Film rozpoczyna się dosyć ciekawie i zapowiada coś wyjątkowego na tym niestety koniec.
Właściwie dosyć szybko przekonujemy się, że aktorzy są po prostu średni i nie dają rady. No może głównybohater w jakiś sposób mnie zaciekawił. Motyw z bandziorami był taki absurdalny i nieciekawy, że miałem dosyc. Rola księdza -tragedia (poziom m jak miłość).
Właściwie film dosyć trudny i dający do myślenia szczegolnie oszukanemu pokoleniu 20, 30 latkow. Podobały mi się przerywniki z "mądrościami" przedstawicieli polskiego katolicyzmu .
Kolejny raz zmarnowany wielki temat a szkoda.