PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=777456}

Niemiłość

Nelyubov
7,5 21 451
ocen
7,5 10 1 21451
7,9 32
oceny krytyków
Niemiłość
powrót do forum filmu Niemiłość

Tak jak nie ma słowa "nawiść", tak nie ma innej mozliwości, jak nienawiść właśnie, jako przeciwieństwo zdrowej, czystej miłości odczuwanej do tych ludzi, z którymi łączą nas najsilniejsze więzi...

Andrzej Zwiagincew niejednokrotnie dowodził, że jest wybitnym reżyserem. "Niemiłość" jest najdojrzalszym, dziełem owego światowego formatu rosyjskiego reżysera.

Małżeństwo - mające wszystko, reprezentanci współczesnej rosyjskiej klasy średniej - się rozwodzi. Nie potrafią docenić tego, co mają. Matka nienawidzi swego syna. Mąż nienawidzi swojej żony. I vice versa. Każdy ma partnera na boku, w tym mąż, to już przechodzi wszelkie granice, przygruchał sobie ciężarną metresę, która - dodatkowo - od początku knuje z mamunią...

Niepoukładani, niedojrzali, warczący na siebie od rana do nocy trzydziestoparolatkowie, i 12-letni chłopak w tym wszystkim... Scena, w której podsłuchuje kłótnię płodzicieli (gdyż na miano rodziców nie zasługują) przejmuje do głębi...

Utraciliście wszystko. Pozostała wam pustka. Cisza. Brak nawet pozorów relacji z waszymi nowymi partnerami...

Pragnę zwrócić Waszą uwagę na najgenialniejszą scenę w filmie: "rozmowę" (a właściwie warczenie na siebie) Żeni z matką, graną przez Natalię Potapową. Ta ostatnia zagrała tak, że zaniemówiłam, zapowietrzyłam się, zamarłam z wrażenia. Wybitna rola w epizodzie.

Ostatnia scena filmu: Żenia vel Rosja biegnie, biegnie, ale stoi w miejscu... Jakże wymowne...

normajeane

Wydaje mi się, że - nie nienawiść jest odwrotnością miłości - a niemiłość właśnie:) tj. niemiłość to nie nienawiść:) - to nie jest synonim.
Nienawiść zawiera wiele uczuć - oczywiście tych negatywnych - ale jednak są to uczucia bardzo silne.
A w tym filmie - oboje bohaterowie są "wyprani z uczuć" - dlatego "niemiłość". Nie potrafią stworzyć rodziny nie tylko ze sobą - ale z tymi innymi partnerami także. Dlatego ten film jest tak uniwersalny - bo ten brak uczuć, który prowadzi do utraty wszystkiego, i tak nie zmieni bohaterów- jak ewentualnie mogłaby ich odmienić nienawiść. Oni dosłownie i w przenośni nie czują nic.

Ale tak ogólnie - lubię Twoją ocenę:).

nan_s

Interesujące spostrzeżenia.
W mojej ocenie nienawiść jest antytezą miłości w konkretnym kontekście, mianowicie relacji opartej na bliskich więziach, której fundamentem powinna być czysta miłość i czyste, dobre intencje.
Nienawiść stanowi ekstremum. Podobnie jak miłość.
W psychologii funkcjonuje nawet odpowiednia teoria na poparcie mojej tezy, tzw. teoria stanów przeciwstawnych :)
Bohaterowie nie są "wyprani z uczuć" - spójrz, jak na siebie krzyczą, codziennie w ich domu są awantury. To też stanowi kolejne potwierdzenie mojej tezy :)
Owszem, tu pełna zgoda - popadają w stan swoistej anhedonii, apatii, ale... dopiero w drugich związkach.

normajeane

"Niemiłość" była w stosunku do ich wspólnego syna na pewno. Czyli ten krańcowy brak zainteresowania, obojętność itp.
A w stosunku do siebie to oni rzeczywiście mieli wiele pretensji i kłócili się - ale w sumie także mechanicznie. Nie kłócili się o swoje zranione uczucia, zdrady itp. kłócili się o pieniądze, sprzedaż mieszkania, i o to, kto ma się zająć synem.

nan_s

Owszem, skrajna obojętność względem syna. Natomiast w stosunku do siebie nawzajem - cała feeria skrajnie ujemnych emocji, takich jak nienawiść, niechęć, wrogość, agresja, złość. Negatywne ekstremum. Nienawiść sensu stricto :)

normajeane

Rozumiem:)
Chyba inaczej definiujemy pojęcie nienawiści.
Dla mnie "nienawiść" to uczucie niemal tak potężne jak miłość:), a przynajmniej polegające na tym, że fizycznie lub psychicznie chcemy skrzywdzić tę drugą osobę, bo np. zadała nam ogromny ból. A bohaterowie z tego filmu kłócili się, owszem, nie lubili się, owszem, każde miało swoje życie i plany, owszem - po prostu nie czuli już nic do siebie i do swojego wspólnego dziecka. A to ich brak uczuć doprowadził do tragedii( tj. raczej do niej doprowadził).

ocenił(a) film na 8
nan_s

Nie zgodzę się z tezą, że są do końca wyprani z uczuć. Świetnie oddaje to scena z krematorium w której w obojgu rodziców coś pęka. Z późniejszymi partnerami nie są już w stanie stworzyć 'normalnych' związków bo ta trauma dalej w nich ciąży. To film wielowarstwowy i nie można jednoznacznie oceniać głównych postaci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones