Wczoraj oglądałem w angielskiej telewizji. David Thewlis to geniusz a to co pokazał w tym filmie zasługiwało na Oscara.
Szkoda, że film jest dość mało znany w Polsce.
Niesamowita rola - tak mógłby wyglądać Jezus, albo jego przeciwieństwo zwane Antychrystem - za kimś takim pójdą tłumy. Musiałby mieś tylko odpowiednie warunki, a Londyn pierwszej połowy lat 90-ych raczej takowych nie zapewniał.
Wielka szkoda że film mało znany w Polsce! Jest to pierwszy i na razie jedyny film z Davidem Thewis'em który dotąd widziałam i jestem zachwycona rolą Johna. Genialne! Ja bym powiedziała że bohater pada ofiarą własnej ekscentrycznej, pokręconej inteligencji i wbrew pozorom wrażliwości. Bardzo smutne ale genialne.
Thewlisem jestem zafascynowana od lat i dla niego właśnie obejrzałam ten film (może jeszcze skusiło mnie nazwisko reżysera). Oczywiście siła tego obrazu tkwi nie tylko w roli Davida, ale też w klimacie, dialogach czy całym tym sarkastycznym humorze. A jednak trudno, że nie zgodzić, że Thewlis kradnie show reszcie obsady. Postać, którą stworzył, porywa i na pewno nie pozostawia widza obojętnym, ma tyle oblicz. Prawdziwy mistrz ciętej riposty. Do samego końca udowadnia, że świat go nie dotyczy i nic poza Apokalipsą nie jest w stanie skłonić go do porzucenia włóczęgi. Uwielbiam ten cyniczny rodzaj dowcipu, jakim przesiąknięty jest film Leigha - przeplata się tu z ponurą brutalnością. Jestem pod wielkim wrażeniem "Naked".
wspaniały film. jestem pod wielkim wrażeniem. zaczynam eksplorację dorobku jego reżysera.
Ależ tu pierdzielę pretensjonalne frazesy. Niemniej jednak z przesłaniem się zgadzam.
musze przyznac ze ten film kompletnie mnie zaskoczyl i totalnie rozbroił, chyba nigdy nie widzialem nic podobnego - raz sie zamyslalem jak madry, a zaraz potem sie smialem jak glupi ;)