Bardzo cieszę się, że dałeś temu filmowi 5/10. Ktoś, kto ma w ulubionych takie filmy jak "Mały" i "Chłopaczki z sąsiedztwa" nie może przecież docenić tego arcydzieła. Ocena, którą dałeś temu filmowi nie świadczy o tym, że jest to kiepski film tylko o tym, że masz zrąbany gust.

Pamiętaj manekinie, że każda ocena niesie z sobą jakiś opis. Piątka to OK. Mam w dupie czy podobał ci się film "Chłopaczki z sąsiedztwa", który, jak pewnie nie wiesz, jest najlepszą parodią filmów o gettach na świecie. Dla "Małego" dałem taką ocenę jaką dałem bo nigdy w życiu nie uśmiałem się na komedii co podczas oglądania tego filmu. "Moja dziewczyna 2" dostała taką ocenę jaką dostała bo poziomem nawet trochę nie dorównuje pierwszej części. Mam w dupie czy lubisz patrzeć jak małe dzieci się całują, albo jesteś pedofilem albo sam jesteś dzieckiem. Poza tym, jeśli chcesz coś zmienić to zamiast komentować oceny, sam zacznij oceniać filmy. Nie podważaj mojego gustu, bo każdy ma inny i nie zależy to tylko od osobowości

Sorry, że Cię obraziłem. Zapomniałem, że niektórzy ludzie oglądają filmy tylko dla rozrywki, aby się pośmiać. Szkoda, że należysz do tej grupy. Przykro mi, że zmarnowałeś kupę czasu, który mogłeś poświęcić na jakąś dobrą komedię, oglądając ten film. Przykro mi też, że zgorszyłeś się przy oglądaniu sceny pożegnania.
To jest film dla ludzi, którzy chcą coś wynieść z niego, a nie dla tych którzy, szukają taniej rozrywki. Pamiętaj o tym, że ocena, którą dajesz filmowi świadczy nie tylko o tym jaki to jest film, ale przede wszystkim świadczy, o tym kto ją wystawia, o jego guście.
P. S. Staraj się wymyślić jakieś konkretne argumenty przeciwko temu filmowi, a nie ośmieszaj się inteligencją obrażając mnie.

Ty naprawdę nie rozumiesz, że nie każdy musi mieć takie zdanie jak ty. Według mnie film był gorszy od pierwszej części i kropka. TO JEST MOJE ZDANIE PACANIE i nie zmienię go tylko dlatego bo ty sobie tego życzysz. Mam ci dwa razy powtarzać, że gusta są różne!?

Nie chcę, żebyś zmienił zdanie o tym filmie, bo to nic nie da (po za tym, że nie będę miał wtedy się z kim kłócić). Chciałem Ci tylko wyperswadować, że masz zrąbany gust i nie znasz się na filmach. Nie bierz tego co piszę tak do siebie (to, że Ja piszę, że masz zrąbany gust nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości, oznacza to tylko, że Ja tak sądzę). Właśnie dzięki temu, że gusta są różne mogę się nabijać z niektórych z nich.
Fakt "My Girl 2" jest gorszy od swojego poprzednika, ale tylko dla tego, że nie jest możliwym by powstał lepszy film od "My Girl".
Nadal mam nadzieję, że masz jakieś resztki inteligencji i zamiast się ośmieszać wymyślisz jakieś konkretne argumenty przeciwko temu filmowi, które potwierdzą twoją żałosną i bezsensowną notę(oprócz tego, że jest On gorszy od pierwszej części). P. S. I nie zasłaniaj się swoim zrąbanym gustem.

Dobrze, że sprostowałeś.

Jeśli chodzi o moją ocenę to jest to po prostu to, że "My girl 2" nie jest tak dobry jak poprzednia część i to ci powinno wystarczyć ale jeśli chcesz czegoś więcej to ci mogę powiedzieć.

1) film moim zdaniem nie jest tak wzruszający jak poprzednia część
2) jak na film familijny za trudno jest wyszukać główny wątek, nie to co w pierwszej części, która zestawiała ze sobą śmierć i pewne uczucia, pomagając w trochę dramatyczny sposób wyszukać krążącą myśl więc nie polecam filmu dla młodszych widzów (12+). Ogólnie chodzi o to, że film adresowany dla młodszych widzów porusza problemy dorosłych ludzi.
3) MG2 cechuje się mało oryginalnymi dialogami nie mającymi dużego wpływu na tzw. "magię filmu" (szczególnie w konwersacjach między głównymi bohaterami). Są moim zdaniem puste i spełniają tylko rolę zabijacza czasu.
4) Rozkręcając się film wydaje się naciągany i nabiera formę jako takiego sitcomu.

Oryginalna "Moja dziewczyna" była słodkim filmem, który tak naprawdę mówił o głębokich uczuciach: sekretach życia, śmierci, miłości i bezinteresowności. "Dwójka" natomiast zdaje się być zainspirowana w większości przez możliwość recykilingu dobrego tytułu w kontynuację. Badając popularność pierwszego filmu, możliwe, że producenci pomyśleli, że polegała na tym, że był podatny na wzruszenia, sentymentalny gdzie miła dziewczynka zmaga się ze stratą miłości swojego życia. Chlumsky jest dobrą aktorką, można powiedzieć, że nawet w scenach miłosnych i otwarcie manipulujących widzem ale wydaje mi się, że trzeba było w końcu dać Vadzie na wstrzymanie.

Nic dodać nic ująć. Może to, że druga część jest przede wszystkim o rozpaczliwym poszukiwaniu miejsca dla siebie w zmienionym świecie. Świat Vady upadł w raz ze śmiercią Thomasa J. Vada nie miała innych przyjaciół, prócz niego nikt jej nie rozumiał ponieważ zbyt bardzo różniła się od swych rówieśników. Film rzeczywiście nie jest dla dzieci ponieważ porusza trudne problemy, ale według mnie to jest jego zaletą, a nie wadą. Fakt pierwsza część była o niebo lepsza, ale druga jest moim zdaniem do niej uzupełnieniem. Fakt Film jest sielankowy, ale nie jest sztuczny. Jest o ludziach, którzy są inni i o ich podstawowym problemie tych ludzi: jak być sobą i być kochanym. Akceptacja ze strony ludzi z naszego otoczenia wymaga byśmy wyznawali zbliżone do nich wartości, posiadali podobne poglądy, przekonania. Film jest między innymi o tym jak trudno być sobą, że często oznacza to być "innym" i jest głównym powodem samotności.
"Podążanie za wewnętrznym głosem to nie wybór, lecz zmaganie się z losem".
Oczywiście film porusza wiele wątków, każdy z nich można analizować podobnie. Pierwsza część również poruszała wiele nawet bardzo wiele problemów, ale posiadała główny wątek, tu go nie ma.
Fakt Anna Chlumsky jak nikt potrafi manipulować ludźmi (i to w wieku 10 lat), tworzyć atmosferę, klimat, ukazywać emocje, wzruszyć. Wielka szkoda, że zrezygnowała z aktorstwa.