Lekki, przyjemny film w ładnym stylu lat dwudziestych. Na plus nastrojowa muzyka, oraz rola Colina Firtha i Emmy Stone. Nie nudziłem się, nawet uprzednio nie sprawdziłem kto jest reżyserem. Najprawdopodobniej jest to mój pierwszy seans produkcji od Woody'ego Allena. "Magia w blasku księżyca" nie jest rewelacyjnym filmem, gdyż tylko przeciętnym i po prostu dobrym. Zasłużone 7/10 - ni mniej, ni więcej.