Myślisz, że do nich przemówisz? Każdy ocenia jak chce (niestety) i nic z tym nie zrobisz.

"Każdy ocenia jak chce (niestety)" czyli najlepiej byłoby rozkazać wszystkim jak mają głosować?

Nie chodzi o to, po prostu każdy powinien mieć jakiś system oceniania, obiektywne kryteria, a nie np. dają temu filmowi 10, mimo że arcydziełem nie jest, ale im się podobał, a np. Zmierzchowi 1 bez oglądania, mimo że ma np. dobre zdjęcia, czy OST.

Mi sie wydaje, ze kazdy ma taki system-inaczej nie ocenialby.Subiektywizm-piekne slowo i nie tylko

Dobra uwaga!

Nie chodzi o to żeby rozkazać komuś jak ma oceniać, a to żeby określić jak bardzo się film podoba. Niektórzy z tego co widzę mają taką skalę: film dobry - 10, średni - 3, wyłączony po 10 minutach z powodu nudy - 1. W tym filmie nie ma nic co by go wyróżniało na tle masy podobnych filmów. Tego filmu nawet nie można sentymentalnie ocenić wyżej, bo jest z 2011 roku. Nie mam pojęcia skąd taka ocena. Jest to zdecydowanie najbardziej przeceniony film na filmwebie.

To są Twoje obiektywne odczucia, a inny użytkownik ma kompletnie odmienne.
"Nie chodzi o to żeby rozkazać komuś jak ma oceniać, a to żeby określić jak bardzo się film podoba." właśnie niektórym film podobał się tak bardzo, że ocenili na 9 lub 10.

Dla mnie to też stanowczo za wysoka ocena. Film fajny, ale moim zdaniem na pewno nie kultowy czy "najgenialniejszy" a w takim świetle stawiałaby go pozycja w rankingu

Zawsze ktoś będzie zgłaszał pretensje co do notowanie danej pozycji, tego nie da się uniknąć. Nie ma szans na lepszy ranking, bo każdy ocenia subiektywnie.

Zgodzę się. Film bardzo dobry, ale na 3 miejsce w rankingu nie zasługuje.

No właśnie nie zasługuje,a jednak je ma i chyba trochę racji jest że nie którzy nie starają się korzystać z skali oceniania a przecież jest to ważne jeśli się zakłada tutaj profil. Jednak bez sensu jest też zakładać taki temat kiedy samemu się ukrywa profil przez co jak możemy sprawdzić czy ten gość sam nie jest tym kimś o kim pisze.Pozdro

Dokładnie Film fajny, ale moim zdaniem na pewno nie kultowy czy "najgenialniejszy" a w takim świetle stawiałaby go pozycja w rankingu

Większość osób, które daje ocene 9/10, czy 10/10 oceniają ten film czysto subiektywnie. Tak samo Ty uważając, że ocena tego filmu jest za wysoka oceniasz subiektywnie. Pełny obiektywizm jest całkowicie nieosiągalny.

Widzisz, ja najczęściej w ogóle ignoruję super zdjęcia czy genialną muzykę. Zauważam natomiast błędy w filmach i gdy jest ich dużo, to ocena drastycznie spada, bo cholernie mnie one irytują i nie pozwalają skupić się na filmie.
8/9/10 dostanie u mnie film, w którym nie znajdę nic denerwującego, nie rzuci mi się w oczy żaden rażący błąd, a po jego seansie długo będę o nim myślał, a w niektórych przypadkach się nawet popłaczę jak panienka. Jak będę umierał ze śmiechu, mimo że film nie jest super ambitny, to też dostanie 8 i tyle. Po co taką błahostkę jak OCENA filmu sprowadzać do nie wiadomo jakiej ideologii. Nie każdy jest krytykiem filmowym z 30 letnim stażem.

Trzeba dać filmowi trochę czasu. Ludziom opadną emocje to i ocena spadnie. To tak samo chwilowe jak było w przypadku "Avatara".

