Specjaliści z fw nie mają potrzeby obejrzenia filmu przed ocenianiem. Za sam temat czy orientację reżysera wystawiają 1.

Nie widziałem jeszcze, ale czy będzie to kolejny dobry film o gejach. Normalnych ludzi (heteroseksualnych) to środowisko gejowsko-lesbijskie w ogóle nie interesuje. Natomiast duży odsetek gejów w przemyśle filmowym wręcz narzuca te tematy celowo "atakując" normalne społeczeństwo. I międlić i gadać o tym co 99% ludzi nie interesuje. Film Mandarynka już widziałem, też był gdzieś nominowany.

"Normalnych ludzi (heteroseksualnych) to środowisko gejowsko-lesbijskie w ogóle nie interesuje."

Po czym wnosisz?

Nie rozumiem dlaczego nie?

Interesują mnie filmy o kobietach, mimo że nie jestem kobietą.
Interesują mnie filmy o Hiszpanach, mimo że nie jestem Hiszpanem.
Interesują mnie filmy o buddystach, mimo że nie jestem buddystą.
Interesują mnie filmy o azjatach, mimo że nie jestem azjatą.
Interesują mnie filmy o lekarzach, mimo że nie jestem lekarzem.
Itd.

Skoro więc bariery nie stanowią dla mnie kryteria płciowe, narodowościowe, religijne, rasowe, zawodowe itd., to dlaczego kryterium seksualne miałoby barierą być?

Skoro więc bariery nie stanowią dla mnie kryteria płciowe, narodowościowe, religijne, rasowe, zawodowe itd., to dlaczego kryterium seksualne miałoby barierą być?
To jest pytanie retoryczne. Mnie również interesują tematy, które Ciebie interesują.Stąd ogromna ilość filmów dostępnych właśnie w tych tematach bez jakichkolwiek powiązań z LGTB.

Jak również istnieją filmy o tematyce LGBT bez jakichkolwiek powiązań z innymi wymienionymi tematami... Nie o to mi przecież chodzi, tylko o to, że z mojego pyunktu widzenia owo (seksualne) kryterium nie różni się od innych, definiujących człowieka, zatem, tak jak wymienione inne kryteria, nie stanowi dla mnie problemu i bariery. Dla ciebie, jak widać, tak... Zatem pytanie (nieretoryczne) brzmi: dlaczego dla ciebie akurat to (tylko to?) kryterium stanowi barierę? Nie pytam złośliwie. Odpowiedz, proszę.

No to widać jak na dłoni, że jednak stanowi dla ciebie (prawie zawsze) barierę, skoro (prawie zawsze) cię razi :) Jak to inaczej określić? Prosiłem też o podanie powodu, ale spoko, domyślam się go...

"Mandarynki" jeszcze nie widziałem. Nominacje miała, ale jednak do tych mniej prestiżowych nagród (Independent Spirit), nie do Oscarów czy Złotych Globów.

PS "Płynące wieżowce", nie "Płonące" i "Życie Adeli", nie "Miłość" :)

To obejrzyj tę Mandarynkę.
PS. Rzeczywiście poprzekręcałem te tytuły co potwierdza, że jakoś mnie nie ujęły ;)
Na deser dodam wybitnie głupokwaty film amerykański o "normalnej" rodzinie lesb Wszystko w porządku, musiałeś widzieć.

"Wszystko w rodzinie" widziałem. Nic wielkiego ani odkrywczego, ale dobrze się ogląda ze względu na aktorów, szczególnie kapitalną Bening. Dwojga słowy: miły film na niedzielny wieczór :)

I tak, jest to film o dość normalnej rodzinie z normalnymi problemami, przy czym (dorosłe już) dzieci w tym filmie są biologicznymi potomkami obu głównych bohaterek, nie adoptowanymi, więc w czym tu widzisz problem?

Dla mnie nie wart czasu, po prostu słaby film. Związek tych pań wysłodzony, dziwaczny, dla mnie nierealny, oczywiście dla mnie. A pójście jednej z nich do łóżka z facetem (bo chyba tak było) nieprawdopodobne. Zresztą szkoda czasu na omawianie tego gniota, a aktorstwo dla mnie tylko średnie.

