PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1004}

Ludzie honoru

A Few Good Men
7,5 58 131
ocen
7,5 10 1 58131
7,0 15
ocen krytyków
Ludzie honoru
powrót do forum filmu Ludzie honoru

dramaty sądowe

ocenił(a) film na 10

jakie są wasze ulubione dramaty sądowe i które byście polecili najchętniej? ja moge zaproponować "słaby punkt", "primal fear", "the verdict", "i sprawiedliwość dla wszystkich" ( film z al'em pacino po prostu gniecie) to tak kilka na szybko ale interesują mnie tego rodzaju filmy więc czekam na wasze sugestie. aha no i ciekawy jest również "find me guilty",niebanalne ujęcie tematu i Vin Diesel w nietypowej dla siebie roli.:)

ocenił(a) film na 10
Andolini

"DWUNASTU GNIEWNYCH LUDZI" Sidneya Lumeta
"WYROK W NORYMBERDZE" Stanleya Kramera
"ZABIĆ DROZDA" Roberta Mulligana
"ŚWIADEK OSKARŻENIA" Billy Wildera
no i oczywiście
"LUDZIE HONORU" Roba Reinera

użytkownik usunięty
Andolini

Witam
Oprócz w/w polecam:
"Czas zabijania"
"Anatomia morderstwa"
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Andolini

w/w a do tego jeszcze
"Bez przedawnienia" z Morganem Freemanem

ocenił(a) film na 9
snowwhite25

"Adwokat diabła" ze świetną rolą Al Pacino
"Prawo zemsty" z Gerardem Butlerem
"Komora" i
"Ława przysięgłych" z Genem Hackmanem
"Regulamin zabijania" z Tommy Lee Jones
pozdrawiam i życzę miłego seansu ;)

Andolini

"Filadelfia" Jonathana Demme

ocenił(a) film na 7
Andolini

'Justice for all' z pacino

ocenił(a) film na 10
kratkatom

"Justice for all" to mój ulubiony w tej kategorii, świetna satyra. Przymierzałem się ostatnio do "high crimes" z morganem freemanem bodajże, ale nie wyszło obejrzeć. Podobno również niezły.

ocenił(a) film na 3
Andolini

Ale nie porownywalbym tego gniota do takich klasykow jak 12 gniewnych ludzi, czy tez Swiadek Oskarzenia, ten film to naprawde przecietne kino dla mas.

No chyba, ze ktos preferuje tylko dramaty sadowe. Jesli ktos obejrzy tamte dwa i kilka innych rownie monych, to Ludzie Honoru wydadza sie mu pomylka kinematografii, zwyklym żartem z naiwnego widza.

ocenił(a) film na 7
efc_2

Ludzie Honoru nie należą do filmów wyższych lotów, fakt. Spośród filmów poruszających tematykę sądową najbardziej cenię te oparte na podstawie powieści choćby Johna Grishama, czy innych autorów.
Świadka Oskarżenia jeszcze nie miałem okazji obejrzeć, co nadrobię.

Ale 12 Gniewnych Ludzi za jakikolwiek klasyk bym nie uważał, film ma zawyżoną znacznie ocenę na filmwebie, a to dlatego że wystawiają ją samozwańczy domorośli "krytycy filmowi", którzy uważają że mają pojęcie na temat kina. 12 Gniewnych Ludzi uderza od razu monotonią i nudą, film jest stary i to czuć. I nie jest to bynajmniej zaleta. Przez praktycznie cały film nic się nie dzieje, monologi i dialogi przyprawiają o senność mimo mocnej kawy. Uważam, że to właśnie przeciętne masy nazwały sobie ten film "klasykiem" opierając się na jego wieku i sennej fabule. Film traktujący o tematyce sądowej powinien być skonstruowany tak, aby trzymać widza w napięciu. Justice For All, Czas Zabijania, Ława Przysięgłych...te filmy to potrafią. 12 Gniewnych po prostu zanudza na śmierć. Nie wszystko co stare i nudne jest klasyką mój drogi.

użytkownik usunięty
Cuma

Głupszej wypowiedzi w życiu nie widziałem, obejrzyj sobie kino akcji z Stallone i nie bierz się za 'dobre' kino. Mnie '12 Gniewnych Ludzi' w ogóle nie nudziło wręcz wciągnęło i zaintrygowało, mało jest filmów które pomimo swojej nikłej akcji potrafią tak trzymać w napięciu '12 GL' jest jednym z nich.

ocenił(a) film na 7

Obejrzałem w swoim życiu więcej filmów, niż możesz sobie wyobrazić. I najwyraźniej mam nieco wyższe wymagania od kina od Ciebie.

