Słuchaj no czereśniaku co nie potrafisz tlumaczyc na polski tytulow... TO JEST MIŁOSIERDZIE a nie jakas zasrana gleboka woda.... jak nie umiesz to sie nie bierz na zlumaczenie...
Aleś się uniósł?
I przedstawiłeś jako, jak ty to nazywasz? Czereśniak, właśnie....
Musisz tu być od niedawna, bo inaczej byś się sto razy dowiedział, że tytułów filmów się nie tłumaczy. Zagranicznym filmom się NADAJE polskojęzyczne tytuły i nie robią to ci ludzie, którzy tłumaczą listę dialogową. Powodów jest wiele, ale co o tym może wiedzieć... czereśniak.
Pal motor.. czytam te wasze komentarze to zygac sie chce . Co jeden to mistrz swiata i okolic..... dobrze ze ty jestes wszedzie od zawsze....ZNAFCA
O! O! O! Czegoś takiego się spodziewałem. Bezrozumne inwektywy.
Zupełnie jak biedne zwierzę na łańcuchu. Nie warto drażnić. Nie ma też sensu wyjaśniać co jest nie tak. Nie zrozumie.
dziewczyne se znajdz a nie siedzisz przed monitorem i durnia palisz do każdego...... po cholere piszesz te glupoty. dowartosciowujesz sie czy co ? rudy brodaty z akademika...
Moim zdaniem mogłoby zostać "Miłosierdzie" (przynajmniej jakoś nawiązuje do treści filmu- dziennik pokładowy Donalda), a nie jakieś "Na głęboką wodę"..
Jak zawsze ta sama dyskusja. Tytuł jest dobry. "Na głęboką wodę" - odnosi się do robienia czegoś od razu z dużym rozmachem mimo braku doświadczenia. Do tego nawiązuje do żeglowania. "Miłosierdzie" może byłoby dobrym tytułem, ale w Polsce dominującą religią jest chrześcijaństwo i "Miłosierdzie" u wielu wywołałoby skojarzenie z filmem religijnym, dosłownie. Tytułów się nie tłumaczy dosłownie tylko dostosowuje do danego kraju ze względu na różne skojarzenia słów.