Realistyczny, bezpośredni, z paroma bardzo mocnymi scenami. Zdecydowanie dla miłośników dokumentalizmu bezpośredniego, bez narzucającej się reżyserii.
Tematyka jak z opisu. Scena z żebrzącym na ulicy człowiekiem pozbawionym rąk na pewno zapadnie mi w pamięci. Cóż... mam tak wiele. Mam zdrowe ręce. Chyba warto to docenić :-)
6+/10