Czytać ze zrozumieniem też nie bardzo potrafisz.
Myślę, że to koniec dyskusji.

użytkownik usunięty
Cuma

'mam nieco wyższe wymagania od kina od Ciebie.'
Twoje oceny temu zaprzeczają, również myślę, że to koniec 'dyskusji'.
Wróg u bram na 9
Bajeczki na 10
Siedmiu samurajów na 6

szkoda słów.




BEZ ODBIORU!

ocenił(a) film na 7

Nie ocenia się wysoko tego co inni oceniają wysoko, ani tego co inni mówią że jest świetne, tylko to co wg własnego gustu i własnego umysłu uważa się za dobre.
Dziś większość staroci pokroju Siedmiu Samurajów, Przemineło z Wiatrem itp traktuje się jak nie lada dzieła sztuki, a sa to filmy można powiedzieć z początów prawdziwego kina. Powstało wiele lepszych, i powstanie wiele lepszych od tych lepszych.

Idąc za tłumem pokazuje się tylko brak własnego zdania.
Swoją drogą, każdy idiota w naszych czasach widział Scooby Doo, a nie każdy idiota ma ochotę zobaczyć Siedmiu Samurajów. Zresztą, czcza dyskusja. Ze ścianą nie da się rozmawiać, podobnie z kamieniem...

użytkownik usunięty
Cuma

napisałem BEZ ODBIORU! nie śmieć mi skrzynki bo i tak nie będę tego czytał ...

ocenił(a) film na 7

Nie lubię wykonywać poleceń kogoś, z czyim zdaniem się nie liczę.
Sam się nie odzywaj...

ocenił(a) film na 7
Cuma

To prawda, film lekko się zdezaktualizował, współcześni widzowie liczą na inne sposoby narracji, więc faktycznie - jak na 2012, film jest przegadany. Mimo to nie można zapomnieć o tym kiedy powstał, jakim innym filmom przetarł szlaki i ile już lat służy za wzór i punkt odniesienia. Należy mu się szacunek, niekoniecznie uwielbienie i 10tka na filmwebie, niech każdy ocenia jak uważa, byle uczciwie.
Wasza kłótnia (34filoxx i Cuma) jest zabawna, jak się jej przygląda z boku.
Jeśli kogoś nie wciągnęło 12 Gniewnych ludzi nie znaczy że musi od razu zapuszczać Van Damme'a!


Andolini

Słaby Punkt - z Hopkins, Gosling (na mój gust świetny film)

artbakx

http://www.filmweb.pl/film/Morderstwo+pierwszego+stopnia-1995-1055

Wspaniały film

ocenił(a) film na 10
ATTAGA08

Do Cuma:
jeżeli wg ciebie tylko krytycy filmowi zawyżają ocenę filmowi "12 GNIEWNYCH LUDZI" to chciałbym zauważyć, że jest ich blisko... 40 000.
W takim przypadku wolę uwierzyć statystykom, niż tobie.
Zaś już zupełną kompromitacją jest uznanie, że film "Ludzie honoru" nie jest filmem najwyższych lotów, a potem jako lepsze wymieniać "Czas zabijania", czy "Ławę przysięgłych", filmy dalekie od artystycznych ambicji, których "Ludziom..." ne brakuje.

Tak się składa, że argument: NAPIĘCIE odczuwane podczas seansu, nie jest w przypadku dramatu sądowego najważniejsze.
Jest ważne, to oczywiste, jak w przypadku każdego filmu, ale to nie jest film sensacyjny, którego domeną jest wywoływanie napięcia. Celem filmów pokroju "Ludzi honoru" nie jest rozrywka sama w sobie, ale logiczna wykładnia racji moralnych w zgodzie lub nie z literą prawa, w ramach toczonej rozprawy sądowej.

