia. Niestety widocznie nie wyłapałem "tego czegoś", bo dla mnie "Lobster" to jeden z nudniejszych, nieciekawych i zupełnie bezpłciowych filmów. Rozumiem że Yorgos Lanthimos wymyślił sobie taką formę, postanowił zrobić obraz w skandynawskiej...
więcejUwielbiam taki futurystyczny klimat ! Brawa dla twórców tego filmu,po prostu geniusze,trafili w moje gusta w 100%.W tym filmie jest wszystko to,co sobie cenię w takim gatunku.Obraz ten właściwie nie ma minusów.Ja chłonąłem każdą scenę,film mnie absolutnie wciągnął i porwał od pierwszych minut.Świetne zdjęcia,ścieżka...
więcejOsobiście uwielbiam takie niewygodne i ciężkie filmy. Co prawda "Kła" pan Lanthimos nie przebije chyba już niczym, co nakręci, ale to było całkiem sympatyczne dziwadło i czekam na kolejne.
...czyli jak stworzyć niepokojącą wizję świata ze świetną obsadą i ważnymi pytaniami. Dla mnie - fenomen.
A po resztę recenzji zapraszam na Nerw Słowa: http://www.nerwslowa.blogspot.com/2016/03/film-okrutne-arcydzieo-czyli-lobster.h tml#more
...z tych dziwnych, ciekawych - jak holy motors - niby powalony ale zaczyna się składać i daje do myślenia... dużo do myślenia - dziwne to są czasy w których żyjemy !
Obejrzałem go z ciekawością. Ciekawa wizja świata. Coś pomiędzy "1984" a prozą Franza Kafki. Mroczny świat i dramatyczna postacie.
Oglądając zwiastun spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Momentami film był przerażający, ale nie zawiodłam się co do samego nagrania. Przepiękne krajobrazy, wspaniałe sceny, oby więcej takich filmów...
Dosłowne tłumaczenie oddałoby chyba naturę filmu.
W końcu kto by się spodziewał tytułu "Homar" dla filmu, a tym bardziej oryginalnego dramatu (a nie thrilleru sci-fi).
Tymczasem dla nieznających angielskiego "The Lobster" brzmi tajemniczo lub wydaje się nazwą czegoś, pseudonimem. I po seansie dalej nie wiadomo o co...
No tak pomysł fajny, taki surealistyczny świat, ale treści w filmie jest na jakieś 20 minut... Może się komuś podobać oczywiście rózne są gusta, ocenę też ma dobra (aż za) ale mnie film od połowy bardzo denerwował, każda postać w filmie jest negatywna i okropnie irytuje...
z konstrukcją opowieści bywa różnie. Tym razem nie mam pewności że był to temat warty 2h ,,taśmy filmowej". Nie mniej potrafi przykuć uwagę a o to coraz ciężej we współczesnym kinie. Colin Farrell dobrze sprawdza się jako główny bohater, ze zdziwieniem przyznaję że powoli staje się interesującym aktorem.
https://youtu.be/2VsWWP4S-ZA?t=180
W wywiadzie powyżej reżyser zaprzecza, że próbował umieścić akcję filmu w przyszłości. Raczej w świecie równoległym, podobnym do naszego, lecz opartym na innych zasadach.
intensywnie dłubał w nosie męcząc się nad każdym słowem i sceną tego "dzieła". Tylko ta udręka jest widoczna w ciężkim gniocie pod tytułem Lobster. Czasami "niekomercyjmość" , czy też "artystyczność" wcale nie gwarantuje jakości lepszej od kina akcji klasy "B" z Van Dammem porociąganym i niezłomnie kopiącym w czoło...