Oglądałem go kilka lat temu mieszkając akurat w Amsterdamie i podczas seansu wybuchła u mnie psychoza trwająca jakieś 5 miesięcy. Psychiatryk to naprawde ciekawe miejsce, chociaż generalnie bardziej polecam młodzieżowe ośrodki odwykowe.

o niczym. Denerwujący główny bohater o wyglądzie niedorozwiniętego intelektualnie żula, natrętnie wygłaszający swoje monologi chłopka roztropka i żałosne, podstarzałe kobiety o umysłach nastolatek, lubiące być traktowane jak ściery. PS: myślałem, że koleś dostanie wcześniej tęgie lanie bo mu się należało i sam patrząc...

aż nagle mnie olśniło, że to dobry, stary, poczciwy Lupin,
przypadek? nie sądzę!

Zastanawiam czy zauważyliście jak kobiety zostały sportretowane w tym filmie? Wszystkie są jakieś otępiałe, głupie, wariatki, niedouczone, ograniczone. Jedynie Lusie jego dziewczyna wydaje się być mniej więcej myśląca ale zarazem przez to ze ma słabość do Jonnego, to klasyfikuje ją jako marniejszą istote.

mój ulubiony angielski film mojego ulubionego angielskiego reżysera będzie dla niego tym czym dla kurosawy był Dodeskaden - świadectwem utraty wiary w człowieka.. to jest ruch i odpocznienie, alfa i omega, wszystko i rzecz wszelka, zero na kole ruletki, liczba pi, wartość doskonała, liścik miłosny do ludzkości albo...

Ambientowy zespół The Orb w swoim kawałku pt. S.A.L.T. wykorzystał teksty z tego filmu.

Black Sabbath - "Johnny Blade":

"Tortured and twisted, he walks the streets alone
People avoid him, they know the street's his own
Cold blade of silver, his eyes they burn so wild
Mean as a tiger, society's own child

Those that tried to burn him paid
You don't do that to Johnny Blade
He's the meanest guy...

to poszedłbym na pierwszy lepszy skwer w swoim mieście, a nie marnował czas oglądając ten "film".

Wczoraj oglądałem w angielskiej telewizji. David Thewlis to geniusz a to co pokazał w tym filmie zasługiwało na Oscara.
Szkoda, że film jest dość mało znany w Polsce.

W gruncie rzeczy bardzo trudny psychologicznie film. Jednak jak nie kochać kina, które porusza.
Jakkolwiek. Człowiek chce się upić, bo jest mu jakoś źle/nieswojo. Dlaczego? Zielonego pojęcia.

To jest właśnie kino , pokazanie konkretnych ludzi , ich inność , obawy ,strach obnażenie ich natury . Wydaje się ,że nakręcenie takiego filmu było spowodowane jakimś natchnieniem a nie było to w stylu
"- musimy nakręcić jakiś film Bob co proponujesz?
- a co się sprzedaje Bill?"
Do takiego filmu chętnie się wraca...

Fajne ujęcia, klimatyczne, dobrze dobrana muzyka. Niestety, sama treść to czysty chaos. Postępowanie postaci jest absurdalne, w złym sensie tego słowa, a główny bohater rzuca pseudofilozoficzne myślowe wydmuszki. Plecie od rzeczy byle by pleść. To chyba miało być awangardowe, buntownicze i być może w tamtych czasach...

Jak myślicie? Dlaczego Thewlis gwałci kobietę w pierwszej scenie?

Bo ja to myślę, że on ją gwałci po to, bo bardzo chce być Thewlisem w przyszłości.
Może jedno pokolenie, może dwa, a może sto pokoleń i może nawet nie do końca 100% takim samym Thewlisem, tylko jakąś cząstką Thewlisem.

Bo inaczej nie wiem po co...

.

Fantastyczne poczucie homoru, masa ciekawych dialogów, bardzo interesująca gra aktorska ( zwłaszcza Thewlis w roli myśliciela - włóczęgi ). Artystyczna mieszanka, która świetnie smakuje.

Film przedstawia refleksje i przemyślenia degenerata- intelektualisty, jest jedna wielką dyskusją filozoficzną, co w połączeniu z przedstawieniem innych bohaterów, wśród których nie brakuje ciekawych: maniaka seksualnego, wariata, byłej dziewczyny jak i smotnego stróza nocnego, oraz kilku innych, sprawia, że film jest...

Film zawiera mnóstwo genialnych cytatów ;

Wiesz,że gdziekolwiek byś nie była w Londynie znajdujesz się nie więcej niż 30 stóp od szczura?"

Myślisz, że ameba myślała kiedyś o tym żeby ewoluować w żabę ?
Oczywiście, że nie. A kiedy pierwsza żaba wyczłapała z wody i zaskrzeczała z całych sił, żeby zaimponować innej...

"Gwałt przeobraża człowieka." Leopold von Sacher-Masoch _ Wenus w futrze (1870)\

Tak. To jest to. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Od tego oczu nie da się oderwać. Tak wspaniale opowiedziane. Po bardzo udanym ,,Happy-go-luck" reżyser jeszcze bardziej zyskuje w moich oczach. Polecam

9 /10