PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714192}

Nienawistna ósemka

The Hateful Eight
7,7 226 764
oceny
7,7 10 1 226764
7,3 49
ocen krytyków
Nienawistna ósemka
powrót do forum filmu Nienawistna ósemka

8/10

ocenił(a) film na 8

Przegadany niczym Reservoir Dogs, ale fanom gatunku będzie się podobać.

Andrzejek324

Takie bajki to możesz opowiadać kolegom ze szkolnej ławki.

Znawca_Tematu

Taka jest prawda. A szkołę skończyłem kilkanaście lat temu tumanie.

użytkownik usunięty
Andrzejek324

Szkoda czasu na tego pajaca. Wydurnia się jak małe dziecko.

No wiem. Albo to jakiś gimnazjalista albo niewyżyty nastolatek. Normalny dorosły człowiek się tak nie zachowuje.

Andrzejek324

^^^ Przyganiał kocioł garnkowi. ^^^

Jestem po nocnym maratonie "The Godfather Trilogy" i naprawdę jesteś idiotą skoro uważasz, że Clemenza (gruby z łysiną) jest niemal identyczny co Luca Brasi (wielki jak dąb z zaczesaną fryzurą). Tak samo sprawa ma się z dialogami - we wszystkich częściach z osobna jest więcej nawijania niż w całym "The Hateful Eight", a zwłaszcza w "The Godfather II", który to leci 3godz. 10min., czyli prawie pół godziny dłużej od filmu Tarantina.

Znawca_Tematu

Owszem w Godfather jest sporo dialogów, ale są one przeplatane przeróznymi akcjami i żaden z tych filmów nie stoi w miejscu przez prawie dwie godziny jak najnowsze dzieło Tarantina. A co do Clemenzy i Luca Brasiego to faktycznie się zagalopowałem, ale to z faktu, że dawno już nie oglądałem Godfathera i zawsze mi się oni wydawali podobni.

ocenił(a) film na 3
Andrzejek324

Moim skromnym zdaniem jesteś zbyt łaskawy dla tego "znawcy tematu" grzecznie z nim polemizując. Jego obłęd na punkcie QT jest na poziomie imam-allah. A naprawdę myślę że to zakompleksiony wioskowy chamski mądrala któremu unia europejska podarowła internet.

kopulcio

No fakt, ale ja nie zwykłem wyzywać ludzi bez powodu. Jednak faktycznie te jego uwielbienie Tarantinem to jakiś obłęd, każdy film na 10 , zaledwie jeden na osiem. Nawet najwięksi fani się nie zgodzą z nim. Nie ma na świecie reżysera, który by nakręcił wszystkie filmy genialne, na pewno nawet sam Quentin jakby go zapytać wymienił by jakiś film, który niezbyt mu wyszedł.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Andrzejek:
1) Skoro nie pamiętasz filmów ("The Godfather Trilogy")
to nie powinieneś zabierać w ogóle głosu w tej kwestii
(o czym mówiłem wyżej).

2) Ku twojemu zdziwieniu są na świecie filmowcy jak i muzycy, którzy potrafią zamienić w złoto wszystko, czego się dotkną. No, ale musisz jeszcze wiele poznać i dojrzeć do wielu rzeczy, żeby to dostrzec. Zresztą nie dałem samych 10/10 Tarantinowi, bo "Jackie Brown" dostał ode mnie 8/10 i to dlatego, bo jest to ekranizacja powieści, przez co film z automatu nie jest już w pełni tarantinowski. Kolejnym takim niemalże doskonałym Reżyserem jest ze skromnym dorobkiem Andrzej Bartkowiak, który stworzył 4 arcydzieła na 5 nakręconych filmów. Tymi arcydziełami (w danym gatunku) są: "Romeo Musi Umrzeć", "Mroczna Dzielnica", "Od Kołyski Aż Po Grób", oraz "Doom". A rzeczą, która mu definitywnie nie wyszła to "Street Fighter: The Legend Of Chun-Li".

