PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807754}
6,0 115
ocen
6,0 10 1 115
Mała zagłada
powrót do forum filmu Mała zagłada

Właśnie obejrzałem to coś i niestety jestem w nerwach na noc. Powyższy opis tego filmu na FW nie oddaje jego rzeczywistego przekazu i charakteru. Otóż film przez większą część jego trwania opisuje przebieg eksterminacji przez Niemców wsi Sochy na Zamojszczyźnie w 1943 r.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pacyfikacja_wsi_Sochy
oczami dwóch potomkiń jednej z ofiar, która przeżyła. I w sumie prawie do samego końca jego trwania można by się cieszyć z zaistnienia tego filmu. Niestety pod koniec zaczyna się wyłaniać prawdziwy cel nakręcenia tego badziewia i niestety nie jest nim przedstawienie dzisiejszej generacji Polaków drugowojennych losów Zamojszczyzny czy chęć rozbudzenia uczuć patriotycznych i wspólnotowych na bazie narodowej martyrologii. Zagłada wsi Sochy została tu wykorzystana przedmiotowo jako tło do promocji ideologii tzw. gatunkowizmu (szukać w googlu), która polega na dążeniu do nadania praw ludzkich zwierzętom, a de facto do postawienia ludzi poniżej zwierząt (jej główni propagatorzy, jak Peter Singer są zwolennikami aborcji - w tym tzw. aborcji postnatalnej, czyli mordowania niemowląt już po urodzeniu - oraz eutanazji, ale jednocześnie kategorycznie domagają się zakazu zabijania zwierząt). Tzw. gatunkowizm jest po prostu ideologią mizantropijną i wpisuje się w proces budowy tzw. nowego porządku świata, którego elementem jest zmniejszenie liczby ludności naszej planety do co najmniej 500 milionów. Ochrona przyrody, "matki Ziemi" jest używana przez globalistów jako główny pretekst na rzecz dokonania tej zbrodni (polecam znaleźć sobie materiał w internecie pt. "Ecoscience - plan globalnej eksterminacji ujawniony" oraz podrążyć postać Johna Holdrena).
Wracając do filmu "Mała zagłada" - u jego końca, ni z tego, ni z owego - akcja z mordowanej Zamojszczyzny i obozów koncentracyjnych (o których też było w filmie wspomniane) przenosi się do rzeźni, a ludzkie ofiary drugowojennych eksterminacji są stawiane na równi z ubojem zwierząt hodowlanych. Pada tam taki tekst (zapisałem ze słuchu, więc mogą być drobne niedokładności, ale przekaz i intencje jego twórców bez wątpienia zostały wiernie oddane)
"Wojna tysiącletnia, jaką człowiek prowadzi z przyrodą. Nie chcemy tego słyszeć, wobec tego i zabijanie ludzi nie skończy się nigdy. Okrucieństwo przechodzi z rzeźni do obozu koncentracyjnego bez żadnego problemu. To tylko kwestia zmian procedur i napisów na fakturach".
Hodowla i zabijanie zwierząt na mięso czy skóry, które jest stare jak świat, jak najbardziej moralne (nie tylko z katolickiego punktu widzenia, ale wręcz nie znam religii, która by to potępiała) i niezbędne do prawidłowego ludzkiego funkcjonowania (co najmniej w przypadku mięsa) jest w tym filmie przedstawione jako przyczyna wojen. Zabijanie zwierząt, które w przeciwieństwie do ludzi nie posiadają duszy i zostały stworzone przez Boga, by służyć ludziom, jest w tym filmie zrównane z eksterminacją ludzi podczas II wojny światowej. Rzeźnie gdzie zabija się zwierzęta, by ich mięso mogło służyć prawidłowej ludzkiej diecie, są zrównane z obozami koncentracyjnymi. Tak naprawdę "Mała zagłada" zawarta w tytule tego filmu, to w intencji jego twórców "zagłada" zwierząt, mająca wg nich być wstępem do "dużej zagłady" (ludzi). Ale dowiedzieć się tego można dopiero oglądając końcówkę filmu.
Ten film został wyemitowany w TVP1 o naprawdę dobrej porze wieczornej. O ile pamiętam z napisów początkowych i końcowych, w jego realizację było zaangażowanych oprócz TVP jeszcze kilka innych instytucji państwowych, m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej, Instytut Pamięci Narodowej, Narodowy Instytut Audiowizualny, Narodowe Centrum Kultury - wszystko to ma w nazwie przymiotniki "polski" i "narodowy", tylko film jest antypolski i antynarodowy. A to wszystko zrealizowane pod datą 2018 r., czyli za rządów rzekomo arcypolskiego i arcynarodowego PiS-u (kolejny dowód na to, że PiS to kryptoglobaliści przystrojeni w patriotyczne piórka).
Film "Mała zagłada" to kolejny element inżynierii społecznej (wyjątkowo ohydny, bo w podstępny sposób wykorzystujący drugowojenną martyrologię Polaków) dokonywanej na naszym narodzie, a ostatecznie mającej nas wytresować do akceptacji tzw. gatunkowizmu. To jest ciąg dalszy tego, co zostało zapoczątkowane kilka lat temu m.in., organizowaną przez PAN i UW, międzynarodową konferencją "naukową" "Zwierzęta i ich ludzie. Zmierzch antropocentrycznego paradygmatu". Wszystko zostało już dawno temu zaplanowane przez globalistów
http://www.eioba.pl/a/436h/nienawisc-do-ludzkosci-wedlug-deklaracji-praw-zwierze cia
a Polska została wepchnięta na autostradę prowadzącą do nowego porządku świata, czyli piekła na Ziemi.