Ja początkowo oceniłam ten film na 8. Po dwóch miesiącach miał u mnie 9, a jak obejrzałam go raz jeszcze pofrunął na 10. To działa wręcz przeciwnie niż piszesz ;)

No w sumie ja po czasie też mu podwyższyłam ocenę ;p Uległam mu, ale tylko za poczucie humoru, którego wcześniej jakoś nie zauważałam. ;)

Każdy ma swój gust i ocenia dany tytuł wg. swojej obiektywnej opinii, na przykład moim zdaniem jest mało filmów zasługujących na 10/10 i ten film nim nie jest, ale nie dużo mu brakuje...ale brakuje, dlatego ja sam dałem mu ocenę nie inną niż 9/10.

A ja się nie sugeruję tym, że na przykład 9/10 to rewelacyjnie czy 10/10 arcrydzieło.
Ja oceniam film wg tego jak mi się podobał, więc tak, często wystawiałem i będę filmom, które mi się bardzo podobają wystawiał ocenę 10/10 niezależnie od tego, że jest to miano dla arcydzieła czy nie.
PS: Wystarczyłoby usunąć podpisy do ocen("arcydzieło, rewelacyjny itd.) i by było po sprawie.

Albo w ogóle zmniejszyć skalę. Mnie jest na przykład trudno ocenić, czy film zasługuje na 6, cz już na siedem, czy film jest bardzo dobry czy już ponadprzeciętny. Najlepsza skala wydaje się taka jak w szkole: 1 to pała-totalne dno, 3 to film średni, 4 to dobry film, ale z zastrzeżeniami, 5 to film ciekawy, porządny, a 6 to już rewelacja.

Pewnie sporo osób zanim oceni film sugieruje się już zastaną oceną nie chcąc odbiegać za bardzo od normy. Taki "efekt ankietera". Chyba zgodzę się z przedmówcą, że lepiej byłoby usunąć opisy punktów i wtedy z czystym sumieniem można by dawać tyle na ile obiektywnie się ocenia film, a nie w kategoriach arcydzieło - bardzo dobry, dobry.

Głównym problemem oceniania jest to że wszystko jest wsadzone do jednego wora. Jak można porównać Króla Lwa, Pianistę i Władcę Pierścieni w tej samej skali? Nie da się. Z drugiej strony nie da się podzielić filmów gatunkami bo część filmów nie mieści się w jednej kategorii (Spróbuj wsadzić do konkretnej kategorii "Zycie jest piękne"). Dlatego każdy użytkownik filmwebu musi sam określić jak ocenia filmy. Mamy tutaj grupę "znawców kina" którzy oceniają wysoko tylko filmy uważane za kamienie milowe kinematografii i uważający ludzi którzy dane dzieło ocenia niżej za głupich i nierozumiejących przekazu. Druga grupa to ci którzy popadają w skrajność i ocenią w skali Podoba mi się - 10, Nie podoba mi się - 1. Nie oceniają muzyki, zdjęć, gry aktorskiej tylko sam fakt czy film im przypadł do gustu. Trzecia grupa to ludzie bez własnego zdania albo bardzo podatni którzy oceniają tak jak tłum, nie wychylają się w żadną stronę i powielają opinie innych. Po za tym nie ma chyba żadnego człowieka który lubiłby każdy gatunek. Stąd nastolatka która uwielbia komedie romantyczne z happy endem może nie docenić głębokiego dzieła o holokauście. Znowu ktoś kto w każdym filmie musi mieć drugie dno, ukryty przekaz i uwielbia analizować emocje bohaterów nie będzie oceniał wysoko prostolinijne kino akcji gdzie główny bohater rozwala pół miasta zabijając na jednym magazynku 30 osób w parę sekund.
Nie da się stworzyć idealnego kryterium. Każdy ceni i lubi coś innego. Sam nie raz mam zupełnie odmienne zdanie niż moi znajomi, którzy jakiś film oceniają bardzo wysoko a ja staram się doszukać plusów. Albo ja jestem zachwycony a wszyscy piszą że gniot nie do obejrzenia. Dlatego dla mnie wysoka pozycja w rankingu oznacza tylko że warto obejrzeć ale nie oznacza że film jest rewelacyjny. Niech każdy ocenia własną miarą a dyskusje prowadźmy na forum po obejrzeniu. Pozdrawiam

W większości się zgadzam, ale na przykład ja osobiście lubię wszystkie gatunki filmów.

