Przejmujący i smutny. Film nad którym nie można przejść obojętnie. Pierwsze minuty filmu to cisza, nie pada ani jedno słowo. Potem kłótnia i scena pod drzwiami, która chwyta za serce nie puszcza aż do końca. Stan "niemiłości" wszechogarniający.
Chyba nie tylko ja zadaję sobie pytanie czy w końcowej scenie to był ich syn. Ja osobiście myślę, że tak. Milczący ojciec ze spuszczoną głową i rozpaczająca matka po której nie widać ulgi tylko rozpacz. Obojga chyba jednak dopadło poczucie winy, które nie pozwoliło im przyznać, że .... Sami zobaczcie. Warto!