Film Roberta Wise'a dawno już wszedł do klasyki gatunku i do dziś pozostaje jedną z najciekawszych pozycji o nawiedzonych miejscach. Horror miesza się z dramatem, cała groza i straszenie bazuje na tym, czego nie widzimy, a wszystko to w oparach dusznej hitchcockowskiej psychologii. "Nawiedzony dom" to horror nietypowy i nastrojowy, a swoją przytłaczającą miejscami atmosferę zawdzięcza głównie umiejętnie budowanej narracji i oszczędnej muzyce. Wrażenie robi także Julie Harris, choć jej rola może być dla niektórych cokolwiek drażniąca.