O, rany!
Już prawie zapomniałem jak to jest śmiać się mając minę obrzydzenia. Ten film mi to przypomniał :)
Świetna komedia. A sceny gore... miodzio.
Chociaż trzeba przyznać... film zdecydowanie należy oglądać z dystansem i mając ukończone 18 lat.

Orgia obrzydliwości i syfilisu osiąga swoje apogeum w finale. Ludzie mówią że Hostel to obrzydliwość. Chyba nie widzieli Martwicy...

Pan chyba inny film oglądał Pomysł nawet dobry na film, ale jak to bywa w wielu filmach wykonanie fatalne . Na początku nawet był ciekawy ale potem te powtarzające się akcje z tymi trupami nudziły, a pod koniec filmu to zupełne nudy akcja w domu na imprezie za nudna i za długa . Chiało się już to wyłączyć jak 15 minut bawili się z tymi trupami ale czekało się na poznanie prawdy na koniec filmu . Efekty słabe, jako komedia nie śmieszne, jako horror nie straszne ogólnie bardzo słaby film

Oglądałem ten film już dawno i trudno mi się do niego dokładnie odnieść, wciąż mam zamiar go sobie odświeżyć. Pamiętam że jako komedia bardzo mnie rozbawił a w kategorii horror to wiadomo że raczej nie przestraszy, co najwyżej może obrzydzić z powodu efektów gore.
"Powtarzające się akcje z tymi trupami nudziły" - mnie właśnie nie nudziły; sceny z imprezy rzeczywiście ciągnęły się długo ale pamiętam że sposoby wykańczania kolejnych zombie były oryginalne i różnorodne, to nie była monotonna i bezmyślna sieczka, ale akcja naprawdę z pomysłem. W każdym razie film nie dla każdego, trzeba mieć specyficzne poczucie humoru żeby go docenić.

NIe zasługiwałeś żeby ten film obejrzeć

Dołączam do tego wątku, aby oddać hołd temu dziełu :-) Pierwszy raz oglądałem przez zupełny przypadek, jeszcze na VHS, odjazd ! Aż niewiarygodne, że można coś tak doskonałego w swojej klasie nakręcić. Nie można się przyczepić do czegokolwiek.

Evil Dead lepsze phiiii

Żadne mi tu "phiii" ;-)
Evil Dead można czcić równolegle i nie ma potrzeby wprowadzania niepotrzebnego fermentu pomiędzy te dwie produkcje.

Dokładnie tak :)

Nie rozumiem fenomenu tego filmu. Bo przecież jest grono ludzi, które uważa go wręcz za arcydzieło. Ale to już kwestia gustu.

Klasyk, co tu gadać.... Pokaz kung fu na zombiakach w wykonaniu księdza, scena obiadu, dziecko zombie, pamiętna scena z kosiarką i blenderem oraz przede wszystkim walka z monstrualną wersją matki Lionela to jest to, co czyni film Petera Jacksona ponadczasowym horrorem komediowym, czy tam czarną komedią ze skrzyżowaniem horroru, jak kto woli. Lubię ten film za ten poryty, jedyny w swym rodzaju humor Jacksona.

Btw: kiedyś robiono porównanie co lepsze - "Martwica mózgu" czy "Martwe Zło 2". Cenię sobie oba filmy tak samo bo oba są poryte i zabawne zarazem, choć każdy w nieco inny sposób.

Dziękuję za ten wpis. Minęło już przeszło 5 lat jak założyłem ten temat ale wciąż miło jak ktoś się dopisze żeby wyrazić aprobatę dla "Martwicy mózgu". Nie oglądałem "Martwe zło 2" ale po obejrzeniu galerii zdjęć zamierzam, bardzo zachęcająca :)

Zachęcam do serii (serialem) z Aschem :)