Trailer jest tak kiczowaty, że aż szkoda oglądać. Jeden z najgorszych trailerów jakie widziałem.

A czy ten film jest faktycznie zapowiadany jako reboot filmu z Fraserem? Pytam o oficjalne zapowiedzi od producentów, a nie o newsy z filmwebu czy z innych tego typu stron. Jak dla mnie jest to zupełnie odrębna historia i dziwię się dlaczego wszyscy oceniają ten obraz przez pryzmat wersji z 1999. Przecież tematyka mumii to bardzo rozległa kwestia. A tu wszyscy się obrażają, że stara wersja jaka niby wspaniała była (nie mówię, że nie - oglądałem tylko trójkę dla Jeta i Michelle), a ten film zszarga dobre imię serii Frasera, albo coś. To tak jakby nikt już nie mógł nigdy nakręcić swojego filmu o kosmosie, bo były już przecież kiedyś Gwiezdne Wojny. Nawet jeśli faktycznie sami twórcy wersji z Cruisem odwołują się do trylogii Frasera to przecież możecie mieć własny rozum i obejrzeć film jako zupełnie nową historię.

Popieram zdanie. Cieszę się że Pan to docenia i zauważa. Pozdrawiam

dokładnie. Jest to pierwszy film z cyklu w którym Uniwersal ma zamiar odświeżyć swoje klasyczne produkcje o "potworach". Nie rozumiem czego się ludzie spodziewali i tego całego hejtu. Film jest skrojony pod współczesnego widza, bo trudno żeby czarno białe produkcje sprzed kilkudziesięciu lat miały zainteresować współczesnego nastolatka. Bzdurne są również porównania do Mumii Sommersa. Film należy traktować jako całkowicie odrębną opowieść. W kolejnych latach powstaną kontynuacje z Drakulą, Wilkołakiem , Frankenstainem .... Myślę , że Uniwersal popełnił błąd nie dostatecznie komunikując podczas kampanii reklamowej otwarcie cyklu Dark Universe i stąd te "nieporozumienia".
Nowa Mumia to solidne kino rozrywkowe i tak je należy traktować. W mojej opinii oceny są znacznie zaniżone, dużo gorsze filmy mają na tym portalu znacznie wyższe oceny. Solidne 7/10

Może chodzi o to że w powiązanych na Filmwebie tak zaznaczyli. Oficjalnie raczej nikt nie mówi o powiązaniu z tamtą trylogią, ten film otwiera nowe universum o potworach. Zupełnie inna bajka.

Ten film nie ma nic wspólnego z filmem Mumia z 1999 i nigdy nie był jako takowy reklamowany. To plotka, która zaczęła krążyć własnym życiem sugeruje, że to remake tamtego filmu - wzięło się chyba ludziom przez zbieżność tytułów.

Zdaję się, że masz pełnię racji, o ile rzeczywiście to informacje od twórców. Ten film to raczej oddzielna kwestia od znanej wszystkim serii o mumii, a już tak się ucieszyłam...ale myślę, że tak będzie można obejrzeć.

No Panowie Wy tak na poważnie ?
Trąbi się o tym ze hey

Nie można edytować
W poprzednim poście wstawiłem linki a poszła sama treść

Ludzie litości.
Przecież Mumia z Fraserem to remake oryginalnej Mumii z 1932 roku.
Z resztą pierwszy film z uniwersum Potworów ze studia Universal miał premierę w 1923 roku.
Uniwersal postanowił odświeżyć całe uniwersum swoich potworów w ramach nowego uniwersum "Dark Universe".
Także spodziewajcie się jeszcze Drakuli, Wilkołaka, Van Helsinga i innych.

Jeżeli naprawdę jesteście tak ubogimi widzami, to zapraszam do odświeżenia sobie klasyki z "Universal Monsters".

Masz racje, masa ludzi mysli ze to nowa wersja stare Mumii. A ta Mumia nie ma nic wspolnego z tamta mumia. To inna historia i inaczej nakrecona...

Właśnie dlatego nazwya sie to Reboot, a nie Remake.

Reboot to może nie jest, bo to początek Mrocznego Uniwersum, ale nie powiedziałbym, że nie było kilku odniesień do wersji z 1999 r. Sam zauważyłem tylko dwa. Pierwsze to twarz w szklanej burzy w Londynie, a drugie to Księga Umarłych, którą Jennifer uderza ochroniarza w czasie walki Nicka z Hydem.

Właśnie :)

Ja myślę że to jedynie takie puszczenie oczka do widza. Znowu kto powiedział że mumia mogąca zniszczyć świat była tylko jedna... A księga umarłych to artefakt mogący mieć zastosowanie w wielu innych przypadkach. Bo i sama Hamunaptra przecież istniała i przed Imotepem (ze znanych dwóch pierwszych części mumii).

Nie wiem jak wy, ale ja przez chwilę dojrzałem tam nawet głowę predatora, przynajmniej mi na głowę predatora wygląda :D ... Tam gdzie były czaszki... W a'la laboratorium...

