W obu przypadkach nie ma happy endu. W filmie pokazano tylko (moim zdaniem) takie Katharsis bohaterów. W książce po prostu się rozstają i kropka.

ale zważ na bardzo ważny szczegół. W filmie ona się hajta i ma dzieci. W książce jest wyraźnie powiedziane, ze ani ona ani on nie byli potem w związkach małżeńskich. Zresztą, w książce on sam po latach zaczął rozumieć sens jej propozycji.

W filmie powiedziałbym, że dopisano do zakończenia to, czego w książce brakowało. On był żonaty, ona nie wiadomo, bo Edward nie chciał wiedzieć co się z nią działo.

Scena molestowania przez ojca jest tak dobitnie pokazana, że nie rozumiem skąd te wątpliwości. Wszystko jak na tacy.

A oglądałaś w końcu film?