Lubisz tak samo kino gore jak musical? Albo westerny i kino nieme? Ja staram się nie zamykać w kilku gatunkach tylko oglądać filmy z definicji różne z tym że mam gatunki które lubię bardziej i takie które lubię mniej. Wydaje mi się że większość ludzi ma podobnie. Nie da się postawić anime i melodramatu na jednej półce.
Być może źle się wyraziłem w poprzednim poście. Nie chodzi mi o to że nie ma osób które lubią wszystkie gatunki tylko o to, że nie ma ludzi którzy wszystkie gatunki lubili by tak samo. Gatunków mamy z kilkadziesiąt i na 100% część z nich dana osoba lubi bardziej lub mniej co powoduje że ocena może być zaniżona lub zawyżona zależnie od naszych gustów.

W każdym gatunku znajdzie się perełka, to bardziej zależy od filmu, nie od gatunku, tym bardziej, że większość filmów to hybrydy.

Mi tylko chodzi o to że uwielbiając historię lepiej ocenisz film historyczny ze słabą grą aktorską niż horror ze słabą grą aktorską jeżeli nie przepadasz za horrorami. Zakładając że oba filmy są na tym samym poziomie. Takie są moje obserwacje patrząc na użytkowników filmweba i ich preferencje. Rozumiem twój punkt widzenia, wszystko sprowadza się do tego że rankingi nie są wiarygodne. Pozdrawiam

Co do pierwszego zdania to nie mogę się zgodzić. Przy ocenie patrzę na obiektywne kryteria jak właśnie gra aktorska, reżyseria i cała strona techniczna - nigdy nie gatunek, bo w każdym znajdzie się wiele świetnych filmów. Pozdrawiam.

W 100% się zgadzam. Z tym że oceniając wszystkie czynniki jak montaż, zdjęcia, gra aktorska etc. nadal dużym czynnikiem jest sam odbiór filmu. To czy film nam się spodobał jest najbardziej subiektywnym czynnikiem. A na to ma wpływ właśnie w dużej mierze gatunek. I tu pojawia się właśnie ta preferencja gatunku użytkownika. Mało kto ocenia film "matematycznie" patrząc na każdy czynnik po kolei. Wydaje mi się że myślimy o tym samym z tą różnica że nie potrafię dokładnie przekazać co mam na myśli. Po prostu można oglądać wszystkie gatunki, można starać się oceniać jak najbardziej obiektywnie ale nadal z tych kilkudziesięciu gatunków parę z nich lubimy bardziej przez co nasza subiektywna ocena tego czy nam się film podobał może być różna nawet jeśli czynniki takie jak reżyseria czy scenariusz oceniamy tak samo. Nie mówię tutaj o celowym działaniu, tylko o tym czy ten film do nas trafił na co nie mamy wpływu. Nawet takie rzeczy jak nasz nastrój podczas oglądania albo to czy oglądamy to w kinie czy przed telewizorem ma wpływ na ocenę. Nigdy nie dojdziemy to idealnego systemu oceniania przez to że jesteśmy ludźmi a nie maszynami. Aha, jest jeszcze jedno przekłamanie nazwane troll, często ktoś daje 1/10 tylko aby sprowokować ludzi.
Wydaje mi się że kontynuowanie tej dyskusji doprowadzi do tego że zacznę w kółko pisać to samo (jeśli to już nie nastąpiło). Autor tematu po prostu musi przyjąć do wiadomości że tak to już na tym filmwebie jest.

