Napisał fan Endzi Julii, hihihi...:*

co?

Sorka nie tu kliknąłem, pisałem do tego Pana Bana, ha, ha, ha...:P

Po polsku nie potrafisz?

Najgorsza część. Film nijaki i mdławy. Zawiodłem się bardzo i od początku czułem, że nic z tego nie będzie. Mogli zakończyć serie jesli juz mieli zamiar ja ośmieszyć. Oglądałem do konca tylko ze wzgledu na pozostale czesci. Moze kiedys podejde jeszcze raz. Na filmie przysypialem..

Zgadzam się po części. Film był bardzo nierówny, a protagonista o ile z początku mroczny o tyle im dalej tym gorzej. Zabrakło w tym filmie dobrego czarnego charakteru. Początek był bardzo dobry, środek słaby, koniec średni. W mojej ocenie tak to wyglądało - dałem 7 ale nic więcej bym nie dał.

Film był inspirowany komiksem Old man Logan wiec nie wiem czy warto tu winic film za twoim zdaniem kiczowatą fabułę

Komu to piszesz, przecież to są tępe dzidy? Szkoda czasu, oczy i palców...:-)

Mnie Logan mocno zmęczył. I zaraz po seansie dałbym mu ocenę 6-7...tylko że on ma męczyć, mamy znienawidzić Logana, ten film ma Nam się nie podobać. W tym tkwi jego siła, w uczuciach jakie wywołuje.

No dobra, ale czemu pod moim postem skoro daliśmy taką samą ocenę bo nie kumam?...:O

Bliżej mu fabularnie do The Last of Us niż do komiksu na którym rzekomo był wzorowany.

ale pierdoły, przeczytałeś chociaż OML? :D nawiązaniem było tylko to, że był stary, oraz że większość mutantów "dobrych" umarła , to nie ma poza tym nic wspólnego...

zgadzam sie w 100%

Oceniam ekranizacje, nie komiks. Jesli komus nie podaba sie film, ktory ty ubostwiasz to nie znaczy, ze jest "trollem", czy "tepa dzida"....

Nie umiesz pisać poprawnie po polsku i czytać ze zrozumieniem, jesteś jak większa część tu trolli, wtórnym analfabetą. Jak możesz oceniać ekranizacje
, nie czytając komiksu? Widzę tu brak logiki i tyle...:-)

Można. Tym bardziej że akurat "Logan" ma z komiksem na którym jest oparty niewiele wspólnego. Fabularnie bliżej mu do The Last of Us niż do Old Man Logan.

Mocno naciągana teza, ale przyznaje, że ciekawa...:-(

W którym miejscu jest naciągana? Old Man Logan jest o czymś zupełnie innym. I kończy się inaczej. A tutaj mamy steranego życiem gościa który ma dostarczyć pewną dziewczynkę w bezpieczne miejsce. Szkielet rodem z TLoU. Zresztą Jackman wygląda niemal jak Joel....

Dostrzegam pewne podobieństwa między "OML" a "TLOU", ale bez przesady i tak, czytałem oba te komiksy...:-)

The Last of Us nie jest komiksem. A w OML Logan nie ginie. Zresztą zależność między adamantium a jego czynnikiem gojącym też była opisana nieco inaczej.

Wiem, że nie jest, ginie w pewnym sensie, ale to już będzie zdradzanie tajemnicy czytającym tu nas, fanom komiksu...:-(

Dlatego wcale nie trzeba czytać komiksu by ocenić ten film. Jest na nim baaardzo luźno oparty.

Lubię komiksy dla dorosłych i takie same adaptacje filmowe i jak dla mnie obok "Mrocznego rycerza" oraz "Sin City", to prawdziwe arcydzieło...:-)

PS nawet nie zrozumiałeś tego filmu i dałeś ocenę od czapy, to tyle w temacie ode mnie...:-(

Zgadzam się. Film miał potencjał, pierwsze 15 minut zapowiadało, że to będzie rewelacja. Opinie na filmweb przekonały, ze warto to zobaczyć w kinie... no i.... słabizna, nic się nie działo, jakieś ckliwe teksty nagle w Loganie wybudza się instynkt ojcowski wtf? Za mało logana w loganie, teksty wymieniane z Xavierem ok, ale zawsze było w nich więcej uszczypliwości. BYło kilka scen, które faktycznie były nawet zabawne. Jedyne co, to najbardziej podobała mi się muzyka. Ogólnie jeden wielki nudny suchar, który ciągnął się w nieskończoność, gdy zobaczyłam na zegarku, że jeszcze 45 min muszę tam siedzieć, to nieźle się zdziwiłam. Byłam przekonana, że będzie to film akcji, a nie jakieś kino familijne.
Rozczarowałam się. Mogłam poczekać kilka tygodni i obejrzeć film w chacie.

Zupełnie się zgadzam. Moja opinia na ten temat: http://www.filmweb.pl/film/Logan%3A+Wolverine-2017-713552/discussion/Czy+Logan+n aprawd%C4%99+to+film+na+8.0+Nudny+i+bezcelowy.,2883146

Widac nawet swojego zdania nie mozna wyrazic. Niektorzy tutaj chyba zapomnieli na czym polega wolnosc slowa. Jeszcze teksty typu "nierozumiales filmu". A co tu rozumiec? Tak tylko pytam, bo moze przegapilem jakas wielka glebie tego wybitnego dziela o zapijaczonym dziadzie...