Nawiązania są bardzo subtelne tylko trzeba uważnie oglądać he he. Film jest świetny i tyle. Dobrze że odbiega od starej mumii. Jak było widać w Grobowcu Cesarza Smoka brak Rachel był mocno odczuwalny. Jak lubię Marię Bello to tam nie dała rady. Zatem szacun za szacun twórców wobec "starej" mumii ale podoba mi się ta wizja. Już myślę jakby tu narozrabiać będąc Setem. Czekam niecierpliwie na kolejną część. Pa

Jest jedno. Gdy blondyna walczy z tym marokańczykiem a za pancerną sybą, Hyde z tym gościem, blondyna uderzyła swego przeciwnika złotą księgą, która pojawiła się w drugiej mumii.

Raczej w pierwszej części ;)
https://www.youtube.com/watch?v=6J-PhFYNbOU

Tak. Najważniejsze, że nawiązanie jest.

Czyli to nie Reebot, tylko oddzielna historia.
Chociaż widziałem też gdzieś teorie że imię Ahmanet to nic innego jak skrót od Ankh-es-en-Amon. Ale to tylko jakaś tam teoryjka.

Nie tylko nie reboot. Universal zdaje się postanowił połączyć wszystkie poprzednie "Mumie".
W oficjalniej grze "The Mummy - Dark Universe Stories", kontynuującej przygody Nicka, pojawiają się nawiązania i postaci z serii o Kharisie (1940 "Ręka Mumii" i jej kontynuacje z 1942 i 1944) ale to należy traktować jako taki mały smaczek, nie wynikający bezpośrednio z filmu.

film powinien się inaczej nazywać: "Przeklęty". za mało mumii w mumii. brak klimatu.

Tak. Właśnie Reboot.
Nie Sequel, nie Remake, a Reboot.

- głównym bohater to uroczy zawadiaka, działający na granicy prawa, najemnik, umie się bić, buja się w nim główna bohaterka (udało się tylko w wersji Frasera)
- główna bohaterka jest wykształcona, zaangażowana w swoją pracę, nawiedzona, odważna, zdeterminowana, dobra, śmieszna (udało się w wersji Weisz)
- jest towarzysz głównego bohatera robiący za comic relief, nawet tak samo reagujący na cyrki odstawiane przez głównego bohatera (udało się starej Mumii dzięki Hannah i Benni'emu)
- jest tajemnicza organizacja
- jest tajemniczy przedstawiciel tajemniczej organizacji (cudny Ardeth w porównaniu ze spasionym i grającym pod kredyt na dom Crowem)
- humor
- przygodówka
I takie tam.

Wszystko to cudownie zgrało się i udało w Mumiach z Fraserem i Weisz. Niewymuszony humor słowny i sytuacyjny, bohaterowie są kochani, uwielbiam każdego. FILMY SIĘ BRONIĄ DO DZIŚ.
Nowa Mumia jest po pierwsze nudna, nieśmieszna, Cruise gra na siłę, sili się na humor, przez pierwsze sekwencje filmu bez przerwy trwa dialog opierający się na dwóch zdaniach: 1)zginiemy tu! 2)nie zginiemy! Końcowa rozmowa między głównymi bohaterami jest tak żenująca, że dwunastoletnie autorki fanfików nie zniżyłyby się do takiego poziomu :)

Widać, że jest to próba - bardzo nieudolna - zrobienia tego samego filmu w innych okolicznościach przyrody.
Czyli jest to reboot :)

A ja gdzieś czytałem że to się wlasnie dzieje w tym samym uniwersum co Mumie z Fraserem. Podobno wlasnie tamte się działy w okresie między wojennym a to się dzieje współczesnie - więc nic nie stoi na drodze itd tak gadał jeden z twórców. Ktoś coś więcej wie na ten temat ??

W wywiadzie mówi że jest połączenie z filmem z 1932 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=Geyi-wYS62w&feature=youtu.be&t=1m42s
Natomiast w kolejnym artykule mowa o dużej różnicy czasu, tłumacząc nieobecność Brendana, co sugeruje połączenie z filmem z 1999 roku. Widzimy tą samą księgę żywych Amun-Ra więc prawdopodobnie chcieli je połączyć.
https://www.cinemablend.com/news/1669480/why-brendan-fraser-isnt-in-the-mummy-re make-according-to-the-director

Gdzieś czytałem, (lub słyszałem) że postać tej blondynki mała być potomkiem "bibliotekarki" czy coś takiego, sugerując powiązanie z bohaterami filmów Sommersa, niestety nie mogę sobie przypomnieć gdzie. Chyba aktorka wspomina o tym w komentarzach odnośnie filmu, tych zawartych w wydaniu DVD/BD. Jest tam taka opcja, ale nie ma napisów i wymagana jest bardzo dobra znajomość angielskiego bo 3 osoby mówią niemal jednocześnie, wzajemnie się zagłuszając i śmiejąc.

Coś jest w tym co piszesz :)
Za dużo podobieństw do Mumii z Fraserem, plus jeszcze księga umarłych w jednej z scen robi swoje :)