film jest kiepski, poważnie nic głębszego w moje życie nie wniósł, aktorzy oprócz oldmana byli beznadziejni,mało w nich emocji, expresji (już to widzę jak w realu laska dowiedziawszy się o "tajemnicy" rodziny swojego narzeczonego, reaguje w tak mało dramatyczny sposób, a także gdy on nie chce dziecka i wypiera się rdzenia swojej tożsamości,wyrażając swoje emocje pokręceniem głowy czy jakimś chamskim grymasem...a może tak miało być..?);już wolę jak beckinsale ugania się za wampirami a McConaughey łazi z gołą klatą i uwodzi wzrokiem..tyle