Wyczytałam tutaj podzielone opinie i kręcenie nosem.
Ja nie oczekuję od thrillerów kina intelektualnego i śmiem twierdzić, iż powinny one raczej trzymać widza w napięciu z nosem przy ekranie. W tym względzie Don`t say a word jest bezbłędne, ja nie wstałam nawet po herbatę. Dla mnie bardzo ok.