Dodam jeszcze że Jekyll do tego filmu zupełnie nic nie wnosi. Równie dobrze mogliby tam dać dowolną osobę, która się w nic nie zmienia i film pozostałby taki sam jak teraz. Jak już chcą łączyć potwory to powinni robić to z sensem. Jekyll w tym filmie był wypełniaczem. Są w filmach takie postaci które czasami się pojawiają, a potem znikają i nikogo to nie obchodzi. No właśnie.

Tu się zgodzę. Można było go wprowadzić, ale dyskretnie. Nie pokazywać przemiany w Hyde'a w ogóle, a przez cały film nazywać go tylko 'Dr Henry'. Dopiero w następnym obrazie Dark Universe pozwolić mu na nieco szaleństwa.

Zarzucać Mumii schematyczność... no przecież wszystkie 12 czy 15 tych mumii na przestrzeni 85 lat, począwszy od 1932 są schematyczne. Bohaterowie, za wyjątkiem Ricka z awanturniczo-przygodowej komedyjki Sommersa też na dłużej nie ostają w pamięci. Pomimo bycia wielkim fanem filmów o mumiach, nie pamiętam nawet imion bohaterów z z lat 40tych, 60tych czy 80tych.

Scen robionych komputerowo, jest BARDZO MAŁO! Zdecydowana większość filmu opiera się na tradycyjnej szkole. Dekoracje, lokacje, praktyczne efekty specjalne, charakteryzacje... to wszystko jest jedynie DOPRAWIONE komputerowo. Przykładowo CGI to oczy Ahmanet czy zgnilizna zombie - ci ostatni byli nawet grani przez statystów. Oczywiście burza piaskowa i sama katastrofa samolotu, ale już sceny wewnątrz to efekty pracy montażystów i kaskaderki. Tom Cruise w ogóle słynie z odgrywania osobiście scen kaskaderskich, nie inaczej było w Mumii.

Zarzucasz nowemu filmowi brak klimatu. Klimat gotyckiej powieści przeniesionej w XXI wiek aż się wylewa. Począwszy od scenografii (monumentalny, zapierający dech ale nie przerysowany grobowiec, gotycka katedra pośród spowitego mgłą lasu, Londyńskie katakumby) na wydarzeniach (terroryści niszczący zabytki - dobitny znak naszych czasów) i rekwizytach (bombardowanie dronem, obrazuje XXI wiek) kończąc. Tak woli przypomnienia. Akcja pierwszego rebootu/remaku Mumii (ta Hammerowska z 1959, z Christopherem Lee w tytułowej roli) też dzieje się na terenach Wielkiej Brytanii.
Ty natomiast porównujesz obecną wersję do komedyjki z 1999, nie zwracając nawet uwagi na podobieństwa i nawiązania do oryginalnej Mumii [1932]. Już na samym początku jest cytat ("Death is but doorway to new life, We live today, We shall live again. In many forms shall we return"), dobitnie nawiązujący do tamtego filmu. Sam główny wątek bazuje na wątku dzieła z Karloffem, jednak z małym twistem. Obejrzyj "Mumię" z 1932 , wtedy do niej porównaj, nie do obrazu Sommersa.