Zupełnie coś nowego, czego dawno nie oglądałem. Film szybko się skończył, może i dobrze bo po obejrzeniu lekko mnie zatkało, tyle że sam do końca nie wiem czy w sensie pozytywnym, czy negatywnym:)
Phoenix ma teraz jakąś wenę, od Jezusa w Marii Magdalenie, po psychola w Nigdy Cię Tu nie było :):) CO ZA KONTRAST RÓL:)