Abstrahując od tego wszystkiego, gdyby "Ludzie honoru" Roba Reinera byli filmem niskich lotów, swoją opinię wyłożyłbyś na forum filmów które cenisz tj "Ławy przysięgłych", czy "Czasu zabijania", a nie tegoż filmu. Robiąc to tu siłą rzeczy uznałeś ważność tego tytułu i trudno się dziwić. "Ludzie honoru" wciąż wywołują dyskusje, wciąż są szeroko komentowane, nie tylko w środowiskach wojskowych. Ten powstały na podstawie sztuki Aarona Sorkina, jednego z ważniejszych amerykańskich intelektualistów film jest wzorowym przykładem tego jak szlachetne kino być może. Traktując o takich wartościach jak honor, lojalność, ojczyzna, kino może nie popadać w śmieszność, ale budzić autentyczny podziw dla tytułowych ludzi honoru, którzy nie zawsze muszą mieć mundur na sobie.
Takich racji nie rozstrzyga ŁAWA PRZYSIĘGŁYCH (która nawiasem mówiąc jest moim zdaniem filmem podłym, ewidentną agitką przeciw republikanom, propagandą demokratów przeciw prawu posiadania broni - co jestem w stanie zrozumieć, ale propagandy nie. Demokraci są tu czyści i szlachetni. Republikanie źli do szpiku kości, zepsuci i skorumpowani). To wstrętny film.
Z kolei "CZAS ZABIJANIA" jest po prostu kolejną adaptacją powieści Johna Grishama, szlachetną, ale zbyt sensacyjną by można było w nią w pełni uwierzyć.
John Grisham był zawsze zbyt sensacyjny, by mógł być w pełni traktowany poważnie. A szkoda, bo bez wątpienia znakomite "RAPORT PELIKANA" Alana J. Pakuli i nieco mu ustępująca "FIRMA" Sydneya Pollacka wiele obiecywały.
A jednak Grisham nigdy już nie osiągnął tego poziomu to i filmy na podstawie jego powieści też nie. Wszystkie "Klienty", "Komory" etc. przepadały. Uchował się jeszcze tylko skądinąd bardzo udany "ZAKLINACZ DESZCZU" Coppoli.

Przykłady wybitnych dramatów sądowych, przynoszących tak emocjonalną, jak i intelektualną satysfakcję to w kolejności od najlepszego (wg mnie oczywiście):
1 "12 GNIEWNYCH LUDZI" Sidneya Lumeta - film bezbłędny
2 "Oto jest głowa zdrajcy" Freda Zinnemanna + Oscary w najważniejszych kategoriach
3 "LUDZIE HONORU" Roba Reinera
4 "WYROK W NORYMBERDZE" Stanleya Kramera
5 "Zabić Drozda" Roberta Mulligana
6 "ANATOMIA MORDERSTWA" Otto Premingera
7 "Świadek Oskarżenia" Billy Wildera
8 "WERDYKT " Sidneya Lumeta
9 "Filadelfia" Jonathana Demme
10 "DZWONIĆ NORTHSIDE 777" Henry Hathawaya
11 "Śmierć Rotmistrza Pileckiego" Ryszarda Bugajskiego
12 "BEZMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI" Wiesława Saniewskiego

Pełna dwunastka (sic!)
Te filmy trzeba znać. Po prostu warto.

Im bardziej niebanalna sprawa, tym większe prawdopodobieństwo udanego filmu.
Im bardziej trywialna, mająca podwaliny w jakimś mezaliansie, zdradzie małżeńskiej, czy innym problemie natury sentymentalnej, tym większe zagrożenie, że wyjdzie z tego "Moda na sukces", "Dallas", czy inna "Dynastia", po prostu bardziej luksusowo podana i z lepszymi aktorami, jak to ostatnio było w przypadku "Prawnika z Lincolna". Sama praca tytułowego bohatera przedstawiona została w sposób ciekawy, ale sprawa, która jest przedmiotem śledztwa to telenowela w czystej postaci.

ocenił(a) film na 8
AutorAutor

Trochę dziś jestem nie w formie, ale przeczytać dałem radę.
Użyję tylko dwóch słów : BRAWO i DZIĘKI .
pozdro

ocenił(a) film na 7
AutorAutor

Wspaniale, że na twojej liście jest Werdykt.

ocenił(a) film na 7
AutorAutor

No...rok czasu spędziłem studiując Twoją wypowiedź :)
Po pierwsze - umiejętność czytania ze zrozumieniem...użyłem wcześniej określenia "domorośli krytycy filmowi" - taki synonim amatorów. A statystyki, choćby nie wiem ile osób oceniało film, zawsze mogą być zakłamane. Przykład najprostszy: trylogia czy ile tam tego było Zmierzchu :)

Po drugie - nie zauważyłem żadnych artystycznych ambicji w 12 Gniewnych...chyba, że w opinii snobów i hipsterów artystyczne ambicje są synonimem nudy i zestarzenia się filmu.