O, homofob ajron złapał smuteczek, bo wyświetliło mu się coś o osobach nieheteronormatywnych.

Zawsze bardzo mnie śmieszy, gdy ludzie krzyczący o tym, że walczą z poprawnością polityczną, łapią ból tyłka na każde zaburzenie ich poczucia poprawności politycznej. Himalaje hipokryzji.

Twoje ostatnie zdanie idealnie wpasowuje się w definicję homofobii. Homofobię się leczy.

"Homofobię się leczy."
Leczy się pod przymusem (zajazd niebieskich na chawirę i ciupasem do zakładu zamkniętego) czy tylko dobrowolnie po udaniu się pacjenta do lekarza po leki zamulające myślenie ?
Ja z kolei słyszałem o leczeniu homoseksualizmu, ale tylko po zgłoszeniu się chorego do lekarza.

Normalność? Nie obrażaj normalnych ludzi, którzy mają głęboko w dupie to, co para dorosłych osób prywatnie ze sobą robi. Wstręt do homoseksualizmu to choroba, być może mająca związek z wątpliwościami co do własnej orientacji, jakimiś podświadomymi pragnieniami i wyparciem. Normalny człowiek reaguje na parę gejów z obojętnością.
PS Homoseksualizm jest tak normalny i stary jak heteroseksualizm (i to nie tylko w przypadku gatunku ludzkiego). Naprawdę trzeba być ograniczonym człowiekiem, aby tego nie widzieć.

ale te te miękkie flaki to tak naprawdę margines

Myślę, że gdzieś po drodze zagubił Pan i (pański rozmówca również) różnicę pomiędzy wstrętem do samego zjawiska homoseksualizmu, a wstrętem do nachalnej i niejednokrotnie obrzydliwej propagandy przyodzianej w kłamliwe szaty postępowości albo uderzającej w nutę wiecznego pokrzywdzenia przez los.

daj spokój ajron jest starej daty

Dokładnie tak jest, nie da się go wyleczyć (zresztą na szczęście w wielu krajach legalnie mogą osoby homo się żenić i adoptować dzieci ;) Jak ktoś chcę mieć, to nie ma przeciwskazań z przeprowadzką do kraju nie - homofobicznego ;)

często znalezieniem sobie chłopa

Hmm... A może: "Interesują mnie filmy o chłopcach, bo sam byłem chłopcem"? Zresztą, wciąż jestem, mimo ponad trzydziechy na karku :/

Tyle w temacie? Ech, to niewiele...

Bo chcę patrzeć jak świat płonie... Peace out!

"A ja myślałem" - ładnie to tak kłamać?

Sorry, nie mogłem się powstrzymać :) Teraz naprawdę peace out!

A to bardzo proste- jak ktoś jest z Cypru to może opowiedzieć o Cyprze a jak jest gejem to może opowiedzieć o seksie analnym z innym mężczyzną i to jest obrzydliwe wzdryga mnie. W ogóle nie jest interesujące. To sprawa intymna.

rozumiem ze na scenach seksu hetero zamykasz oczy? A co z ostatnim tangiem w Paryzu i seksem analnym miedzy kobieta a mezczyzna? Tez zamykasz oczy?

W punkt. Brawo! Kurtyna opadła.

Nie porównuj dewiacji seksualnej, czy choroby z normalnym stanem jakim jest byciem kobietą czy Azjatą. To jest z twojej strony manipulacja (chyba, że zrobiłeś to z niewiedzy). Trzeba było napisać"
Interesują mnie filmy o ćpunach, mimo, że nie jestem narkomanem.
Interesują mnie filmy o pijakach, mimo, że nie jestem alkoholikiem.
Interesują mnie filmy o chorych, mimo, że jestem zdrowy.
Itd.