3) Mówisz, że "nic się nie działo przez bite 2 godziny" w powyższym "The Hateful Eight"?! Dziwne, bo ja odniosłem zupełnie inne wrażenie:

* jedzie sobie dyliżans przez zamarznięte pustkowia, a tu okazuje się, że pośrodku tego zadupia czeka nieszczęśnik, któremu koń nie wyrobił (Major Warren)

* a to John "Wisielec" celuje znienacka w Majora Warrena (gdy ten chce spokojnie pogadać na temat
podwózki do miasta)

* a to Domergue dostaje w mordę od "Wisielca" za odzywanie się bez zezwolenia

* a to okazuje się że Major Warren posiada list od Lincolna
* a to Domergue pluje na ten list
* a to Domergue za oplucie tego listu dostaje w ryj od Majora Warrena tak mocno, że wylatuje z dyliżansu wraz z przykutym do niej Johnem "Wisielcem"

* a to nagle Major Warren zostaje zakuty w kajdany przez Johna "Wisielca" (dla bezpieczeństwa)
* a to okazuje się, że kolejny pechowiec, którego mają podwieźć do miasta okazuje się przyszłym Szeryfem
* a to znienacka John "Wisielec" rozkuwa Majora Warrena, żeby zawrzeć z nim swoisty pakt

* a to nagle rozmowa dwóch Łowców Nagród i przyszłego Szeryfa przybiera taki obrót, że z wku*wienia Major Warren chce odstrzelić Szeryfowi łeb, przez co ten drugi wreszcie zamyka mordę i "idzie spać"

* gdy się zatrzymują w sklepiku z różnościami to się okazuje, że nie ma tam gospodarzy, tylko jest banda podejrzanych zakazanych mord

* a to się okazuje, że ktoś z tej bandy spiknął się z Domergue, żeby ją uwolnić (w odpowiednim momencie) i tak dalej...

Właśnie rozpisałem ci jakieś 40min. filmu i ty chcesz mi powiedzieć, że "gówno się w nim dzieje"????? - weź wróć do tego filmu jak dorośniesz, a do tego czasu po prostu omijaj go z daleka. Ja jestem na jutrzejszej premierze w Kinie, bo to grzech nie zaliczyć w Kinie takiego Widowiska!

Znawca_Tematu

Chłopie jesteś psychofanem i tyle ci powiem. Jeżeli te rzeczy o których się tak rozpisałeś to dla ciebie jest jakakakolwiek akcja to ja dziękuje za rozmowę z takim imbecylem jak ty. Akcja zaczęła się dopiero wtedy jak padł pierwszy strzał. Dopiero wtedy coś się zaczęło dziać w tym przegadanym filmie. I jakbyś nie zauważył bardzo wielu użytkowników w tym fanów Tarantino podziela moje zdanie. Ja już skończyłem z tobą dyskusję bo jest ona bezsensowna. Zobaczysz za jakiś czas jak ludzie pójdą do kina, że zwiększy się liczba tematów takich jak napisał kopulcio a ocena tego filmu zacznie drastycznie spadać. A tymczasem idź do kina i zwal sobie konia na seansie tego wybitnego "arcydzieła" . Z mojej strony to już koniec psychofanie.

Andrzejek324

To nie ja jestem psychofanem, tylko ty jesteś skończonym idiotą, który sam sobie zaprzecza mówiąc wpierw, że nie potrzebuje strzelanin i innych akcji tego typu żeby uznać film za dobry, by chwilę później stwierdzić "akcja zaczęła się dopiero wtedy jak padł pierwszy strzał". Sorry Winnetou, ale takie są fakty.

A na koniec powiem krótko: kładę lachę na to jak ludzie przyjmą ten film w tym zasranym i zacofanym kraju, bo pie*dolenie cebulaków (i idiotów takich jak ty) nie zmieni faktu, że "The Hateful Eight" jest wybitny (!).

kopulcio

Zobacz jaki to oszołom. Nawet poprawnie wiadomości nie umie wysłać. Chciał do ciebie napisać, ale mu nie wyszło." Kopulcio:
Nie pamiętam żebym cię pytał o zdanie, więc zamknij ryj
i idź kopulować ze swoją ręką. A skoro się już bez słowa
wpieprzyłeś w czyjąś rozmowę to weź przynajmniej nie
wyskakuj z jakąś żałosną polityką. To tyle, a teraz zjeżdżaj" . To do ciebie chciał ten psychofan napisać, ale mu nie wyszło.

