Stary patron rolniczej wielopokoleniowej rodziny nie tylko dobrze zarządza swoją wielką farmą ale potrafi stawić czoła chłopakom z miasta handlującym "mąką do nosa". Krótki ale ostry film (moja wersja ma 1h15min). Moja ocena mocne 7/10

p.s. sa już napisy z moimi poprawkami na napi projekt i open subtitles

film widziałem dawno,ale do dziś czuje i pamiętam jakie emocje we mnie wywołał.
poza warstwą sensacyjną - zrobioną dla masowego odbiorcy i całkiem udaną zresztą - film pokazuje odchodzący świat dawnych posiadaczy ziemskich,nierozerwanie związanych ze swoim dziedzcitwem.
scena przesłuchania (w merostwie bodajże) i fragment rozmowy:
-prokurator lub żąndarm-"kim pan jest z zawodu?
-J.G.-posiadacz ziemski
-p lub ż - to nie jest zawód
- dla mnie jest!
takich ludzi żyjących etosem pracy właściwie nie na ziemi,ale dla swojej ziemi,poświęcających i podporządkowujących jej całe swoje życie
nie dla dopłat i nie dla pieniędzy ze zmiany profilu hodowli na bardziej opłacalny
takich ludzi już we francji nie praktycznie nie ma a za chwię wymrą i w Polsce
do czego doprowadziły zmiany których chronologiczny początek to właśnie okres w/w filmu
można zobaczyć w: innym genialnym filmie francuskim mianowicie "nienawiść"
lub przejść się ulicami pierwszego lepszego miasta we Francji pow 250tys i zliczyć ilość dzieci muzułmańskich do dzieci autochtonów. z otrzymanej proporcji widać że to już koniec Francji- taką jaką znaliśmy. muzułmanie nawet ich nie wyrżną - po prostu ich przegłosują.kwestia dorośnięcia jednego pokolenia.
oj ale pojechałem;)
ale po prostu mi ich szkoda -kiedyś taki Wielki Naród
analogicznie paręnaście lat później to samo czeka niemcy- ale ich mi już nie szkoda;)no nie wiem czemu

Hehe bardzo słuszna uwaga, właśnie po tym cytacie każdy kto uwielbia ten film go rozpoznaje :)

Kiedyś nawet myślałem, żeby napisać recenzje, ale wymyśliłem tylko początek: Gdyby Jean Gabin z "Klanu Sycylijczyków" dokończył swe dzieło skupowania olbrzymich terenów ziemskich (oraz nie był Sycylijczykiem) na pewno stałby się kimś takim jak Jean Gabin z "Narkotyku". - ale podejrzewam, że bardzo niewiele osób by zrozumiało o co mi chodzi.

A przed "Nienawiścią" mamy jeszcze lata 80. gdzie możemy obserwować przyczynki do dzisiejszej wspaniałej sytuacji jak blokowiska z "Wyboru broni" czy zupełne zezwierzęcenie policji, aby przeciwdziałać głównie Arabom w "Równowadze" (gdzie skończyło się ich państwo w państwie znane ze stylowych kryminałów z lat 50 do 70), które nic im nie dało. A z kolei zupełne apogeum tej sytuacji masz na koniec w "Proroku", gdzie niepiśmienny wypiera z interesu starego Korsykanina. Niech Ci jednak nie będzie przykro - sami są sobie winni, utracili honor, utracili Algier, a potem sami się zatłukli poprawnością swoich artystów - obawiam się, że nawet Luc Besson dołożył rękę do tego, kiedy mu w pewnym momencie odbiło z emigrantami.

Z drugiej strony jedyny plus dla nich, że naprawdę uczciwie o tym opowiadali, walczyli czy przewidywali w swoich filmach. Gdyby te filmy nie były tak wspaniałe, chyba w ogóle byśmy się tym krajem nie przejmowali ;)

PS jestem przekonany, że wkrótce "Narkotyk" pojawi się w wersji z lektorem.

hej,Picu a już myślałem że tyko ja mam taką jazdę i to przesada ,teoria spiskowa i moherstwo w jednym zajmować się takim tematem,
- 2ch nic nie znienia ale trochu raźniej;)
ok. a klan sycylijczyków muszę nadrobić;) a także proroka i parę innych które wymieniłeś póki laickie władze kalifatu paryża nie
wciągną ich na indeks filmów zakazanych;)
a co do bessona to byłem przekonany (po wielkim błękicie ), z to geniusz, a uzupełniwszy filmografię- czy to nie rainmenowski idiota , z wysepkami geniuszu?;)
jako jeden z ostatnich akordów tej filmowej francuskiej pieśni traktuję obywatelstwo depardieu, jako jej swoisty łabędzi śpiew
btw co do niego- ale germinal przedni;)

"Germinal" nie widziałem jeszcze w żadnej wersji filmowej - może dlatego, że zawsze mi kiepsko szło z Zolą, ale jak jest wersja z "najlepszym aktorem rosyjskim" to na pewno go kiedyś poszukam. Łabędzi śpiew na finał, z drugiej strony niech on nam tam uważa, bo taki Michaił Chodorkowski też myślał, że tam raj podatkowy a teraz to musi z łopatką biegać gdzieś na Sybirze ;)

Już nie musi. Przekopał cały. : )

Co do "Narkotyku" - to nawet nie mam ochoty zbierać myśli i ubierać ich w słowa. Film mówi sam za siebie, świetne kino. Ponad godzina rozkoszy.

absolutnie sie z Tobą zgadzam...Francuzom pozostało może 20-lat...a potem to będzie Taliban ...Arabusy zaleją cały Paryż ....z Notre Dame zrobią kolejny meczet. A film - wielka klasyka.