Po pierwsze - a czemu by nie? Jest wiele dobrych filmów o alkoholizmie i innych używkach, Transpotting czy Requiem dla snu. Bardzo lubię te filmy. Mimo że sam nie mam takich problemów. Jeśli ktoś ma jakieś dziwną niechęć do filmów (wyłącznie!) do tych w których jest wątek homoseksualny to jest z nim coś nie tak. I myślę że taki był główny cel sqrchybyka gdy pisał tamten komentarz. Po prostu jeśli czujemy wyraźną taką wyjaźną niechęć do gejów to jest pierwsza oznaka homofobii. Bo mi to zupełnie obojętne, zupełnie mnie to nie rusza. Oczywiście nie uważam homoseksualizmu za postawę "normalną" ale czy od razu "amoralną"? Bo tak zakładając że gdybym kochał się w facetach to nie robiłbym tego specjalnie, po prostu tak postrzegałby mój mózg, takimi uczuciami bym ich obdarzał. Zwykłe czyny amoralne mają charakter intencjonalny (obrażanie kogoś, przeklinanie, śmiecenie itd.) a przynajmniej są to rzeczy które możemy w miarę łatwo kontrolować. Nie mniej z uczuciami takimi jak miłość jest dosyć trudno walczyć więc nie uważam tego za niemoralne gdyż to nie wina tych ludzi, choć zapewne z pewnej strony niewłaściwe.

Po drugie - serio porównywać homoseksualność z uzależnieniem od narkotyków, alkoholu i osobami chorowitymi? Wszystkie te choroby wyrządzają poważne skutki dla organizmu i są prawdziwą tragedią. O ile wiem osoby homoseksualne są całkiem normalne z wyjątkiem ich preferencji seksualnych (a pewne odchylenia wcale nie muszą wynikać z ich orientacji. Co więcej, często ich orientacja jest wypadkową tych odchyleń które u nich można zaobserwować czasami).
Znaczy ja rozumiem że lepsze porównanie są te stany odbiegające od normy, jednak temat jak temat, żaden (czy odbiegający od normy czy nie) nie powinien wzbudzać w nas aż takich reakcji odrzucenia.

Jeszcze też często spotykam się na filmwebie z negatywną gorszymi oceniami dla filmów w który mamy do czynienia z religią. Osoby wyraźnie prezentujące swój brak religijności oceniają filmy dużo negatywniej niż osoby wierzące. Chodzi mi o filmy w których człowiek pokazany jest bardzo pobożnie, bogobojnie, czasem zbyt mocno przyjmujący każde szczęście i nieszczęscie za dzieło Boga.
Niektóre osoby niewierzące tak mocno wypierają religię że oglądania filmu w którym człowiek prezentuje skrajnie przeciwną postawę wywołuje u jej konwulsje.
Ostatnio doświadczylem tego w komentarzach pod horrorem Witch w której XV-XVi wieczna rodzina zamieszkuje odludną chatę a nieopodal w lesie podobno zamieszkuje wiedźma. Dzieje się dużo rzeczy i nasi bohaterowi bardzo mocno angażują Boga w całą sytuację. I ten fakt sprawiał że wielu osobom się ten film nie podobał bo "bardzo nieznoszą takiej postawy, głupi zacofani ludzie" przeczytałem taki komentarz. A przecież who cares what you believe, Ci ludzie tacy byli, w wieku XVI wielu ludzi tak postrzegało sprawy i kropka. A takie 13 letnie pacany wchodzą na filmweb i oceniają na 2 bo oni niereligijni. To jednak taka nietolerancja lekka dla poglądów - mój pogląd/stan jest sprzeczny z Twoim - nie lubię Cię. To taka luźna dygresja ale warta odnotowania w ogólnej dyskusji :)

Homoseksualizm nie jest dla mnie ani chorobą, ani dewiacją, ale nie mam zamiaru ani ochoty tutaj o tym gadać...

PS Przepraszam że odpowiadam tak późno, dopiero teraz zauważyłem twój komentarz.

