W Niedosycie udało się wcisnąć całkiem sporo - dramat o życiu w toksycznym związku, body horror, thriller i historię o emancypacji kobiety. Śliczny wizualnie, pozbawiony scen gore, ale chwilami autentycznie odrzucający, pełen nieprzyjemnych doznań, ale z satysfakcjonującą konkluzją. Zapraszam do mojej recenzji w linku poniżej:
https://www.facebook.com/Szmyrgol/photos/a.149541089782650/394619321941491