Ale z zasady niżej oceniam filmy celujące w perfidny sposób w nazwijmy to "trendujący temat".
Tak jest z tym filmem. Akurat pojawił się w chwili mody na oblewanie się wodą. Prawie wszystkie
produkcje (prócz jakichś artystycznych i awangardowych) stawiają na pierwszym miejscu
zarobek i to jest jasne i zrozumiałe. Nie lubię gdy taką oczywistość podkreśla jeszcze temat filmu.
Film podobny do wielu innych traktujących o nowotworze, czy białaczce. Trudno oczekiwać
czegoś nowego, gdyż to tematy prawie wyczerpane fabularnie w obszarze kina. Ani nie chwycił
za mocno za serce, ani nie wypuścił moich myśli dokądkolwiek w trakcie seansu.
Dałbym 7 za Swank, ładne kadry, kolory, lokacje, dźwięki w tle i fakt, że film nie przekroczył
dwóch godzin (nie jest przeciągnięty). Łopatologiczny marketing odjął jedno oczko.
Tak na marginesie, nie krytykuję akcji charytatywnych. :) "Wiadrowe wyzwanie" było zabawną i
skuteczną formą zbierania pieniędzy i edukowania nas o skutkach tej rzadkiej choroby. Akcja
moim zdaniem świetna, póki coś za sobą niesie innego niż łańcuszek na facebooku.
Hilary faktycznie dobra ale tylko dobra. Ten sam motyw kilka juz razy, po 10 minutach wiadomo co będzie dalej. Szkoda oczu i czasu niestety tak bylo w moim przypadku. Odradzam. Nic wzruszającego, nic wartego uwagi. Za dużo widziałem filmów, za dużo rzeczy mnie już irytuje.
piszesz jak tępy, zblazowany gej. Jak cie nic nie wzrusza a wszystko irytuje to znajdż sobie linę, drabinę i strych i skończ z takim żałosnym mędrkowaniem.
Postaraj się pisać bardziej konstruktywne komentarze. Nie wiem czy sam sobie pochlebiasz pisząc takie wypowiedzi czy masz sam problem ze sobą.