Mówiłem, że nie chce mi się o tym gadać... Z drugiej strony: nikt normalny nie przebiega 42,2 km w mniej niż 4h dla czystej przyjemności... A ja to robię kilka razy w roku, i bardzo mnie ta moja nienormalność cieszy :)

PS Zamiast oglądać jeno zdjęcia w necie czy TV, przejdź się kiedys na paradę równości. Przebierańcy to niewielki odsetek...

Oczywiscie, ze czlowiek normalny moze przebiec 42,2 km, jak mu sie bedzie chcialo, to nawet 150km. Nie rozmawiamy O upodobaniach, sposobie spedzania wolnego czasu, pasjach, czy szeroko rozumianym hobby.

P.S. Nie chadzam na tego rodzaju parady. Na swiecie nigdy nie bylo i nie bedzie rownosci, a ja nie lubie marnowac swojego czasu na glupoty.
P.S2. Owym przebierancem byla osoba jak najbardziej reprezantatywna, niejaki czarnoskory lewicowy dzialac spoleczny z politycznymi aspiracjami.

Ach, to cudowne tłumaczenie, czym jest norma i większość za pomocą obierania za reprezentatywny dla jakiejś grupy przykładu totalnej mniejszości, czyli przebierańca z parady równości. Koło logiki toto nawet nie leżało.
Może rzuć kiedyś na jakimś spotkaniu w większym gronie znajomych luźną deklarację, że "gdyby w Twoim otoczeniu ktoś ujawnił się jako gej lub lesbijka, nie miałbyś z tym problemu" i wtedy obserwuj, jak zaczynają otwierać się szafy i jak mało wyskakuje zeń takich cyrkowców z piórkiem w dupie...

Alez ja nie mam problemu z tego rodzaju deklaracjami i wypowiadalem je juz niejednokrotnie. Ludzie o odmiennej orientacji nie sa dla mnie w zaden sposob problematyczni, dopoki nie lamia norm spolecznych, kulturowych, czy obyczajowych.

P.S. Owym przebierancem byla osoba jak najbardziej reprezantatywna: homoseksualny, czarnoskory, lewicowy dzialacz spoleczny z politycznymi aspiracjami.

Jakiej dewiacji. Homoseksualizm jest normalny

Odczuwanie popędu seksualnego do własnej płci nie jest normalne. Poza tym w związkach homoseksualnych nie można mieć dzieci. Jeżeli 20 letnia osoba nie może mieć dzieci to znaczy, że jest chora. Jedną z przyczyn może być homoseksualizm. Jest to rodzaj defektu, defektu psychicznego na dzień dzisiejszy nieuleczalnego.

Naukowcy udowodnili że nie jest to choroba ani zaburzenie, poza tym skoro to jest ,,defekt'' to powinno dać się go wyleczyć

Udowodnione zostało, że ma się to w genach (najlepszym przykładem jest to, że orientacja seksualna jest jak kolor oczu, nie zmienisz jej)

Dowody: Homoseksualizm nie jest chorobą, grzechem ani zaburzeniem. Jest to naturalna i normalna odmiana ludzkiej seksualności, która występuje u wielu gatunków zwierząt i może mieć korzystne funkcje społeczne lub adaptacyjne, Homoseksualizm nie jest sprzeczny z naturą ani ewolucją. Nie wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne ani fizyczne osób homoseksualnych, o ile nie są one dyskryminowane lub prześladowane przez społeczeństwo.Homoseksualizm nie zagraża rodzinie ani społeczeństwu. Osoby homoseksualne mogą tworzyć stabilne i szczęśliwe związki, opiekować się dziećmi i wnosić pozytywny wkład w życie społeczne

Widać że trafiłem na kogoś kto nawet jak dostanie w łeb nauką nie zauważy tego

No cóż, dalej żyj do końca życia w złym przekonaniu

Sam masz 10 lat skoro uważasz homoseksualizm za defekt . Naukowcy i nauka zgodnie udowodnili że to nie jest choroba ani zaburzenie (wykluczyli nawet go z listy chorób). I defekt jak napisałem wyżej wywołuje jakieś szkody, tymczasem homoseksualizm nikomu nie szkodzi.