Pod tym względem dostrzegłem podobieństwo, że w obydwu filmach występuje motyw człowieka sfrustrowanego sytuacją życiową i źle działającego systemu, dokonującego zniszczeń w ataku furii, działającego pod wpływem emocji, postępującego wbrew prawu i regułom współczesnego swiata.
...z ta jedna niewielka (a raczej ogromną) różnicą. Jeden z bohaterów już wiedział kim jest i wiedział czym pachnie życie nosząc z sobą dość spory tobołek doświadczeń życiowych. A drugi dopiero się dostrajał do "życia' nie posiadając własnej świadomości tego czym takowe pachnie. Niby niewiele, a tak prawdę mówiąc - wszystko - bo przecież większość (jak nie całe) życia.