Spodziewałem się jednak czegoś znacznie lepszego - parę udanych dowcipów i świetna rola Amy Poehler jednak nie udźwigną całego filmu, który jest długimi fragmentami zwyczajnie nudny. Bardzo lubię Tinę Fey, ale tu daleko jej do kreacji w '30 Rock' , strasznie mi brakowało pazura u jej bohaterki - przez cały film była okropnie bezpłciowa a w towarzystwie wspomnianej Poehler wręcz gasła w oczach. Szkoda, bo wystarczyłoby parę zmian w scenariuszu i już wyszłaby z tego całkiem zgrabna komedyjka, a tak, do obiadu można obejrzeć i od razu zapomnieć :)