Fabuła ma potencjał, który został całkowicie zmarnowany. Kiepskie efekty specjalne, beznadziejna gra aktorska. Zakończenie aż zaskakuje swoim idiotyzmem. Jedynym pozytywnym aspektem tego filmu są kostiumy ofiar, które, jak trzeba przyznać, są przepiękne.

Oglądając zwiastun cały czas miałem wrażenie że Martin Lawrence zrobi coś zaraz śmiesznego i ogólnie przez jego obecność to wygląda jak parodia thrillera nie dlatego, że to robi źle ale zbyt dużo razy widziałem go w rolach komediowych.

Absurdalna fabuła, tragiczna reżyseria, kiepskie aktorstwo, dziwaczne zdjęcia i okropna muzyka. Martin Lawrence i Aiden Turner powinni dostać SPECJALNE punkty ujemne za tzw. "aktorstwo". Tylko Malkovich'a szkoda, bo się dziadek starał.

Nie taki zły jak go wszyscy tutaj malują - normalny kryminał / thriller z elementami ezoteryki z całkiem ciekawą i niestandardową fabułą; wykonanie też niezłe, aktorzy nie jacyś anonimowi więc poziom zachowany, żadne kino klasy B jak można by pochopnie wywnioskować z komentarzy; nie jest to film skrojony na miarę...

Dobry film o seryjnym mordercy. Oczywiście budzi skojarzenia z Milczenie owiec - seryjny siedzący w więzieniu, pomagający policjantce. Dobrze się ogląda. Polecam

Przewidywalny do bólu. Kiepska kopia Milczenia Owiec . Bardzo słaby scenariusz . Jedynie Malkovich grał dobrze , reszta do kitu.

Jedyny pozytyw tego filmu jest taki, że nie będzie drugiej części.
A tak na poważnie. Reżyserom, scenarzystów powinno się odbierać licencję za tworzenie takich filmów.
Ocena to 1/10.

Błyskotliwa pani detektyw wykazuje jedynie śladowe ilości inteligencji. Jak ona miałaby cokolwiek rozpracować, tego nie wiem. Proszę jednak twórców tego dzieła - miejscie chociaż odrobinę szacunku dla odiorcy.

Chyba po prostu chłop potrzebował szybkiej kasy i widać też, że nie przyłożył się do roli. Nie ma co rozmawiać o filmie bo dawno takiego dna nie widziałem. Zero sensu, fabuła na siłę, niektóre sceny przyspieszone XD, brak wytłumaczenia motywów, na szybko doklejane sceny no i gra aktorska na poziomie 0.

Pomijając cały ten bałagan scenariuszowo-realizatorski, obsadzanie w thrillerach/horrorach aktorów komediowych (tutaj Lawrence, w Spirali Chris Rock) to totalny strzał w kolano. Widz podświadomie ma wrażenie że to nie jest na poważnie a wspomniany aktor zaraz coś odwali.

Na spokojny zimny wieczór w ciepłym mieszkaniu dobre oglądanie. Jak dobra książka po mału i spokojnie. Bardzo dobra rola Martin Lawrence i udowodnił że też można po za komediowymi filmami podejść serio do roli(czy pracy).

ten film to żart, bardzo kiepski żart ...

Kilka fajnych pomysłów, kilka złych, słaby scenariusz, ale przede wszystkim niski budżet zabił ten film.

Próbowałem obejrzeć ale poddałem się na samym początku kiedy zobaczyłem jak zwłoki kobiety przytroczone do lokomotywy oddychają. Po czymś takim nie można traktować filmu poważnie.

Podczas oglądania czułem się, jak bym czytał książkę. Staranna struktura, pozamykane ładnie wątki, bez zbędnych dupereli, aktorsko poprawnie. Zabrakło tylko gry klimatem, jaką znajdujemy u uznanych reżyserów typu Martina Scorsese, a szkoda, bo taka fabuła idealnie się do tego nadaje.
Dlatego nie daje wyższej oceny....

W tym wciągającym thrillerze detektywi Jake Doyle i Mary Kelly proszą o pomoc uwięzionego seryjnego mordercę o imieniu Artysta, gdy jego naśladowca atakuje. Podczas gdy Mary szuka wskazówek w genialnej, ale pokręconej psychice Artysty, zostają wciągnięci w diabelską grę w kotka i myszkę, ścigając się z czasem, aby być...

o jakichś zagubionych duszach etc. Do tego spasiony Lawrence pasuje tutaj jak garbaty do ściany, jest daleko poza swoim emploi, tak jakby Flip i Flap grali na poważnie. Nieporozumienie.