Po trzecie - podstawową cechą każdego dramatu sądowego jest powolne budowanie napięcia, nieraz gwałtowne zwroty akcji i wielki efekt zaskoczenia na koniec. Bez tego tzw. napięcia film taki jest nudny jak dokument o glonojadach z TVP2.

Po czwarte...:-) Abstrahując.. :-) muszę stwierdzić, że nie jestem w stanie pojąć sensu Twojej wypowiedzi. Podobnie jak Ty mojej. Otóż chyba nie ma sensu wyjaśniać dlaczego swój komentarz na temat "Ludzi Honoru" zamieściłem na forum "Ludzi Honoru" a nie jakiegokolwiek innego filmu... :-) No litości..

Co do Grishama się zgodzę - ale tylko z tego względu, że ekranizacje jego powieści nie należą do wybitnych. Są dobre, ale nie genialne. Nigdy film nie dorówna powieści i to jest na swój sposób kolejny tego dowód.
Ale kompletnie nie zgodzę się z wypowiedzią na temat tej całej propagandy. Większość amerykańskich filmów jest przesiąknięta propagandą proamerykańską. Nie interesuje mnie temat demokratów-republikanów, ale sam fakt że nawet w Ludziach Honoru amerykańską armię próbuje się pierw oczernić, zbrukać by na koniec kompletnie oczyścić i utrwalić ten wizerunek za pomocą niesamowitej i czystej jak śnieg pani adwokat i honorowych, sprawiedliwych oficerów...no litości. To Ci sami amerykanie którzy dla ropy naftowej najechali i okupowali Irak, Afganistan.. :-) Amerykańskie filmy są przesiąknięte tą ich propagandą.

Z końcówką się zgodzę - twórcy często paprają dobry materiał na film, miksując tuzin wątków i gatunków i tworząc dramat sądowo-romantyczny z akcentami sensacyjno-komediowymi... :-]

Jeśli chodzi o ranking podany przez Ciebie - z połową się nie zgodzę. To że film jest stary, mało popularny - nie znaczy, że od razu jest klasyką bądź przejawem geniuszu. Ale nie chce mi się komentować wszystkich po kolei - może za kolejny rok :-D
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Andolini

oprócz ludzi honoru- lęk pierwotny, zębate ostrze

Andolini

Trochę z innej półki, ale ciekawie rozbudowany wątek procesu sądowego i oparty na faktach film o procesie księdza - "Egzorcyzmy Emily Rose".

Martitta_4

zdecydowanie (mało znany film) 'Morderstwo pierwszego stopnia' :)

adult

Zdecydowanie z zimną krwią ;)

ocenił(a) film na 9
Andolini

"Filadelfia"

Andolini

'Werdykt'

Andolini

,,Pozytywka" Costy-Gavrasa

ocenił(a) film na 8
ferdek_5

http://www.filmweb.pl/film/Kto+sieje+wiatr-1960-95070
Jeden z najlepszych

Andolini

Moje top 5:
1."12 gniewnych ludzi"
2."Ludzie Honoru"
3."Świadek oskarżenia"
4."Lęk pierwotny"
5."Werdykt"

ocenił(a) film na 10
Andolini

chyba nikt nie wymienił jeszcze "uznanego za niewinnego"

ocenił(a) film na 9
Andolini

zdecydowanie "swiadek oskarzenia ", dzieje sie tam wiecej niz w moim numerze 2 "12gniewnych ludzi" i jest spora dawka czarnego humoru.

Andolini

Morderstwo pierwszego stopnia z Kevinem Baconem - POLECAM

ocenił(a) film na 5
Andolini

NIENAWIDZĘ DRAMATÓW SADOWYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 9
Andolini

nikt nie wspomniał o "kto sieje wiatr" z 1960???
1. Anatomia Morderstwa
2. Świadek Oskarżenia
3. Kto sieje wiatr
4. 12 Gniewnych ludzi
reszta się nie liczy choć nic im nie ujmuje, ale te 4 filmy to typowe dramaty SADOWE, ktore dzieja sie w sadzie i tylko w sadzie, a nie poza (no sa drobne epizody poza sala sadowa...) Ludzie Honoru to zajebisty film, ale zaden, to tam dramat sadowy... po prostu dramat.

Andolini

Zmiana pasa

ocenił(a) film na 9
Andolini

"W imię ojca", "Filadelfia", "Majestic"

ocenił(a) film na 10
Andolini

Filadelfia z Hanksem i Banderasem, Ludzie Honoru z Cruisem, Moore, Baconem i Nicholsonem, chyba jeszcze Firma z Cruisem, film kryminalno-prawniczy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones