PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123920}

Miłego dnia?

The Chumscrubber
6,8 2 391
ocen
6,8 10 1 2391
Miłego dnia
powrót do forum filmu Miłego dnia?

Zacznę od afaktu, iż MIŁEGO DNIA ? Arie Posina jest filmem nieudanym,k tóry (o dziwo!) przypadł mi do gustu! Sam dziwie się swojemu stwierdzeniu, ale to fakt.
Dodam, że już dziś żałuję, że jako zajęty i wytrawny kinoman przetrzymałem ten obraz na swojej półce z DVD 3 lata (tak, tak!) zanim trafił do mojego odtwarzacza.
Wydanie DVD jak przystało na VISION nie obfituje w ogrom dodatków, ale jest przyzwoite.

MIŁEGO DNIA? to niezależna czarna konedia, która ma doborową obsadę- mimo, iż zrealizowano ją poza glównym nurtem Hollywood.
Dzieło Arie Posiona to dość zgryźliwa społeczna satyra na amerykańskie (z pozoru sielskie) przedmieścia. Temat ten na powrót stał się popularny po kasowym i znakomitym AMERICAN BEAUTY (10/10) Sama Mendesa. Dziś każdego roku oglądamy przynajmniej kilka satyr na życie bogatej klasy średniej w USA.
Filmowi Posiona jednak wyjątkowo blisko jest do nieco dziwacznego i do bólu prześmiewczego klimatu AMERICAN BEAUTY.

Obraz zaczyna się w zadziwiający sposób. Otóż z pozoru przeciętny nastolatek wpada na chwilkę do swego przyjaciela, który jak isę okazuje przed chwilą się powiesił i nie żyje. Na jego twarzy maluje się jedynie niewyraźny grymas po czym bez słowa opuszcza jego rodzinny dom i wraca do siebie.
Obserwująć ten punkt wyjścia jaki obrali scenarzysta i reżyser widz ma już pewność, że nię będzie mieć do czyniena ze "zwykłym filmem".

MIŁEGO DNIA? to kino o psyhcozie współczesności. O tym, że my ludzie zamykamy się w tylko z pozoru złotych klatkach (choćby takie bajkowe przedmięscia) i stwarzamy sobie sami pozory życia szczęśliwego i realnego. Tymczasem kążdy z nas żyje niejako osobno, każdy z nas jest cały czas zajęty soą i własnymi sprawami. Taki styl i sposób zycia staje się z czasem dla nas pułapka z której nie zdajemy sobie sprawy i nie potrafimy (bądź świadomie nie chcemy) uciec. CZemu to robimy? Być może ze strachu przed samym sobą. być może obawiamy się, że odkryjemy, iż z pozoru bliskie nam osoby są tak naprawdę dla nas obce i nam nieznane. Narażamy się na odkrycie przykrego faktu, iż może nikt nas nie potrafi kochać, a wówczas tak misternie tkany przez lata bajeczny domek z kart runie w jednej chwili.
Banalne? Myślę, że nie do końca.

O tym i wielu innych trundnych problemach mówi film Arie Posiona. Historia jest tym ciekawsza, że jej centralnymi bohaterami są nastolatki dla których (niejako) świadomosć, że są same i nikt ich nie rozumie jest stanem naturalnym.

MIŁEGO DNIA? to jednak wielka filmowa metafora, którą można interpretować na wiele sposobów. Reżyser obrazuje tu wspomniany przeze mnie strach przed utratą z pozoru bezpiecznej dla każdej istoty ludzkiej złotej klatki. Ten film to opowieść o alienacji i społecznej znieczulicy. Wreszcie to obraz mówiący o psychozie współczesności.
MIŁEGO DNIA? można potraktować również jako przypowieść o świecie w naturalny sposób zagubionych nastolatków i jeszcze bardziej zagubionych dorosłych.
Świat dorosłych i młodych niejako istnieje obok siebie, ale się nie przenika. Rodzice są równie zagubinei i sfrustrowanoi jak ich dzieci. W tej sytuacji nei ma szansy na szczerą miłość i nić porozumienia.
Ważna jest też pojawiająca się raz po raz metafora delfina.

W filmie MIŁEGO DNIA? wszczyscy są znieczuleni, zagubioeni. ZAgubiony jest rónież jego głównych bohater, który nie ma z kim szczerze porozmawiać o swojej osobistej tragedii. Jednak nastolateko imienu Dean (w tej roli fantastyczny Jamie Bell) jest jedynym na tym filmie, który tak naprawde czuje i się czymś przejmuje.

Całkiem dobrze spisali się tu aktorzy. O wspaniałej roli Jamie Bella już wspominałem. Równie świetnia jest tu Gelnn Close jako matka samobójcy , której po śmierci syna lekko odbija i popada w depresje związaną z szeroko rozumianym poczuciem winy. Świetna jest tu jedna z końcowych scen w której postać odrgrywana przez Bella składa szczere wyznanie matce swego zmarłego przyjeciela.

Dobrze też grają: Carrie Anne - Moss, Camilla Belle, Justin Chatwin oraz William Fichtner.
Nieco wątpliwości mam co do kreacji Ralpha Finnesa, który przyznam rolę miał diablo trudną (chociaż uwielbiam tego aktora) tyle, że mam wrażenie, iż tym razem nie bardzo sobie z nią poradził.

MIŁEGO DNIA? jest więć filmem dość ambitnym, który przekazuje wiele ciekawych treści. Bardzo dobra jest tu też obsada za wyjątkiem nazbyt karykaturalniej roli Finnesa.

Czemu więć swój post rozpoczynałem od stwierdzenia, że to nieudany film, który mi się spodobał?! Odpowiedź jest banalnie prosta ten film nie za bardzo bawi jako czarna komedia. Jest tu wiele potencjalnie zabawnych i do bólu zgryźliwych scen, które zostały zatopione w morzu sztuczności, przesady zarówno pod względem formy jak i treści. MIŁEGO DNIA? to film do bólu przeszarżowany, który nie broni się nawet w konwencj idziwacznej satyry. Jego główna metafora jest aż nazbyt czytelna, a przedstawiony tu świat jest do bólu sztuczny, że tak naprawdę trudno ukazane tu wydarzenia uznać za możliwe choćby w 30%. To niestety jest poważny zarzut, gdyz ten film nie angażuje emocjonalnie tak jak powinien.
W rezultacie po seansie widz może tylko wzruszyć ramionami lub poczuć się nieco zirytowany i zdezorientowany.Kilia scen jest tu do prawdy nieudanych.

MIŁEGO DNIA? zpstał przyjęty dość chłodno przez amerykańskich krytyków i nie odniósł spodziewanego sukcesu na festiwalu w SUNDANCE kilka lat temu.
Pomimo, że obraz Arie Posiona ma wiele wad i nie do końca dobrze spełnia się w swoim gatunku to moim zdaniem to kino warte uwagi. MIŁEGO DNIA? warto zobaczyć przede wszytskim poprzez wzgląd na kilka aktorskich perełek oraz ogrom treści i metafor jakie twórcy staraja sie nam przekazać.

Ze swej strony polecam, choć to kino dla wytrawnych widzów i aby je przyswoić trzeba mieć dość specyficzny gust.

użytkownik usunięty

Z góry przepraszam za kilka potknięć stylistycznych oraz literówki:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones