Dokładnie! Jak zobaczyłam tego faceta, to myślałam, że to jakaś pomyłka. Ale co się dziwić, wszędzie poprawność polityczna i jak nie wezmą jakiegoś czarnoskórego aktora to byłby skandal.
Ale dawać takie "kwiatki" w filmie kostiumowym, historycznym to jakiś żart. Chyba tylko jakiś niedouczony idiota weźmie za pewnik to, że czarni byli już wtedy w Europie...

Z hitorią to jesteście na bakier, bo jednak Szekspir (żyjący w czasach elżbetańskich, nota bene) miał jakiś powód, żeby napisać Otella, a wystarczy poszperać w necie i na stronie BBC znaleźć artykuł o pierwszych czarnoskórych w Wielkiej Brytaniii, właśnie w czasach Elżbiety I.

Źródłem BBC byłabym bardzo sceptyczna.

w jakim to języku?

BBC ma ostatnio fioła na punkcie race, gender i LGBT, więc też nie wierzyłbym, poza tym wcisnęli czarnego inspektora policji do XIXw Paryża w ich serialowej wersji Nędzników

Sceptycyzm wobec źródeł godzien pochwały, ale pisały o tym Guardian, Telegraph, a nawet ten artkuł na stronie BBC oparty jest na źródłach historycznych. Są i książki historyczne, np. ”Black Tudors” Mirandy Kaufmann lub "Black Lives in the English Archives" Imtiaza Habiba. Może po prostu historia nie jest taka biała, jak białym się wydaje.

Wybacz, ale w dzisiejszych czasach każdy sobie pisze historie, tak by pasowała. I naprawdę nie wierzę w tezę, że czarnoskórzy piastowali wysokie stanowiska. Przykro to mówić, ale byli oni traktowani przez większość Europejczyków jako niewolnicy. To fakt i nie będę temu przeczyć. Ale bajeczki o tym, że czarni byli postaciami bardzo ważnymi dla ówczesnej Europy to kpiny. Serio, dajcie spokój. To kolejny nieudany zabieg poprawności politycznej.

Zdajesz sobie sprawę, że reprezentujesz podejście w stylu "ty sobie przytaczaj książki, historyków i wszelkiego rodzaju renomowane źródła, ale ja i tak wiem lepiej". Czysty efekt Krugera Dunninga.

wow, niezły poziom wyparcia. Książki? Muszą kłamać? Media? Też kłamią! Historycy? Ci to w ogóle tylko kłamią!

Trochę jak rozmowa z fanatykiem religijnym.

Dokładnie!

W rzeczy samej! Można się zgodzić z tym, że faktycznie Europa nie była wtedy w 100% biała, jak niektóym się wydaje i jak co niektórzy historyczni suprematyści bardzo by chcieli ukazywać, jednakże czarnoskórzy i Azjaci pełniący kluczowe funkcje na dworze w XVI-wiecznej Angli? To naprawdę dziwne i żałosne w gruncie rzeczy przekłamanie, moim zdaniem sprowadza antyksenofobiczność (której sama jestem zwolenniczką) do poziomu absurdu i bynajmniej nie przyczynia się sprawie. Czy biały mógłby zagrać wodza afrykańskiego plemienia? Bądźmy poważni, film nie jest w zupełności historyczny, ale jednak inspirowany, powinien więc oddawać realia, zwłaszcza, że współcześnie film to główne źródło wiedzy dla wielu ludzi.

Z czarnych na dworach królewskich to kojarzę Hannibala, takiego murzyna co go sobie Piotr I, car Rosji, sprowadził. Koleś został najpierw szlachcicem, a potem generałem. Tyle że opisana sytuacja miała miejsce w XVIII w., czyli 200 lat później.
Generalnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że film powinien oddawać reali. Innymi słowy film o historii powinien mieć funkcję edukacyjną.

Szekspir w Otellu czy w Wiele hałasu o nic dał świadectwo tego że w tym czasie czarnoskórzy poddani królowej byli nie tylko niewolnikami,co nie znaczy że mogli piastować tak eksponowane stanowiska jak fikcyjna postać Lorda ambasadora sic!

