Tony jak zwykle nie zawiódł. Naprawdę waaaarto obejrzeć. Szczególnie scenkę z przeskakiwaniem drutu kolczastego
Warto obejrzeć? Niewątpliwie jest w filmie wiele scen, w których koleś pokazuje mistrzostwo. Niestety ostatnie 20 minut filmu, to jest gówno przez duże G. Koleś łamie wszystkim gnaty, a potem sam pokonuje "olbrzymów". Oglądałem wiele filmów "karate", ale ta końcówka dorównuje kiczem scenom z "Kill Bill", gdzie bohaterka odcina mieczem kończyny przeciwnikom, że krew chlapie na wszystkie strony. Lepiej obejrzeć film "Wspaniały" z Jackie'em Chanem, który może jest tylko komedią, ale scena walki z Bradley'em Jamesem Allanem jest doskonała i w przeciwieństwie do większości filmów jak najbardziej realistyczna. To jest prawdziwy Pojedynek Mistrzów