miotacz plomieni

Tu dla zainteresowanych inny przykład filmu propagandowo-indoktrynacyjnego na rzecz tzw. gatunkowizmu
https://www.filmweb.pl/film/Mieszka%C5%84cy+Ziemi-2005-182434
polecam poczytać sobie mizantropijne komentarze dominujące na forum pod tym filmem.
Jakoś tak się składa, że "obrońca zwierząt" to prawie zawsze mizantrop.

ocenił(a) film na 10
miotacz plomieni

przesadzasz, faktycznie pojawia się niepotrzebnie ten wątek o którym piszesz, ale jest on marginalny, silniejszy jest przekaz antywojenny, przeczytaj książkę, pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
miotacz plomieni

Pomyliłeś określenia.
Gatunkowizm:
"przekonanie o wyższości gatunku ludzkiego nad innymi gatunkami; szowinizm gatunkowy"

ocenił(a) film na 10
sSQNn

P.S.
Niestety nie wiem jakie określenie jest na odwrotną ideologię (czyli przekonaniu o wyższości zwierząt nad człowiekiem).

ocenił(a) film na 5
miotacz plomieni

Reżyserka na dzisiejszym spotkaniu mówiła, że to film o okrucieństwie. Naziści i rzeźnicy stosują przecież ten sam system wyparcia, więc uważam, że przesadzasz. Dzisiejsi ludzie zabijają zwierzęta już tylko dla swojej zachcianki, nie ma żadnej realnej potrzeby spożywania mięsa. Moim zdaniem to w filmie akurat dobrze wybrzmiało, miałem jedynie problem z za dużym natłoczeniem wątków, zwłaszcza gdy nawet zamach na WTC się tu pojawił.

ocenił(a) film na 10
lew890

Zamach korespondował z tekstem;]
Jestem w miarę na "świeżo" więc od razu odpowiadam - zamach i inne współczesne wątki wojenne "wklejono", ponieważ w tym samym momencie bohaterka opowiadała o tym, że wojna cały czas jest, w innym miejscu, czasem ma "wolne", ale jest.
Jakoś tak.

ocenił(a) film na 10
miotacz plomieni

To już nie można nazwać przesadą.
Przesadą byłoby po prostu doczepienie się o samo istnienie tego wątku, a Ty zrobiłeś z niego główną ideę filmu.
Film przez 60min opowiada o wojnie, wątek o zwierzętach trwa 10min.
Do tego zapominasz, że film jest ekranizacją książki, a to w niej jest poruszana kwestia zwierząt.
Poruszana, ze względu na wspomnienia jednej z ofiar wojny.

miotacz plomieni

Ty nie byłeś w nerwach na noc przez ten film, po prostu zapomniałeś wziąć leków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones