Beznadziejny klimat, słabo oddane ówczesne, radzieckie realia, historia mało wyrazista i
jakaś taka niekonkretna. Wcześniej obejrzałem "Citizen X" n.t. tego samego "Jegomościa".
Zdecydowanie bardziej mi się podobał.
Co polskie o polskie. Co "hamerykańskie" to "hamerykańskie", a co europejskie to europejskie. Znam kino europejskie na o wiele lepszym poziomie. I tyle!