ocenił(a) film na 3
Andrzejek324

:) Ten wsiowy kasztan kompletnie nic nie rozumie co do niego mówią ludzie którzy nie brandzlują się na filmach QT. Dlatego uznałem że nie będę więcej z rasowym chamem polemizować. Jego stan umysłu określiłeś zresztą celnie. Rozmowa z nim to cierpienie dla elementarnej inteligencji i minimum dobrego wychowania. Przykro mi że przeze mnie ta istota w swoim obłędzie napisała do ciebie zamiast do mnie.
A swoją drogą dzisiejsze nominacje do oscarów może będą małą refleksją dla co zapalczywszych fanów H8. No oczywiście oprócz naszego "wspólnego znajomka" z pianą na gębie :)

kopulcio

Zaledwie jedna nominacja i to tylko dla aktorki drugoplanowej to o czymś świadczy. Pewnie jednak ten psychofan napisze, że oscary są nic nie warte a nominujący do nich to debile i idioci.

ocenił(a) film na 3
Andrzejek324

Hmm.. jest jescze nominacja za zdjęcia i za muzykę. Ale za zdjęcia Richardson dostaje nominacje niemalże z automatu a Morricone mógłby napisać muzykę nawet do Ciacho2 i też by dostał oscara. Nie zmienia to faktu że generalnie cieniutko, znacznie poniżej oczekiwań fanów.

kopulcio

Dlatego o tych dwóch nominacjach nie pisałem, bo są tak jakby z urzędu :).

Andrzejek324

Cytując Klasyka: "Chyba nie zaczniecie sobie teraz
nawzajem obciągać?". A poza tym Oscary już dawno
straciły na wartości, o czym może przykładowo świadczyć
fakt braku Oscara w rękach Leonarda DiCaprio i Jima Carreya.

Znawca_Tematu

Brak oscara dla Jima Carreya? Chłopie ty jesteś niedorozinięty. Jim carrey to w ogóle nie jest aktor, byle jaki statysta z Trudnych spraw gra lepiej niż ten pajac, który w każdym filmie gra tak jak w Głupim i Głupszym.i robi z siebie debila. Weź już przestań do mnie pisać, bo nie dość, że się kompromitujesz to mi tylko ciśnienie podnosisz. Z mojej strony to już koniec. NARA.

Andrzejek324

To ty pyskujesz w kwestii filmów ("The Godfather Trilogy"), których
nie pamiętasz i sam sobie zaprzeczasz (mówiąc w pierwszej
kolejności, że nie potrzebujesz strzelanin w filmach, a w drugiej
kolejności mówiąc, że akcja w "The Hateful Eight" zaczyna się od
momentu padnięcia pierwszego strzału).

"Byle jaki statysta z Trudnych Spraw gra lepiej niż ten pajac" -
chciałbym zobaczyć ciebie w akcji, jak ty dajesz aktorski popis.
Ponadto jeśli Jima Carreya utożsamiasz wyłącznie z komediowym
błaznowaniem przed kamerą to nie tylko kolejny raz udowadniasz,
że jesteś idiotą, ale i pokazujesz swój brak obeznania w kwestii
Jego filmów.

Więc kto tu jest niedorozwinięty, łajzo? :)))

Andrzejek324

Co, języka zabrakło w gębie? :)))

Znawca_Tematu

Zakończyłem z tobą dyskusje psycholu. Pisałem ci żebyś przestal zaśmiecać mi skrzynke.

użytkownik usunięty
Andrzejek324

Jakia psychol ci skrzynke zasmieca? Na fw takich pełno, ale w norze pod nazwą FORUM

Andrzejek324

Popłakałeś się już rozumiem. Dać ci chusteczki, dziecko?

