nie pedofilia tylko wspolzycie z osoba nieletnia a film oceniam na 5/10

W książce Lolita ma 12 lat, w filmie 14 - nie wiem jak bardzo "trzeba się
starać" by uznać sex z taka osoba nie za pedofilie tylko za współżycie z
osobą nieletnia.

Prawnie tak, ale biorac pod uwage jak zdefiniowana jest pedofilia to zalezy jak rozwinieta byla ta dziewczyna w filmie (filmu nie widzialem)

Prawnie tak, ale biorac pod uwage jak zdefiniowana jest pedofilia to zalezy jak rozwinieta byla ta dziewczyna w filmie (filmu nie widzialem)

Pedofilia to seks z dziećmi PRZED okresem dojrzewania, takimi, co to jeszcze nie bardzo wiedzą "o co chodzi". To dziadziuś wkładający pięciolatce rękę pod sukienkę. Albo "wujek" proszący 7-letniego chłopca, żeby sprawdził, co on ma w rozporku.

W tym filmie (jak i w książce) nie ma mowy o pedofilii.

Podczas lektury Nabokova odnosiłam nieustannie wrażenie, że mamy do czynienia z miłością prawdziwie występną, która za obiekt swój obrała dziewczynkę wkraczającą dopiero w okres dojrzewania. Film przedstawia młodziutką osobę, jednak już bez wątpienia kobietę, która podlotkiem nie jest. Biorąc pod uwagę pruderyjność epoki aktorka mogła być bez wątpienia młodsza.

W książce bardzo widać fakt, że Lolita również ma siłę napędową w tym związku oraz to, jak bardzo "dojrzała" jest.

Ale czy można mówić o dojrzałości 12-latki? Ze podejmuje decyzje o kontakcie seksualnym z pełna świadomością? Widzieliście kiedyś 12-łatkę na żywo? Niezależnie jakiej dojrzałości by nie wykazywała, to nadal dziecko.

11 lat temu pisalam ten komentarz, az teraz cringe mnie złapał :D

Właśnie to ultrasoft mi się nie podobało. W wersji z 97' natomiast było jak dla mnie zbyt wulgarnie, ale i dosadnie. Tutaj tylko dzięki domyślaniu się, można było zorientować się jakie stosunki są pomiędzy Lolitą, a Humbertem. Za sztywno potraktowany temat, w ponad dwóch godzinach filmu (!) bardzo okrojona fabuła. Gra aktorska świetna, postać Lolity fantastyczna, ale wciąż...