Jestem pewna, że prawie wszyscy, którzy oddali głos na ten film zrobili to nawet nie oglądając go, ale ocenili go za to, że gra w nim Paris Hilton. Ja z kolei obejrzałam ten film właśnie dlatego, że ona w nim gra (bo ją lubię - ale to swoją drogą). I dla mnie był to film jak każda inna komedia romantyczna robiona w USA. Nic nadzwyczajnego, ale też żadna szmira.
Po prostu przyjemny, lekki film na wieczór :) Normalnie dałabym w ocenie 5/10, ale dałam 6/10 - specjalnie ten 1 punkt więcej za te złośliwe 1/10 od ludzi, którzy oceniają film przez pryzmat jednej aktorki :P