Taa, oparte na źródłach historycznych jest to, że Elżbieta miała czarnego dworzanina, a Mary Stuart dwórkę Azjatkę. Idź być sociaj justice warriorem gdzie indziej.

tym osobom nie przemówisz, więc szkoda czasu

No to może to całe niewolnictwo to po prostu ściema. Może inteligentni Murzyni byli wysokiej rangi oficerami i hrabiami. Nieudacznicy i mniej intelektualni trafili na pola bawełny, a teraz mówią, że to nie ich wina. Najwyraźniej świat nie stał im na przeszkodzie tylko brak sprytu. Ja tam historie niewolnictwa znam tylko ze szkoły podstawowej i może rzeczywiście nasz racje, że tylko ci przygłupi byli zniewoleni, a reszta żyła w dobrych warunkach. Trudno powiedzieć jak było. Jak by mi zapłacili i bym miała profity z tego to też bym opowiadała, że moi przodkowie byli ciemiężeni.

Akurat BBC negatywnie zrecenzowało film, wytykając m.in. obecność osób kolorowych i trans-gender w XVI-wiecznej Anglii. http://www.bbc.com/culture/story/20181204-film-review-mary-queen-of-scots

o zgrozo , coraz wiecej czarnych w filmach swiat schodzi na psy

Wszystko wszystkim, ale już widzę, jak królowa za doradców brała sobie Murzynów, którzy robili za niewolników w tamtych czasach. No śmiech na sali! Nie mam nic do osób o odmiennej rasie czy orientacji, ale poprawność polityczna mnie wkurza. Po co wciskać Murzynów tam, gdzie ich nie było? To ja czekam na film, gdzie czarnoskóry facet zagra Jezusa albo Mahometa! To by dopiero było! No ale dlaczego nie? Jak robią z siebie debili, to już do końca.

https://www.youtube.com/watch?v=8Zf2RWUr9aE

Ty tak na serio? Czy sobie jaja robisz?

Wiesz, że to są teorie spiskowe niepoparte dosłownie niczym?

Zdajesz sobie sprawę, że postać boga Jezusa nie jest biała? W żadnej literaturze postać Jezusa nie była biała. Mistycyzm chrześcijański dopiero od około 350r. zaczął wybielać postać swego boga dopasowując ją do odbiorców fikcji literackiej.

lepiej nie poruszać tak drażliwych tematów na forach filmowych, Jezus był niebieskookim blondynem i dowodzą tego wszystkie fakty ;)

Oczywiście, że wiem, jak powinien wyglądać Jezus. Nie był to ani blondyn, ani też Murzyn.

No to skoro wiesz, to ciekawe czy umiesz coś skapować z faktu, że dziwnym trafem jednak internet nie jest wypełniony niesamowitym oburzeniem na to, że Jezus jest przez północnych Europejczyków przedstawiany nieustannie i wszędzie jako północny Europejczyk. To jakoś nie jest skandalem dla 99,999% Polaków, natomiast gdy tylko w jakimkolwiek filmie pojawi się ktoś czarny, to się okazuje, że trafne oddanie koloru skóry każdej możliwej sytuacji życiowej jest superważne dla was wszystkich i właściwie to filmy powinny powstawać głównie po to, by ludzie byli biali, reszta to detale.

Nie obchodzi mnie to, co inni sobie myślą w tej kwestii. Mnie się blond Jezus tak samo nie podoba jak wrzucanie Murzynów gdzie się tylko da. Np. ekranizacja Death Note i zastąpienie białego L czarnym. No na litość boską...

Okej, zróbmy wielką zmianę i pomińmy "innych ludzi": taaaak, na pewno TY OSOBIŚCIE latasz po forach i wyrażasz takie oburzenie za każdym z tysiąca razów dziennie, gdy ktoś w Polsce przedstawia wygląd Jezusa w sposób "nieoddający realiów epoki i miejsca", z jasnymi oczami i wąskim nosem godnym modela z północy Francji. Na pewno strasznie to przeżywasz.

To i tak by było śmieszne, gdyby było prawdą, ale po co to ściemnianie jak u przedszkolaka.

Wszedłem np. na stronę filmu "The Message", gdzie centralną postać islamu gra Anthony Quinn, aktor, którego rodzice pochodzili z Meksyku i Irlandii. Wszedłem na stronę filmu "Pasja", gdzie Jezusa gra James Caviezel, aktor pochodzenia irlandzkiego, słowackiego. Twoje posty są tam na pewno ukryte, tak jak wszystkich innych obsesjonatów "historycznej celności" ras, bo żadnych nie widzę. Jak w każdym innym przypadku. Tylko jak wejdę na stronę filmu gdzie aktorzy są "niebiali" to wszystkie opinie o nim dotyczą jednego.