Znawca_Tematu

Nie mam w zwyczaju konwersować z debilami. Nawet mój dziewięcioletni syn ma więcej rozumu niż ty imbecylu. Pisz sobie ile ci się podoba, ale miej świadomość, że z mojej strony to był ostatni post skierowany w twoją stronę, czegokolwiek byś nie napisał.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Znawca_Tematu

A moim to zemsta QT za kradzież scenariusza
Nie wytrzymuje konkurencji z RD

ocenił(a) film na 3
que_2

porównywać ten film do Reservoir Dogs to kompletny brak wyczucia - to tak jak porównać Nową nadzieję z mrocznym widmem...

vrubson

Wróć za 10 lat, kiedy dorośniesz.

ocenił(a) film na 3
Znawca_Tematu

:D hmmm jeśli jeszcze mam dorosnąć to nie ma już dla mnie nadzieji =D

vrubson

No to trudno... :)))

ocenił(a) film na 8
que_2

Bardzo mi się spodobał. Można mówić, że przegadany, ale czy to ma znaczeniu, gdy dialogi są bardzo ciekawe? Zachwyciła mnie scenografia - szczególnie ubiór postaci. Podobały mi się zdjęcia. Wreszcie wrócił ten L. Jackson z "Pulp Fiction", którego chcę oglądać. Trochę pózno się rozkręca, ale końcówka na prawdę świetna.

ocenił(a) film na 10
que_2

Ja nie jestem znawca gatunku, uwazalam do dzis ze Tarantino skonczyl sie na Kill Billu, jedynce bo dwojka byla zbyt przegadana. Ale ten film pokazal, ze sie grubo mylilam i naleza sie rezyserowi brawa. Owszem duzo dialogow, owszem malo zwrotow akcji i zasiedzony klimat. Jednak wykazal sie tutaj duza inteligecja tworzac cala intryge, na sam koniec dodal wisienki ktore dla mnie nie byly potrzebne, bo film mi sie podobal juz po obejrzeniu 70%. Nie glupi film dla ludzi chcacych obejrzec cos wiecej niz flaki, sylikon, najazdy na krocza, bzykanie i wielkie wybuchy. 10/10 chociaz w kinie chcialbym zabic Qt za 3godzinne arcydzielo, osme w jego wydaniu, co by nikt nie zapomnial.

SukienkaCzerwona

"The Hateful Eight" to zdecydowanie kolejny NAJLEPSZY FILM Mistrza (!).

Znawca_Tematu

Do Django ten film nie ma żadnego podejścia. Najsłabszy film w dorobku Tarantino no oczywiście oprócz obydwu Kill Billi.

Andrzejek324

"Django Unchained" i "The Hateful Eight" to zupełnie 2 różne filmy, mimo iż oba są Westernami.

Znawca_Tematu

No, ale po mistrzowskim Django spodziewałem się równie dobrego filmu a nie takiej żenady.

Andrzejek324

Żenadę zobaczysz w swoim lustrzanym odbiciu.

użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

A oprócz argumentum ad personam, potrafisz coś merytorycznego wnieść do dyskusji? Bo jedyną żenadą są twoje wpisy, które wołają o pomstę do nieba. Najpierw naucz się kultury, ogranicz swój prymitywny jad i dopiero potem się udzielaj. Ale co najważniejsze - dorośnij. Jak będziesz tak dalej pajacował, to nikt cię nie weźmie na poważnie.

Co ty nie powiesz...

użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

A na moje pytanie potrafisz odpowiedzieć, czy to zadanie ponad twoje siły?
To naprawdę nie jest takie trudne, wierz mi dzieciaczku ;)

Dzieciaczka widujesz codziennie, przeglądając się w lustrze. :)

A to co ty nazywasz "prymitywizmem" i "pomstą do nieba",
ja nazywam waleniem prosto z mostu, czyli kawa na ławę.

użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

Brak kultury osobistej i obrażanie w każdej wypowiedzi nie świadczy o tobie dobrze. No ale cóż, dzień bez pajacowania dniem straconym, prawda? Poza internetem też się tak zachowujesz w stosunku do innych ludzi i obrażasz, gdy ktoś ma inne zdanie od ciebie? Potrafisz napisać w ogóle coś mądrego? Wyprowadź mnie z błędu, lub kompromituj się dalej.

Nie jestem w stanie się bardziej skompromitować niż tutejsi
debile, którzy rzucają wyłącznie wyświechtanymi frazesami,
lub wypowiadają się na temat o którym mają zerowe pojęcie.

użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

A więc kompromitacji ciąg dalszy. Twój wybór.

I kto to mówi...

użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

Bardziej kulturalny i wyrozumiały od ciebie użytkownik. Nie musisz dziękować.

Taaa, chciałbyś.

użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

Bye bye.

Sayonara.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones