Trzecia część trylogii, fani musieli czekać na "dzieło" mistrza 27 lat...
Intrygujący początek, tajemniczy grób wiedźmy...trzecia Matka.
Frywolne wiedźmy pojawiają się Rzymie i znów Wieczne Miasto eskaluje złem, przemocą, spływa krwią, trup ściele się gęsto...wszyscy się świetnie bawią wbrew pozorom.
Simonetti stworzył świetna muzykę, brutalne sceny w które obfituje film, gra aktorska słaba, brak poziomu artystycznego Argento, brak scenariusza.
Film jest słaby, rozczarowuje i niestety nie dorasta do pięt poprzednim częściom trylogii