PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=777456}

Niemiłość

Nelyubov
7,5 21 451
ocen
7,5 10 1 21451
7,9 32
oceny krytyków
Niemiłość
powrót do forum filmu Niemiłość

Film mi się podobał, mocno frapuje. Jest dobry. Co do tego nie mam wątpliwości. Ale zastanawia mnie co takiego sprawia, że przez tak pokaźną jego część musimy się przyglądać tej jakże dobrze zorganizowanej i szeroko zakrojonej społecznej akcji poszukiwawczej, pod okiem oddanych, zaangażowanych, mężnych przywódców, poleconych przez policjanta. Nie wiem czy to ma jakąś wartość symboliczną (np., że w społeczności i bezinteresownym zaangażowaniu kryje się jakaś wartość, a dobrzy przywódcy też się znajdą?) czy może chodzi o zwykły kontrast (bohaterowie hedonistycznie żyją i konsumują bez wyższego celu, będąc nieszczęśliwymi, a pozostali jednak mają gotowość bezinteresowanego poświęcenia, więc mimo braku wyraźnych efektów, ich życie ma sens?), ale ja na tym długim wątku trochę traciłem cierpliwość.

OK, tu też oczywiście jestem w stanie odczytać takie czy inne głębsze znaczenie. Np. takie, że jest jakaś wartość w samoorganizacji, współpracy, w grupowych staraniach, nawet wówczas, gdy rezultaty są mierne; że to ma wartość samo w sobie i na dłuższą metę po prostu musi przynieść jakieś wyniki, a nawet, gdy ich nie widać, to po prostu oddziaływuje immanentnie na zaangazowanych ludzi, przeciwdziała ich usychaniu, zblazowaniu, atomizacji.

Dostrzegam w filmie aktualne i frapujące pytanie o kobiecość. Główna bohaterka wydaje mi się wyraźnie postkobieca - jest w niej wulkan emocji, ale ich rudyment to frustracja i agresja, a dbałość o piękno i wygląd służą hedonizmowi i ucieczce przed nieuchronną starością.
Jej były mąż jest przeto wyciszony, wycofany, zdecydowanie bardziej reaktywny niż podmiotowy. Jego postawa wydaje się jeszcze zrozumialsza, gdy przyjrzymy się zachowaniu jego byłej teściowej - te niezwykle silne, skumulowane pretensje, złość, agresja, na którą zwyczajnie nie ma sensu reagować polemiką, a więc pozostaje wyciszenie, trwanie, ucieczka w wewnętrzny świat. Nie jest dla mnie jasne (może ktoś podpowie?) czy dziecko jego kolejnej partnerki jest jego dzieckiem. Trochę zaowalowane były dla mnie zabiegi taktyczne jej i jej matki, ale klarowne pozostaje, że w kolejnym związku ów mężczyzna wciąż nie bierze na siebie roli wiodącej. Kropką nad i jego postawy jest moment, w którym odnosi dziecko do miejsca, w które po prostu można je odstawić, kiedy zaczyna być kłopotliwe. Swoją drogą, był też w stanie wyprosić żonę z auta, gdzieś na pustkowiu, gdy ta zaczęła być dla niego nazbyt uciążliwa.
Myślę, że rola płciowości we współczesnym społeczeństwie została w tym filmie naprawdę dobrze i ciekawie, a zarazem subtelnie zarysowana.

_Struna_

W jak niby "postkobieca"? jest raczej pospolicie kobieca, w takim sensie jaki został opisany przez Flauberta ponad 100 lat temu w "Pani Bovary". Dodatkowo mało ludzi zwraca uwagę na optymistyczny wydźwięk filmu - na początku dwie dorosłe postacie nurzały się w antycypacjach nowego życia i oboje je osiągnęli; ona zrelaksowana, uprawiająca sporty u boku nowego partnera, on czerpiący radość z nowego życia rodzinnego i stanowczo (jak przystało na prawdziwego ojca) ale i starannie umieszczający pociechę w kojcu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones