Uwielbiam filmy p. Nasfetera, mimo, że mam 21 lat. Jak nikt potrafi wniknąć wgłąb dziecięcej psychiki. "Motyle" to kolejne potwierdzenie jego wnikliwych obserwacji. Jestem pod wielkim wrażeniem większości jego filmów.
Ja mam nieco więcej lat, ale także jestem uwiedziony twórczością Nasfetera. Widzisz, on wybierając bohaterów dziecięcych nie opowiadał wyłącznie o dzieciach, ale o człowieku. Te postaci dzieci, ich postawy, zachowania, czyny, cele, marzenia dotyczą większości ludzi, a na pewno ludzi wrażliwych, pragnących uczuć.
Pan Nasfeter jest zapomniany, a gdyby ktoś jego filmy rozpowszechnił to stałby się jednym z najwybitniejszych reżyserów europejskich.