Ja nie wiem, co ma dawać taki tekst "ej biały Jezus też mi przeszkadza". Ani to nie jest żadna prawda, ani też specjalnie nie byłoby się czym chwalić, jeśli ktoś nie jest w stanie zczaić, czemu ludzie opowiadający o postaci czy historii zmitologizowanej w innym świecie przedstawiają ją w sposób zmieniający różne detale (często zresztą stokroć ważniejsze niż wygląd, ale ok, wygląd też).

Ty jakiś chory jesteś! Jeśli natykam się na temat, na który chcę/muszę odpowiedzieć, to odpowiadam. Nie biegam po necie i nie szukam na siłę.
Nie oglądałam żadnego z tych filmów, nigdy żadnego z nich nie szukałam w necie, więc nawet nie wiem, kto tam i kogo grał. Ty przeglądasz tutaj wszystkie filmy świata i komentujesz? Jakoś w to wątpię.

Zadziwiające, że są ludzie którzy myślą że Jezus z obrazka to ten sam co z Ewangelii.

W Afryce Jezus jest przedstawiany jako czarna osoba, po prostu my wykreowaliśmy swoją wersję, a Afrykańczycy swoją.

Arabska rasa to generalnie biała, więc Jezus był biały. Chyba że weźmiemy teorię bardziej naukową i to że Bóg mógłby naprawdę wyglądać jak Margan Freeman ma dużo sensu

Zaskoczę Cię. Nie ma ras w gatunku ludzkim z punktu widzenia genetyki!!!
I zaskoczę Ciebie drugi raz :-) dla ludzi posługujących się rasami Arabowie to rasa żółta.
Jednak ileś osób z powodu kompleksu musi mieć wzorzec estetyczny swoich bogów odpowiadający swoim preferencjom. Stąd próba wybielania, ublondowiania i niebieskooczenia bogów m.in. postaci boga Jezusa.
Zakładając, że kiedykolwiek istniał Jezus (nie ma na to ani jednego dowodu) nie był on niebieskookim blond bladoskórym aniołkiem o wąskim nosie i wargach jak na religijnych obrazkach. Nieważne czy hipotetyczny Jezus był Żydem czy Aramejczykiem miał ciemne włosy i oczy, grube brwi, wargi i nos oraz miał skórę nie uznawaną w Polsce za białą. Temu napisałem, że nigdzie nie był opisywany jako bladoskóry czyli biały.
Podchodzenie naukowo do religii zazwyczaj źle się kończy dla religii, bo religie nie istnieją w obszarze argumentów/dowodów i zastępują te wiarą.

Weź się puknij w swój pusty łeb, antropolodzy by cię zjechali jak na filmie porno! Ja się kilkanaście lat temu uczyłem że są 3 rasy, a indianie nie są czerwoni tylko się malują na czerwono. Dzisiaj gdyby tak nauczycielka gdziekolwiek powiedziała z marszu by dostała dyscyplinarkę. Jezus nawet na ikonach nie jest blondynem!

A ty myślisz, że Jezus miał białą skórę, bo tak na obrazach go pokazują? Przypominam, że Jezus żył na Półwyspie Arabskim i był raczej ciemnej karnacji i nie przypominał typowego Europejczyka.

Patrz moje komentarze wyżej.

Jezus żył na Półwyspie Arabskim?!?! To sformułowanie wspaniale nadaje się jako najlepszy kawał miesiąca, jeśli nie roku.

No tak, Izrael leży na Bliskim Wschodzie, ale graniczy z krajem który już na półwyspie Arabskim leży, czyli bliziutko.

Izrael NIE graniczy z żadnym państwem, które leży na Półwyspie Arabskim. Sprawdź mapę jeszcze raz.

"Na Półwyspie Arabskim leżą następujące państwa: Arabia Saudyjska, Irak (częściowo), Jemen, Jordania, Katar, Kuwejt, Oman, Zjednoczone Emiraty Arabskie."
https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C3%B3%C5%82wysep_Arabski
Izrael graniczy z Jordanią i mają 238 km wspólnej granicy.

