Podszedłem do tego filmu z entuzjazmem ale z każdym kwadransem moja nadzieja na dobry film gasła coraz bardziej, film cholernie nudny i słaby w zasadzie o niczym ciekawym ale tak to jest jak reżyser amator bierze się za reżyserkę, lepiej jak by się Dillon skupił na graniu ( to mu zdecydowanie lepiej wychodzi ) jedynie Gérard Depardieu nie zawiódł bo reszta nic szczególnego nie pokazała ale najsłabszy i tak był scenariusz który położył ten film, jedynie co można pochwalić to klimat Kambodży ale w zasadzie to wszystko, jak dla mnie zdecydowanie szkoda czasu ....