zgadzam sie i dodam że im dalej tym bardziej fabuła się rozpada a pod koniec to już nie wiadomo co i dlaczego tak się dzieje woglę koniec jakby bez fabuły, tak jakby ogadać film w języku z którego nic nierozumiemy albo wogle bez głosu i jakiejkolwiek wiedzy o czym jest film

Prawda. Oglądałem przed tym filmem animację ''Laputa'' i wszystko jest tam pięknie wyłożone, tutaj fabuła jest tylko przykrywką do widowiskowych scen akcji, które w 2006 roku były cudowne podobnie jak teraz., mimo to słaby scenariusz do tego bardzo dziurawy sprawia, że akcja zmierza donikąd. Bohater niby umiera i trafia do międzynieba, zaczyna się bardzo ciekawie. Trafia tam żywy a nie jako dusza. Jest jeszcze lepiej. Tak przed chwilę pomyślałem, że to może być tylko alternatywna wersja co się dzieje z człowiekiem po śmierci, chociaż w tym przypadku każda wersja jest alternatywna. Najlepszą sceną w filmie jest walka w lesie z dwoma byłymi kompanami gdzie bohater został przebity linami. Szkoda, bo mógł to być naprawdę dobry film.