Człowieku co ty chrzanisz. Nawet jakby jakimś cudem czarny dostał sie do europy to nie ma bata żeby znajdował się w gronie szlachty. Jesteś ślepy czy udajesz głupiego?

Czasem naprawdę warto choćby sprawdzić w internecie zanim się napisze głupotę. Otóż Otello był Maurem , czyli Arabem nie murzynem, a akcja tragedii toczy się nie w Anglii a w Wenecji. W XVI w Wenecjanie handlowali z Maurami wśród których też byli książęta i możni . Murzyni byli w Anglii, głównie w Walii , ale dawniej. Przyprowadzeni przez Rzymian do budowy fortyfikacji niewolnicy. Większość zabrali z powrotem, inni umarli , Następni czarni mieszkańcy Afryki byli w małych ilościach przywożeni w bliższych wiekach jako słuzacy Niewolników brytyjskie okręty wywoziły do Ameryki jako niewolników. NIE było w Anglii czarnoskórych Lordów , rycerzy i hrabiów.

MOŻE I BYLI ALE NIE NA STANOWISKACH...

Taaa! I pewnie byli ambasadorami, loradmi i mówienie do nich przez sir, to już była normalność BUAHAHAHA

Ale... byli. Dido Elizabeth Belle coś ci mówi?
https://www.publicmedievalist.com/uncovering-african/

Dido była nieślubną córką arystokraty i niewolnicy, żyjącą w czasach Oświecenia. I nie oszukujmy się, mimo raczej niespotykanej, wysokiej pozycji mogła tylko pomarzyć żeby zostać dopuszczoną na dwór

Bardziej mi chodzi o to, że autor posta jest ogólnie zdziwiony czarnoskórymi ludźmi w Anglii. Tak, jakby wtedy nie istnieli.

te przykłady na zasadzie "no gdzieś tam kiedyś jakiś Murzyn był" są zabawne. W Powstaniu Warszawskim również brał udział murzyn, ale to nie powód, by w oddziałach AK była połowa czarnych. Tak samo drażniące są te feministyczne gadki o tym "jacy mężczyźni są okropni, ojojojoj". Wtedy było normalnie i nikt nie patrzył na ogół ludzi z punktu widzenia płci. Zresztą sam fakt, że Elżbieta i Maria usiadły na tronie dowodzi, że jednak ten "patriarchalizm" nie dyskryminował aż tak bardzo kobiety.

Ale przecież robisz to samo, za co krytykujesz innych. Piszesz, że zabawne jest udowadnianie obecności osób czarnoskórych przez podanie pojedynczych przypadków, a sam w ten sposób próbujesz udowodnić, że kobiety też zajmowały ważne stanowiska. W Wielkiej Brytanii początki feminizmu datowane są najpóźniej na XVII wiek (podkreślam, najpóźniej), więc pojawienie się wątku feministycznego w XVI wieku nie musi być głupie, jeśli będzie umiejętnie napisane. W XVII i XVIII wieku znaczna część filozofów zajmujących się sprawami kobiet zwracała uwagę, że ich rola w społeczeństwie sprowadza się do małżeństwa, rodzenia dzieci i zajmowania się domem. Zresztą, odsuńmy teorie filozoficzne na bok na rzecz faktów, bo nawet przykład, który sam przytoczyłeś świadczy przeciwko Twojej tezie. Gdyby nikt nie zwracał uwagi na płeć, to dziedziczenie władzy przechodziłoby w ręce najstarszego dziecka, a nie najstarszego syna. Maria I Stuart też została królową tylko dlatego, że nie było żadnych męskich potomków. A to wszystko w Wielkiej Brytanii, która w tamtych czasach i tak była jednym z najbardziej liberalnych krajów na świecie

Widziałam film na przedpremierowym seansie, czarnoskórych jest raptem dwóch, dwórka o dalekowschodniej urodzie jedna na całą resztę bohaterów, więc możecie już ochłonąć.

Dworka o dalekowschodniej urodzie odgrywa rolę Bess z Hardwick więc czyste przekłamanie. Bardzo wielu statystów było czarnoskórych, np w scenach gdzie dworzanie stali w komnatach. Po prostu pytam po co, skoro aż tylu nie mogło ich być w tamtych czasach. Tak samo by mnie by raziło, gdyby np w aktorskiej wersji Pocahontas plemię tworzyli blondyni. Film historyczny powinien starać się wiernie odtwarzać okoliczności.