widziałam wszystkie filmy allena. są różne - to jasne. niektóre lżejsze inne trudniejsze, ale zawsze
każdy miał jakiś smak, no chociaż smaczek. w tym filmie nie było nic co poruszyłoby którąkolwiek z
moich strun... chyba, że film jest hołdem dla georges melies twórcy pierwszego niemego Magika z
1898r.!!!! jednak film meliesa charakteryzował się bogactwem form biorąc pod uwagę możliwości
XIX wieku a miłość w blasku niewiele się od niego różni poziomem....może tylko taśmą filmową ;)