Dość tendencyjny romans. On- bawidamek, traktujący zdobywanie kolejnych kobiet jak zawody, świetną rozrywkę, ona- mało wiedząca o relacjach damsko-męskich, udająca bardzo doświadczoną w temacie. Różnica wieku- zaledwie 28 lat. Widz oczekuje, że kobieciarz w końcu się zakocha i odda swoje serce sympatycznej młodej dziewczynie i dokładnie to otrzymuje.
I pomimo na wskroś przewidywalnej fabuły, film jest po prostu uroczy. Głównie za sprawą uroczej Audrey Hepburn. W tle, wciąż od nowa odtwarzana, znajoma melodia "Fascination" bliżej znana polskiemu widzowi jako "Oczarowanie" w wersji Wodeckiego. Klimat lat '50, piękne kostiumy, znośna gra aktorska i podkład muzyczny pozwalają oderwać myśli od cokolwiek naiwnej historii.