Wolność słowa polega na pieprzeniu głupot w internetach. I dobry czy wybitny film to nie tylko taki co ma jakąś tam głębię. Szybcy i Wściekli 8 mają głębię, że oceniasz na 7? Wątpię. Każdy ma swój gust, niby truizm ale jak widać nikt o nim nie pamięta. Większość Polaków raczej nie przepada na filmami fantastycznymi bo "bajki". Szkoda, że nie widzą jak bajkowe są inne filmy pozujące na mądre i realistyczne.

Oceniam film wg tego jaki on w swojej kategorii byc powinien. Tyle w temacie. Szybcy i wsciekli jak na kino rozrywkowe (nie oczekuje tu realizmu, faktow historycznych czy ambitnej fanuly). Z Logana zrobili dramat z dodatkiem elementow scifi na podstawie niszowej serii komiksow. Niemal brak Wolverina w Wolverinie.

Poza tym chyba ciezko mi zarzucic braku sympatii do fantastyki. Ja tam nie krytykuje nikogo za ocenianie filmow typu kevin sam w ny... Kazdy ma swoje kryteria. Ale zeby zaraz jezdzic jeden po drugim? Szkoda zycia. Pozdrawiam.

Jak po nikim nie "jeżdzę". Twoje oceny są publicznie widoczne więc bez pretensji proszę. W którym miejscu krytykuję to jak oceniłeś pewien film? Zastanawiam się po co wspominasz głębię skoro oceniasz mimo wszystko film rozrywkowy? Jaka niszowa seria komiksów?

Zgadzam sie w pełni, jedyne co zwracało uwagę (poza powszechną żenadą) to epatowanie przemocą w wykonaniu 10 letniego dziecka, które szlachtowało wszystko jak w masarni. W tym kontekście nalezy uznać za sukces, że nie poszli dodatkowo w wątki miłosno-kazirodcze żeby wywołać jeszcze większy szok...
Słabe, słabe i jeszcze raz słabe.

Muszę się zgodzić.
Lore bohaterów Marvela jest rozmyty i każdy twórca pisze sobie jaką chce bez żadnego kanonu.
To tak jak z Warhammerem, rozdając licencje wszystkim za darmo. :P

I tu się zgodzę. Ja nie tylko się nudziłam ale momentami byłam zniesmaczona. Nic mi się tu kupy nie trzymało. Ani gra aktorska ani fabuła.

Niestety ale ja z żoną już nudziliśmy się mocno pod koniec filmu. Stracony czas. Nie wiem kto teraz pisze te scenariusze ale chyba ludzie którzy nie powinni tego robić bo kaleczą kino. Największą jednak przesadą to było mnóstwo krwi, niepotrzebnej krwi i bezmyślnej walki, napieprz...aniu się i te wulgarne teksty. X-men I to arcydzieło w porównaniu z tym filmem, a nie był to jakiś wybitny film... Tak poza tym film za długi, za długo nudnych scen i rozczarowanie banalną końcówką jak z filmu klasy B.

Film jest dziecinny do granic możliwości w postaciach i prowadzeniu akcji, a zarazem próbuje epatować krwią i wyjaśniać x-menów w sposób zwyczajnie na siłę realistyczny - co zabija koncept x-men jako istoty nadnaturalne i superbohaterskie co zarazem przy nierealnych scenach z dziećmi i bandziorami robi z filmu dziecinadę udającą otoczkę poważnego filmu akcji. Bardzo dużo krwawych scen, ale pomiędzy naprawdę długimi i pustymi nudnymi -scenami wypełniaczami. Psychologia na poziomie "Pokemon" pomieszana z krwią rodem z horrorów i udawanym na siłę realizmem i powaga - zabija to serce konceptu czyli zabawę, fantastykę i nadnaturalność czyniąc całość dziecinną breją udającą poważny ton za sprawą posoki i scen akcji, ale poczucie dziecinady, znużenia pozostaje. Absolutnie przereklamowana breja stworzona, aby robić wrażenie na dzieciakach. Totalne gówienko.

Zgadzam się. Owszem, plus za to, że nie było efekciarstwa, że miało być o tej beznadziei, egzystencji i tak dalej, te chęci na plus. Jednak przewidywalność fabuły, gdzie po pierwszych 10 minutach człowiek jest w stanie wszystko przewidzieć i nic nie zaskakuje (dosłownie nic, no, ok, zaśmiałam się jak młoda zaczęła Loganowi wykrzykiwać te imiona dzieciaków, że taka pyskata, choć niestety w przeciwieństwie do Logana nie zdziwiłam się, że jednak mówi) sprawiła, że każda scena dłużyła się i wydawała się być zupełnie niepotrzebna. Lubię Wolverine'a, uwielbiam Hugh Jackmana, ale film delikatnie mówiąc nie był porywający.

dokładnie trochę ponad przeciętną 6,5 nie rozumiem zachwytu nad tym filmem

Racja. Nudny i irytujący.

Film pełen błędów reżyserskich np. scenę ucieczki limuzyną musieli kręcić chyba kilkakrotnie a potem poszczególne ujęcia były sklejane bo limuzyna Logana raz ma dziury w szybach po kulach a raz nie ma... reżyserka i scenariusz to amatorka do potęgi. Kicz i tandeta, która nawet nie nadrabia scenami ciągłych przekleństw z ust Logana jak i krwawymi scenami walk z udziałem dziewczynki.

Żenująca to jest twoja wypowiedź... Naprawdę. Jesteś typem człowieka, dla którego nieważne jakby film zrobili i tak by było źle. Pieprzony malkontent.