lubie filmy w tym klimacie z bardzo powolna akcja itd, ale tutaj cos jest nie tak. Na tle innych filmow Lasse Hallström np. "co gryzie g.grape'a" "czekolada" i inne ten wypada kompletnie cieniutko, moim zdaniem jeden z gorszych filmow Lasse'a.
Moze to te komercyjne twarze aktorow kompletnie mi w tym filmie nie pasujace?? lub Lasse poprostu sie wypala? ... moim zdaniem to i to.
Scenariusz zreszta tez nie powala.
p.s. Bardzo dobrze ze Lasse odrzucil sciezke dzwiekowa Young'a -- byla by za dobra do tego filmu.