Mimo że "Mumia" z Karloffem paskudnie się zestarzała, dalej ma swój urok, a przygodówkowa wersja z 1999 roku z Brendanem Fraser’em nawet jeśli kiczowata i głupiutka, to wciąż raz za razem wracamy do niej z dziecięcym sentymentem. O filmie z 2017 roku z pewnością tego i teraz, i za pięćdziesiąt lat powiedzieć nie można. Jest to film kompletnie nijaki, którego nie ratuje go nawet Ethan Hunt i Jack Reacher w jednej osobie. Jeśli Universal Pictures chce robić swoje Uniwersum Potworów z potworami, które są tylko ładnymi buziami, to sorry, ale ja dalej wole czarno białe filmy z lat 30. i 40.
Cała recenzja: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/mumia-2017-recenzja-filmu/