Problemem na filmwebie jest poziom odbiorców oceniających filmy. Gimnazjaliści, którzy edukację filmową rozpoczęli 3 lata temu od, dajmy na to, sagi "Się ściemnia" po drodze obejrzeli kilka filmów z gatunków: kom. rom., horr., ekszyn itp., nie mają punktu odniesienia, skali porównawczej. Dlatego rzetelność i wiarygodność ocen poszczególnych filmów jak i rankingów jest moim zdaniem mocno wątpliwa i wolę obejrzeć film, który ma ocenę 7,3 wykręconą przez 64 kinomanów niż dziełko z oceną 8, 7 wystawioną przez 120 tys ludzi, czyli tłum, motłoch, gawiedź et cetera, et cetera...

Film dostaje 10tki właśnie przez matołków Waszego pokroju którzy oceny zaniżacie, już pomijając ze akurat ten film na 10 zasługuje, nie to co zrobiliście tłumie, motłochu, gawiedź z Dystrykt 9 który zasługuje na 3 a dostał masę 10tek od małolatów bez estetyki.

aha, dałam 10/10 i co to oznacza że jestem tępa ???
fajnie masz... i nie oceniaj ludzi którzy dają temu filmowi 10/10. dla mnie i ''Scarface'' i ''Skazani na Shawshank'' i ''Nietykalini'' i inne z pierwszej 10tki zasługują na 10. a to że Ty uważasz, że ten film NIE JEST ARYDZIEŁEM i na to miano NIE ZASŁUGUJE to akurat Twoja sprawa. a jakbyś zauważyl to F O R U M jest po to żeby KAŻDY MÓGŁ SOBIE OCENIAĆ jak chce.

Nie ma co dyskutować o filmach z osobą, która daje 10tki taki filmom jak: Kac Vegas, Hannibal, Avatar....

ja pier**le, jesteś jakiś śmieszny....
a Ty JAKĄ OSOBĄ JESTEŚ ?? wartą dyskusji ?? Bo oceniasz innych ludzi na podstawie filmów?
jesteś ''lepszy'', bo przynajmniej na Twoim profilu NIE MOŻNA zobaczyć jakie oceny wystawiasz.....
fajnie zjechać osobę po filmach NIE POKAZUJAC SWOICH OCEN....
jak dla mnie żal dupę ściska

Tak jak napisałem: twoja prostota i małomiasteczkowość wychodzą na wierzch. Na dodatek ten brak gustu i inteligencji. Pozostaje pytanie: czy to po prostu wiek młodzieńczy i z tego wrośniesz, czy przejaw głupoty?!

- prostota i małomiasteczkowoć bo napisalam "ja pier*ole" ?? a pozatym Wrocław z małym miasteczkiem mi się nie kojarzy więc raczej jestem Wielkomiasteczkowa jak już ;p
- brak gustu i inteligencji ? bo co, bo dla Ciebie "nietylakni" nie zasługują na 10 ? o gustach się nie dyskutuje chyba, każdy ocenia jak chce.
- inteligencja ? myśle, że mam jej więcej od Ciebie bo nie oceniam LUDZI i ich OCEN.
- wiek młodzieńczy i przejaw głupoty ? no jeśli Ty jesteś starym, zgorzkniałym koniem to faktycznie 22latka jest za młoda i za bystra do konwersacji z Tobą.
- Pozdrawiam, i życzę Wesołych Świąt ;)

W takim razie to głupota....

ulżyj sobie :)

Ranking raczej sygnalizuje, co warto obejrzeć i tak go raczej trzeba traktować, a nie jako wyrocznię jakąś. Miejsce? Już ktoś wcześniej napisał, że ten film nie wytrzyma próby czasu, czego chyba nie trzeba tłumaczyć. Obejrzałem go zanim wybuchł nad nim ogólny zachwyt <jestę hipsterę>, ale mnie nie zachwycił. Na ogólnie marnym tle światowego kina 3D zachłyśniętego Avengersami i Avatarem jest ultra miłą odskocznią, ale nie arcydziełem.

Opisy ocen jak najbardziej powinny pozostać. Mimo wszystko nie są złe, a dają małe rozeznanie nowym użytkownikom.

Zawsze można usprawniać kod, który wylicza średnią, ale w zależności jakie zostałyby przyjęte kryteria znaleźliby się tacy, co by narzekali. Na pewno łatwo można odfiltrować głosy trolli, którzy dają same 1. Podobnie kłopotem nie byłoby pozbycie się głosów z systemu 0/10. Ale jest też wielu użytkowników, którzy zakładają konto po to tylko, aby nagrodzić kilka ulubionych tytułów, czy te które im się spodobały, a nie obchodzi ich Zmierzch, Przygody Hanny Montany, Komedie romantyczne, filmy klasy B, czy obrazy Bergmana albo Kurbicka. Takie przeciwieństwo trolli. Wszystko zależy od tego w którą stronę chciałby pójść filmweb. Czy woli być folwarkiem, gdzie każdy ma prawo głosu, czy jednak być portalem opiniotwórczym. O ile już nie zostały zastosowane opisane powyżej rozwiązania.

Tak czy inaczej to czy ktoś daje musicalowi 10/10, a innemu filmowi(z innego gatunku, którym dany użytkownik się nie interesuje), który np. zasługiwałby na ocenę 10/10, daje np. ocenę 1,2,3/10 jest wg. mnie niedopuszczalne.
Nawet ja mimo iż nie specjalnie lubię musicale czy filmy bollywoodzkie, to nie oceniam ich na podstawie: "Jeezzzuu po co oni tyle śpiewają i tańczą" lub "Omg jak można ogladać takie musicale, przecież to jest kompletne gó*no".
Więc tak, rozumiem, że niektórym mogą się nie podobać niektóre filmy, rzecz gustu ale to, że ktoś dla zasady wystawia 1/10 gatunkowi którego nie cierpi jest dla mnie na prawdę denerwujące, przez co w niektórych przypadkach wdaję się w niepotrzebne dyskusje, które nie dają żadnego rezultatu, bo albo osoba taka jest trollem albo po prostu zwykłym dzieciaczkiem, który o filmach nie ma pojęcia, a filmy ocenia pod względem efektów specjalnym(i ja tak czasami miewam).

specjalnych*

PS: Po prostu oceniając film nie wyłączajmy go po 5 minutach by wystawić mu negatywną ocenę, tylko podejdźmy do tematu dojrzale i oceńmy jego wszystkie aspekty wyliczając z nich średnią, przez co unikniemy głupich kłótni.

Wydaje mi się że pomyliłeś ranking wg Wysokości ocen z rankingiem wg liczby oddanych głosów. Bo nietykalni są na 4 miejscu pod względem liczby osób ten film oceniających a nie a nie wysokści oceny.(bucu i filmoznawco)

No chyba że pod względem liczby ocen i wysokości ocen. Zresztą nieważne bo jak chcesz mieć oceny które będą odpowiadać twoim gustom to musisz stworzyć swój własny i wyłącznie twój ranking,(może z tym filmoznawcą przesadziłem ale z bucem nie)

Motyla noga!!!!!!!

W przypadku każdego filmu są osoby które dają 10/10 i inni, którzy dają 1/10 i kolejne osoby dające oceny pośrodku, więc statystycznie rzecz biorąc ocena się wyrównuje na jakimś tam poziomie zależnie od tego czego było więcej. Matematyki nie oszukasz. I jeżeli twierdzisz, że film jest tak wysoko tylko dlatego, że ktoś inny nie umie oceniać i daje od razu 10/10, choć "Twoim zdaniem" film na to nie zasługuje, to bredzisz. Bo CI SAMI UŻYTKOWNICY ocenili inne filmy w tym rankingu W TEN SAM SPOSÓB.

każdy ocenia według siebie, ja dałam 10 Nietykalnym co się tutaj niektórym może nie podobać. ale także inne filmu oceniam subiektywnie, jak wszyscy inny filmwebowicze. kazdy film zostal oceniony subiketywnie i wynika z tego ranking, wg którego ten film jest na 3 miejscu.

Ale na stornie filmowej przydałaby się jakaś wiedza o kinie.

a jaka Ty masz wiedzę, że możesz oceniać filmy?

Ogromną, wszechstronną i obiektywną.

Czym poprzesz tą opinię o sobie?